Temat losów londyńskiej Polonii, do której swego czasu należeli Maria i Jerzy Kuncewiczowie, przybliży gościom Kuncewiczówki "legenda emigracji" - pianistka i pisarka Maria Drue. Będzie ona gościem Domu Kuncewiczów w najbliższą sobotę, 22 września 2007 r. o godz. 17.00.
Związki brytyjskiej stolicy z Kazimierzem Dolnym na pewno nie są zbyt bogate, jednakże znajduje się w miasteczku miejsce, w którym Londyn wspomina się bardzo często. Jest to Dom Marii i Jerzego Kuncewiczów, którego twórcy spędzili w Wielkiej Brytanii ponad 15 lat, dzieląc z rodakami trudy wygnania.
Pani Drue, krakowianka z urodzenia, będąca od lat mieszkanką Londynu, nie znała wprawdzie Kuncewiczów osobiście, ale potrafi jak mało kto przybliżyć atmosferę panującym w środowisku odciętym od ojczyzny oraz naświetlić problemy, z którymi borykali się emigranci. Jako artystka potrafi też scharakteryzować sytuację twórcy odciętego od swojego kraju. Aby przedstawić własne trudne i ciekawe życie, w których wiele osób może odnaleźć cząstkę własnych dziejów, sięgnęła po pióro. W czasie spotkania autorskiego zaprezentuje własną książkę pt. "Swoją drogą" . Obiecała również odpowiedzieć o wybitnych postaciach emigracji polskiej w Londynie, ponieważ poznała tam "znakomite i barwne postacie".
Pani Marii Drue towarzyszyć będzie w Kazimierzu para znakomitych artystów scen polskich: Katarzyna Łaniewska i Stanisław Górka, czyli Babcia Józia i Zbyszek z popularnej "Plebanii". Nie tylko spotkanie z aktorami, darzonymi wielką sympatią widzów, będzie atrakcją sobotniej uroczystości w Kuncewiczówce; spotkanie autorskie Marii Drue wywoła także wspomnienie o Feliksie Topolskim. Ten znakomity malarz i rysownik związał swoje losy z Londynem jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Jako serdeczny przyjaciel Marii i Jerzego Kuncewiczów służy radą i pomocą zarówno im, jak również innym wygnańcom z Polski, przybywającym do brytyjskiej stolicy. W kazimierskim Domu Kuncewiczów możemy odnaleźć ślady jego obecności. W skład stałej wystawy wchodzą trzy kopie jego dzieł, na przykład rysunek przedstawiający londyński pejzaż ze zbombardowaną katedrą św. Pawła.
Maria Drue akompaniowała w kabaretach Feliksa Konarskiego (twórcy "Czerwonych maków), Mariana Hemara, Wiktora Budzyńskiego, w teatrze dla dzieci "Syrena" i na wielu innych scenach. Komponowała i pisała teksty piosenek dla wielu wykonawców, przede wszystkim dla Renaty Bogdańskiej-Anders. Wspomnienia z młodości i wielu lat pracy spisała w książce pt. "Swoją drogą" . (Nota: Polskie Radio)