Sobotni koncert Leszka Długosza w Kuncewiczówce przyciągnął tłumy. Nie dla wszystkich starczyło miejsca nie tylko w głównym salonie, ale nawet w samym domu.
Leszek Długosz swoim koncertem w Kuncewiczówce obwieścił niejako nadejście jesieni. Jesienne wiersze i piosenki poetyckie przeplatane ciepłym głosem gawędy artysty budowały klimat iście… kazimierski. Oto czas zwalania i zawęża przestrzeń tylko do Kuncewiczówki. Za oknem może być wszytko: i słota, i nawet wspominana zawierucha wojenna, przed którą uciekali wrześniowi goście tego domu w 1939 r. Jednak tu – w czterech ścianach Willi pod Wiewiórką – jest spokojnie i naprawdę bezpiecznie.
Leszek Długosz podczas spotkania w Kazimierzu prezentował swoje dwie książki: poetycki tomik „Pamiętać” i „Pod Baranami. Ten Szczęsny czas…”