Ku zaskoczeniu turystów, w samo południe na kazimierskim Rynku pojawiły się dwa wozy strażackie i rozpoczęły regularne polewanie wodą.
Nie były to ćwiczenia, ani wyjazd do pożaru, tylko tradycja związana ze Śmigusem Dyngusem, na którą co roku czekają mieszkańcy i stali bywalcy miasteczka.