„Klasztor Ojców Franciszkanów” to tytuł wystawy Janusza Michalika, która rozpoczyna się w Kazimierskim Domu Kultury. Na wernisaż zapraszamy w sobotę 5 lipca o godz. 17.00.
Janusz Michalik (ur. 1945) jest z wykształcenia inżynierem elektrykiem. W latach 70-tych należał do prekursorskiego w dziedzinie informatyki zespołu konstruktorów komputera K-202 Jacka Karpińskiego. Przez dwadzieścia lat był przedstawicielem Szwajcarskich Linii Lotniczych Swissair w Polsce.
W 1998 roku Janusz Michalik definitywnie przerwał karierę
w biznesie, aby całkowicie poświęcić się swej pasji - malarstwu. Warsztat doskonalił pod okiem profesora warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych Jacka Sempolińskiego. Od 2001 roku artysta na stałe mieszka w Kazimierzu Dolnym, gdzie we własnej pracowni zorganizował kilka wystaw swoich obrazów.
Współpracuje z Towarzystwem Amici di Tworki, organizując
w swoim domu w Kazimierzu plenery malarskie oraz wystawy
w ramach cyklu „Razem w sztuce i życiu”.
Wystawiał w Galerii „Zapiecek", ośrodkach kultury w Pruszkowie, Podkowie Leśnej i Kazimierzu Dolnym, Muzeum
im. Jarosława i Anny Iwaszkiewiczów w Stawisku, siedzibach Fundacji im. Róży Luksemburg oraz Spółki Wardyński i Wspólnicy w Warszawie.
Kontakt z autorem: janusz.michalik@gazeta.pl
W 1998 roku Janusz Michalik definitywnie przerwał karierę
w biznesie, aby całkowicie poświęcić się swej pasji - malarstwu. Warsztat doskonalił pod okiem profesora warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych Jacka Sempolińskiego. Od 2001 roku artysta na stałe mieszka w Kazimierzu Dolnym, gdzie we własnej pracowni zorganizował kilka wystaw swoich obrazów.
Współpracuje z Towarzystwem Amici di Tworki, organizując
w swoim domu w Kazimierzu plenery malarskie oraz wystawy
w ramach cyklu „Razem w sztuce i życiu”.
Wystawiał w Galerii „Zapiecek", ośrodkach kultury w Pruszkowie, Podkowie Leśnej i Kazimierzu Dolnym, Muzeum
im. Jarosława i Anny Iwaszkiewiczów w Stawisku, siedzibach Fundacji im. Róży Luksemburg oraz Spółki Wardyński i Wspólnicy w Warszawie.
Kontakt z autorem: janusz.michalik@gazeta.pl
Skomentuj
Dodane komentarze (4)
-
Czarujące. Artysta ujarzmia barwy tęczy niczym opakowanie cukierków musujących. Jestem pod wrażeniem. Czekam na dalsze prace lotnika-pasjonata :) duży sukces, Szanowny Panie!!! Te pieniądze nie poszły na marne!
-
bez obray ale te obrazy sa tandetne i beznadziejne bez obrazy janusz ale ta wystawa to był najwiekszy niewypał w twoim życiu