„Światło i kolor”, czyli wystawa prac Michała Smółki, wiąże się ze szczególnym momentem w życiu artysty. Z 60. urodzinami. Jak piszą organizatorzy wydarzenia, jest to czas, gdy głęboka refleksja nad życiem łączy się z pełną dojrzałością twórczą. A to z kolei pozwala na zatrzymanie i przyjrzenie się temu, czego się w życiu dokonało i dokąd się zmierza. Na wystawie prezentowane są obrazy z różnych etapów drogi artystycznej Michała Smółki.

- Autentyczność, która w sztuce jest bardzo ważna, jest także doskonale widoczna w obrazach Michała Smółki – mówi Dorota Seweryn-Puchalska, kurator wystawy i kierownik Kamienicy Celejowskiej. – On nie naśladuje natury czy rzeczywistości. Zostawia jedynie jej ślad. I to jest bardzo ważne.
Co zatem można zobaczyć na wystawie? Martwe natury, widoki z Wenecji, Madagaskaru czy Zanzibaru oraz cykl Indyki. Na obrazach odnajdziemy także Kazimierz, z którym to artysta jest od lat związany poprzez przynależność do Kazimierskiej Konfraterni Sztuki oraz galerię Dwa Światy, w której prezentuje swoje prace.

- Każdy artysta, który kończy akademię, myśli, że swobodnie potrafi namalować jakiś tam przedmiot – mówi Michał Smółka. - Uważam, że bardzo ważne jest to, żeby się tym pobawić.  Żeby od siebie dać jakąś anegdotę, jakąś opowieść, by przekazać swoją wrażliwość. I to jest najważniejsze dla artysty.

Bez wątpienia wpatrując się w prace Michała Smółki, dostrzeżemy w nich prawdziwe historie, którymi artysta zechciał się z nami podzielić. Różnorodność barw i tematyki sprawia, że wystawa nie nudzi, a wręcz przeciwnie – zaskakuje.

- Malarstwo dla Smółki jest także reakcją na sytuacje, które go poruszają, te społeczne i te polityczne. Operuje inteligentną metaforą – czytamy w informacji prasowej. – Cykl Indyki symbolicznie odsłania ułomności funkcjonowania społeczności.

Wystawę oglądać można do 14 maja w godzinach pracy muzeum, tj.: 10.00 – 17.00. Warto dodać, że wydarzenie to rozpoczyna cykl wystaw prezentujących artystów kreujących obecne życie artystyczne Kazimierza Dolnego.