Komentarze
-
Estera żyła w Kazimierzu zwanym górnym, dziś dzielnicy Krakowa. Wiem bo uwoziłem
-
Jawnogrzesznik, król, w kraju katolickim. Jaki to wzorzec dla ówczesnych. Głos z ambon dla motłochu był donośny. W kaplicy królewskiej ściszony i łagodny. Lowelasów o znanych nazwiskach było więcej - książe Pepi (Poniatowski), Mickiewicz, Pluciński...
Wracamy do kazimierskich esejów Ewy Pisuli - Dąbrowskiej "Dwa brzegi ponad tęczą". Tym razem autorka w rozdziale "Ku odrodzeniu" opowie o początkach Kazimierza.
„Grzechy kurtyzany są w pewnym względzie również jej cnotami”. Pietro Aretino
Gdyby norbertanki wiedziały, że historia nada Kazimierzowi Wielkiemu pikantny, frywolny przydomek, bo nazwie go Kazimierzem lubieżnym, gdyby wiedziały za co, pewnie nie nazwałyby Wietrznej Góry — Kazimierzem.
A zrobiły tak na cześć pobożnego Kazimierza Sprawiedliwego (1138–1194), swojego dobrodzieja, darczyńcy.
Żaden król ani panujący władca nie wie, jaki przydomek nada mu historia. Zakonne siostrzyczki też nie mogły wiedzieć, że po pobożnym Kazimierzu Sprawiedliwym nastanie za jakiś czas Kazimierz Wielki, ostatni Piast, do którego przylgnie przydomek lubieżny. Skąd mogły też wiedzieć, że nazwa miasteczka kojarzyć się będzie potomnym z legendarnym i lubieżnym królem, który zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną, a nie z pobożnym ich dobrodziejem, Kazimierzem Sprawiedliwym, który ziemie im nadał?
Podobno żeby kogoś oblać z historii, wystarczy zapytać o żony, kochanki i dzieci ostatniego Piasta. Gubią się w tym zawiłym, acz pikantnym, zagadnieniu wszyscy: kronikarze, historycy, znawcy. Temat to trudny, ale przecież królewski, więc ważny.
Ostatni Piast nie ukrywał swoich słabości, skłonności i sekretów alkowy. Wszem, duchowieństwu i papieżowi, wiadomym było, że część królewskich małżeństw ma gliniano-poligamiczne nogi. Żenił się król w taki sposób, gdy wybranka ulec mu nie chciała. Duchownego Marcina Boryczkę, co króla upominał i do życia bez cudzołóstwa wzywał, w przerębli utopić kazał. Potem w ramach pokuty, gdy przychodziło opamiętanie, za te cielesne grzechy kościoły król budował.
Podają, że król miał cztery żony oraz dwie ważne, bo zauważone w źródłach historycznych, kochanki: Cudkę i Esterkę. I tylko te niekoronowane niewiasty powiły mu synów. Ponieważ pochodzili oni z nieprawego łoża, tronu po ojcu objąć nie mogli. A w owych czasach sukcesje córek były zakazane, no i dynastia Piastów pomimo królewskich starań jej odrodzenia wygasła.
Niektórzy mówią, że to kara za lubieżność, uciechy i słabości króla. Inni, że żal, iż w zakresie dziedziczenia król prawa nie zmienił, bo za Jagiellonów córki tron dziedziczyć już mogły.
Zgadzają się wszyscy co do tego, że lubieżnym był król wielce. No i estetą też był, skoro po odkryciu, że żona Czeszka Rokiczyna ma świerzb i jest łysa, do Pragi ją odesłał.
Kronikarz Jan Długosz* napisał o królu tak:
„Jawnie i pokątnie żył z nałożnicami, których tłumy, jak jakieś siedliska sromoty, porozmieszczał w Opocznie, Czchowie, Krzeczowie i wielu innych miejscowościach”.
A podkanclerz króla, Janko z Czarnkowa**, pisał tak:
„Kazimierz sam przez się był namiętny”.
Adam Naruszewicz*** w Historyi narodu polskiego (1781) scharakteryzował króla tak:
„Wreszcie lubo Kazimierz był człowiek lubieżny, choć skąd inąd król mądry i prawdziwie wielki”.
Poużywał król, pozażywał, a potem na polowaniu spadł z konia. W wyniku powikłań, którym towarzyszyła gorączka, w wieku 60 lat ducha wyzionął (1370). I choć lubieżność miał w sobie, dynastia Piastów trzasła — bo wygasła.
Dojeżdżając do Kazimierza, po lewej stronie na wzgórzu widzimy ruiny zamku Esterki****. Miejscowe legendy wam dopowiedzą, co o tej namiętnej miłości króla wiedzą.
Ach, gdyby pobożne norbertanki „skąd inąd” o królu to wiedziały...?
Czy taką nazwę czyste panny miastu by nadały?
---------------
*Jan Długosz (1415–1480) — historyk, twórca historiografii europejskiej.
**Janko z Czarnkowa (1320–1387) — kronikarz, podkanclerzy koronny.
***Adam Naruszewicz (1733–1796) — duchowny, tłumacz, historyk, pisarz.
****O Esterce wspomina żydowskie źródło, kronika Dawida Gansa, Potomstwo Dawida (Praga 1595). Pod datą 1370 r. jest wzmianka o treści: „Casimirus, król Polski, wziął sobie
za kochankę młodą Żydówkę imieniem Ester, dziewicę, której urodą nikt nie mógł w całym kraju dorównać. I była jego niewiastą przez wiele lat i przez wzgląd na nią król nadał wielkie przywileje Żydom, a ona otrzymała od króla pisma o łaskach i wolności dla Żydów”.
Ewa Pisula - Dąbrowska "Dwa brzegi ponad tęczą"
rozdział "Ku odrodzeniu"
Zamek Esterki w Bochotnicy, kwiecień 2018. Fot. AS
Anna Ewa Soria,Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (2)
-
Kazimierz , syn Władysława- KrólEstera żyła w Kazimierzu zwanym górnym, dziś dzielnicy Krakowa. Wiem bo uwoziłem
-
lovelas KaziuJawnogrzesznik, król, w kraju katolickim. Jaki to wzorzec dla ówczesnych. Głos z ambon dla motłochu był donośny. W kaplicy królewskiej ściszony i łagodny. Lowelasów o znanych nazwiskach było więcej - książe Pepi (Poniatowski), Mickiewicz, Pluciński...
-
pijany znad Grodarza.haha. " Polecialeś" po całym 2000 leciu Najjaśniejszej. Słusznie.
-
kniaź Borys@ Pijany... 2000 lat?! Najjaśniejsza to od AD 966. Wcześniej jeszcze to Polanie siedzieli w gromadach na drzewach a puszcze były wtedy że, ho ho
-
pijany znad GrodarzaNiby tak, ale coby był 966 to musiał być 1. Również Najjaśniejsza by zajaśnieć musiala być Zauważalna, dlatego też regularnie puszczę trzebiono aż nastał rok, kiedy zabroniono ją wycinać niejakiemu Szyszce.
-