Studniówki w obu kazimierskich szkołach średnich odbyły się poza szkolnymi murami. Po raz pierwszy maturzyści z Liceum Ogólnokształcącego bawili się poza własną salą gimnastyczną – w Domu Dziennikarza u wylotu Wąwozu Małachowskiego tuż obok słynnej Kuncewiczówki. Maturzyści od Witkiewicza po raz kolejny urządzili bal studniówkowy w Puławach, tym razem w miejscu z pozoru mało klimatycznym – obok Zakładów Azotowych. Nie przeszkodziło to jednak młodzieży stworzyć na sali klimatu prawdziwego balu i bawić się do rana w szampańskich humorach tak samo świetnie, jak ich rówieśnikom w Domu Prasy.
Obie imprezy studniówkowe rozpoczął posuwisty polonez, którego dostojeństwu w wykonaniu kazimierskich maturzystów nie zaszkodziła tradycja, że dla pozytywnych wyników matury należy zmylić nogę. Potem walc – ten jednak tańczyli już tylko nieliczni…
Do tradycji należy również część oficjalna balu – w LO powiązana z przemówieniami przedstawicieli władz samorządowych, z burmistrzem miasta na czele. W Zespole Szkół tuż po niej następuje zwykle część artystyczna – krzywe zwierciadło szkoły – w tym roku raczej skromna: personalnie potraktowano nauczycieli raczej ulgowo – jak mówią sami zainteresowani…
Inne studniówkowe tradycje celebrowane przez tutejszych maturzystów? Obowiązkowa czerwona bielizna u uczniów płci obojej – choć, jak się okazuje, kolory są tu raczej kwestią mody niż zwyczaju.
Moda modą – najważniejsza jest jednak dobra zabawa, a tej na obu studniówkowych balach nie zabrakło.
- Wydaje mi się, że ze studniówki do końca życia będę pamiętać przede wszystkim fajną zabawę ze wszystkimi. – mówi Justyna z Zespołu Szkół. – Jak nigdy nasza klasa się zżyła, bawiliśmy się – każdy z każdym – nie tylko ze swoimi partnerami. Poza tym rozmowy o szkole – wspomnienia najśmieszniejszych momentów z lekcji. – dodaje.
Gabrysi z Liceum Ogólnokształcącego utknął pamięci studniówkowy polonez. – To był dla mnie najbardziej stresujący moment. Nogi drżały – a chciało się wypaść jak najlepiej. A potem – fajna zabawa i czas upłynął bardzo szybko. Szkoda, że nie da się tego powtórzyć! – wzdycha.
"Minęła studniówka – z wielkim hukiem! Czas ucieka, a matura – coraz bliżej!"
Skomentuj
Dodane komentarze (6)
-
NA ZAWSZE W PAMIECI POZOSTANIE TEN PIERWSZY BAL ........
WSZYSCY WYGLADACIE TAK PIEKNIE ODSWIETNIE .........GRATULACJE ..2006..........;) -
elita górą !!!!!!!!!!!!!!kazimierz sie bawił na azotach.... buziaki dla elity ( no laski działo sie:)
-
miało być ..."bez poloneza, który...."
-
Żadna studniówka nie może się rozpocząć od poloneza, który jest wielokrotnie wcześniej ćwiczony.....Polonez to nie jedyna studniówkowa tradycja. Są też inne zwyczaje, których uczniowie chętniej przestrzegają. Na tego typu bal uczennice na przykład zakładają czerwone podwiązki i nie powinny przychodzić w innej bieliźnie niż czerwona. Dlaczego?:) Podobno to ma przynieść szczęście na maturze. Niektórzy twierdzą też, że na studniówce czerwone majteczki, stringi czy czerwone slipy (u chłopców) powinny być założone na lewą stronę natomiast na egzaminach na prawą. Wtedy piątka gwarantowana!!! Warto mieć także na egzaminie, podobnie jak na ślubie, coś pożyczonego, coś starego i coś nowego.
A tak na serio - wszystkim tegorocznym Maturzystom życzę tradycyjnego "połamania pisaków", szczęścia i pomyślności. I pamiętajcie - szczęsciu trzeba pomagać:):):) -
od czego te opaski na nogach lasek?odp!
-
Ile osób liczyły klasy maturalne?
WSZYSCY WYGLADACIE TAK PIEKNIE ODSWIETNIE .........GRATULACJE ..2006..........;)