Teatr na Klepisku stał się na chwilę częścią Łemkowszczyzny. Sprawił to koncert „Hej, Kukuczka kukała” chóru Widymo. Ich występ był finałem łemkowskiego dnia na Pardes Festival.
Pochodzący z Sanoka polifoniczny chór Widymo to niezwykła mieszanka kultur łemkowskiej, polskiej i ukraińskiej. Nazwa zespołu pochodzi od słowa „wiedamy”, czyli „wiemy”, bo jak zespół mówi o sobie: "Wiemy, że sztuka rodzi się w spotkaniu".
– Śpiewamy repertuar z Karpat, m.in. z Łemkowszczyzny i dziś wystąpimy właśnie z tymi pieśniami. Jesteśmy zespołem wielonarodowym, wielokulturowym. Tę polifonię kulturową przenosimy także na sposób wykonywania naszych pieśni. Śpiewamy wielogłosowo, bez wykorzystania żadnych instrumentów – przedstawiła chór jedna z jego członkiń Katarzyna Glinianowicz.
Dzięki pieśniom wykonanym przez chór, publiczność mogła doświadczyć scen wyjętych z tradycji i kultury Łemków. I choć utwory były wykonywane w języku łemkowskim, to z ich zrozumieniem nie było żadnego problemu, bowiem każdej pieśni towarzyszyła ciekawa opowieść wyjaśniająca, o czym ona mówi i jak powstała.
Koncert ten był też swego rodzaju inauguracją obecności Teatru na Klepisku na Pardes Festival.
– Jestem ogromnie szczęśliwa, że udało nam się nawiązać współpracę i że festiwal ma nową wspaniałą lokalizację. Mam nadzieję, że Teatr na Klepisku zostanie stałym partnerem Pardes Festival i że będziemy tutaj przeżywali wyjątkowe wydarzenia – mówiła Aleksandra Markiewicz, organizatorka festiwalu.
Koncert chóru Widymo był zakończeniem dnia Łemków na Pardes Festival, podczas którego co roku, oprócz kultury żydowskiej, prezentowana jest także inna mniejszość narodowa lub etniczna.
Skomentuj
Dodane komentarze (1)
-
Fajne to, dobrze że działa Klepisko powodzenia
-
pełna zgoda. Byłem po raz pierwszy , bo " to się wszystko tak zaczyna".
Szacunek.
-