Na kazimierskie uliczki powracają malarze. Znowu – jak za dawnych lat – będzie można zobaczyć malujących w plenerze artystów. Efekty ich jesiennego malowania przez najbliższe trzy tygodnie można oglądać w Galerii Kolor na ulicy Senatorskiej.
Wystawa „Kazimierz w plenerze” pokazuje Miasteczko namalowane nie ze zdjęć czy szkiców w pracowni, tylko bezpośrednio z natury – w plenerze.
- Malując w pracowni powtarzamy wypracowane chwyty malarskie i tak naprawdę malujemy ciągle jeden obraz – po raz pięćdziesiąty czy po raz setny. Natomiast wychodząc w plener, znajdujemy takie niuanse kolorystyczne, światło, powietrze, że po raz kolejny odczuwamy, że nauczyliśmy się czegoś nowego.
Grupa kazimierskich malarzy plenerowych jest na razie nieliczna. Tworzy ją pięciu artystów: Leszek Furtas, Krzysztof Michalski, Jacek Kośmiński, Jacek Kwiatkowski i Roman Gruszecki . Nie jest to jednak grupa zamknięta. Jej skład, jak zakłada inicjator malowania w plenerze Roman Gruszecki, będzie się zwiększał lub zmniejszał w zależności od zainteresowania kolejnych malarzy tego typu malowaniem.
Grupa już dziś planuje kolejne wystawy ukazujące na przykład Kazimierz o różnych porach roku.
- O ile pogoda dopisze, chcemy także popracować w zimowej gamie kolorystycznej – mówi Gruszecki.
Cała piątka artystów plenerowych należy do Kazimierskiej Konfraterni Sztuki, ale ta inicjatywa ma charakter oddolny.
Kazimierscy twórcy deklarują chęć malowania nie tylko w przestrzeni miasta, ale także w wąwozach czy na polach. Kiedy ich będzie można zobaczyć przy pracy? Nie planują konkretnych dyżurów, ale obiecują, ze będą widoczni, przynajmniej dla tych, którzy będą mieli cierpliwość, by ich poszukać.
Skomentuj
Dodane komentarze (1)
-
O, widzę obrazy Jacka Kośmińskiego. Jak zawsze fantastyczne!