Kto nie zna Nałęczowskiej Kolei Dojazdowej? Wycieczki szkolne, imprezy integracyjne, ogniska – w czasach swojej świetności kolejka była hitem turystycznym. Z czasem jednak została zaniedbana i porzucona. Teraz wraca do życia w nowej wersji jako Nadwiślańska Kolejka Wąskotorowa.
W marcu bieżącego roku pisaliśmy o projekcie „Nadwiślańska Kolejka Wąskotorowa jako markowy produkt Lubelszczyzny”. Projekt ten jest realizowany w układzie partnerskim - Powiat Opolski jako lider oraz Powiat Puławski wraz z gminami – Karczmiska, Opole Lubelskie, Poniatowa, Nałęczów i Wąwolnica jako partnerzy projektu w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego na lata 2007 – 2013. Ów projekt jest w trakcie realizacji, której zakończenie planowane jest na grudzień 2011 roku.
Głównym celem projektu jest wykreowanie Nadwiślańskiej Kolejki Wąskotorowej jako markowego produktu turystycznego Lubelszczyzny bazującego na infrastrukturze Nałęczowskiej Kolei Dojazdowej. Powstały produkt turystyczny ma być również zintegrowany z innymi atrakcjami regionu, m.in.: z sieciami szlaków rowerowych i wodnych, zabytkami oraz z cyklicznymi imprezami.
Realizatorzy projektu chcą też szeroko rozreklamować nadwiślańską kolejkę wąskotorową, jako jedyną i niepowtarzalną atrakcję na terenie Lubelszczyzny. Reklama odbywać się będzie poprzez powstałą stronę internetową projektu oraz inne środki przekazu, m.in. prasę, audycje radiowe, broszury czy też ulotki.
W związku z modernizacją kolejki realizowany będzie jeszcze jeden projekt - „Szlakiem Nadwiślańskiej Kolejki Wąskotorowej po atrakcjach turystycznych Regionu Lubelskiego”. Za pozyskane fundusze wyremontowane zostaną trzy budynki na stacji w Karczmiskach. Powstanie tam również Punkt Informacji Turystycznej, a tamtejsze Muzeum Kolejnictwa zostanie rozwinięte. Część inwestycyjna projektu oraz wstępne działania promocyjne już się rozpoczęły – odnawiane są budynki na stacji w Karczmiskach.
Całość projektu przewiduje modernizację kolejki wąskotorowej na terenie Powiatu Opolskiego oraz budowę i rewaloryzację miejsc atrakcyjnych turystycznie, położonych przy szlaku kolejki. Jednym z takich miejsc jest archeologiczny skansen nad Jankówką. Koszt zadania „Zagospodarowanie słowiańskiego grodziska w Żmijowiskach wraz z otoczeniem na prowadzenie działalności muzealnej”, jakie przypadło Muzeum Nadwiślańskiemu do zrealizowania w ramach projektu, wynosi 273.000 zł – czytamy na stronie Muzeum Nadwiślańskiego.
Na grodzisku w Żmijowiskach dokończona zostanie rekonstrukcja części systemu obronnego grodu wraz z odtworzeniem zniszczonego nasypu wału. Powstaną też rekonstrukcje: drugiego domostwa półziemiankowego, chałupy naziemnej o konstrukcji zrębowej oraz budowli słupowej. Dodatkowymi atrakcjami będą ścieżki dla zwiedzających o nawierzchni drewnianej i gruntowej, a przy wybudowanych rekonstrukcjach ustawione zostaną rzeźby odtwarzające postacie dawnych mieszkańców grodziska i osady.
Mimo tego, że mamy już połowę listopada, prace przy realizacji projektu trwają w najlepsze. Ale to przecież bardzo dobrze. Dzięki temu nasz region zyska na atrakcyjności i być może przyciągnie kolejnych turystów.
Skomentuj
Dodane komentarze (5)
-
CO WY SIE CZEPIACIE,TO CHYBA DOBRZE ŻE W KOLEJKE INWESTUJĄ A NIE MA ZAROSNĄC W KRZAKACH,A DROGI TAK CZY SIAK BĘDĄ DZIURAWE BO TO POLSKA
-
[wymoderowano]Chodzi o zaspokojenie wioskowych ambicji zakompleksionych urzędasów. Ma być ognisko, kiełbasa i gorzała. Reszta jest niepotrzebna. Widać choćby po góralszczyźnie na stacji jak małe rozumki mają tutejsi włodarze.
-
Ludzie - opamiętajcie się. Ta kolejka nigdy nie będzie markowym produktem Lubelszczyzny. To jest wyrzucanie pieniędzy w przysłowiowe błoto. Na markowe produkty należy kreować miasta/miejsca posiadające aurę tajemniczości - ducha, które są unikatowe w regionie. One w dalszej perspektywie mogą pociągnąć rozwój innych produktów - takich właśnie jak kolejka wąskotorowa itp.
-
bejcowana góralszczyzna jest jak cały pomysł urzędasów na kolejkę - tandeta.
-
Wy się cieszycie,a mi jest szkoda tych kolejowych zielonych domków żywcem przeniesionych tu i teraz sprzed stu lat.Ta stacyjka miała niesamowity urok w swojej starości... wydawało się że mamy 1910 i panuje Franciszek Józef.
Teraz bejcowana góralszczyzna...szkoda.Naprawdę.