Dzieci skaczące na trampolinie i tańczące w rytm znanych przebojów, rodzice i dziadkowie odpoczywający w cieniu wysokich drzew oraz wszechobecna radość towarzysząca wszystkim zebranym. Tak wyglądał III Parafialny Festyn Rodzinny.
W niedzielne, upalne lipcowe popołudnie na placu za nową plebanią przy ulicy Zamkowej w Kazimierzu Dolnym odbył się III Parafialny Festyn Rodzinny. Imprezę zorganizowało Kazimierskie Stowarzyszenie Dobroczynne pw. św. Anny wraz z Parafią Rzymsko-Katolicką w Kazimierzu Dolnym. Piknik odbył się z okazji dnia imienin św. Anny, patronki Stowarzyszenia.
Już będąc na kazimierskim Rynku można było usłyszeć wesołą muzykę i okrzyki bawiących się dzieci. Te głosy prowadziły na niewielki plac, nieopodal Kościoła Farnego. Na miejscu mnóstwo ludzi. Na trawie porozkładane koce, a na nich całe rodziny, nawet trzypokoleniowe. Jednak jak mogłoby być inaczej, skoro to Parafialny Festyn Rodzinny…
- Już drugi raz bierzemy udział w pikniku – mówi Ewa, mieszkanka gminy Kazimierz Dolny, która na festyn przyjechała z mężem i dziećmi. – Byliśmy tu rok temu i bardzo nam się podobało, więc przyjechaliśmy i dziś.
Podczas pikniku można było zagrać w rodzinną grę, wziąć udział w konkursie czy też potańczyć w rytm znanych przebojów. Oprócz tego, co też jest bardzo ważne, na festynie spotkać można dawno niewidzianych znajomych, w końcu większa część uczestników tej imprezy to mieszkańcy Kazimierza i okolicznych wiosek. Choć nie wszyscy. Byli też turyści.
- Jestem tu razem z wnuczką – mówi pani Barbara, która przyjechała do Kazimierza z Mielca. – O festynie dowiedziałam się na miejscu, zupełnie przypadkiem. Bardzo się cieszę, że tu przyszłyśmy, moja wnuczka bawi się razem z innymi dziećmi, ja siedzę sobie w cieniu i odpoczywam.
Oprócz różnorodnych zabaw na pikniku można było również spróbować potraw z grilla czy też lodów z kazimierskiej lodziarni. Krótko mówiąc, atrakcji nie brakowało. Kto nie był, niech żałuje. Kolejny Parafialny Festyn Rodzinny dopiero za rok.
Skomentuj
Dodane komentarze (3)
-
jeden z tematów następnego proponuję: "zdrowe odżywianie i po co mi ta tusza, przecież kocham swoją rodzinę"
-
Zrodziła się piękna tradycja , która ma głębokie korzenie .
-
taniec z pingwiem byl moim marzeniem niespelnionym....