Komentarze
-
Podobno w 1963 r. matura była w czerwcu, po zimie stulecia. Czy ktoś to pamięta?
Maturzyści w Zespole Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza w piątek rozpoczęli swoje zmagania o jak najlepsze noty na egzaminie dojrzałości. Pierwszym wyzwaniem był tradycyjnie egzamin z języka polskiego.
Po raz czwarty Centralna Komisja Egzaminacyjna zaproponowała maturzystom fragment „Lalki” Bolesława Prusa jako punkt wyjścia do rozważań – tym razem na temat tęsknoty. Stanisław Wokulski zwierza się przyjacielowi Ignacemu Rzeckiemu ze swoich uczuć, które nie należą w powieści Prusa do dominujących – tęsknoty do ojczyzny. Tym łatwiej w pracach maturalnych powinny pojawić się – jako odwołania do całości utworu – rozważania o tęsknocie za miłością, której podporządkował całe swoje życie – do Izabeli Łęckiej.
Na sali egzaminacyjnej w Koszczycu wspólnie zasiedli maturzyści z Technikum Hotelarskiego, Technikum Logistycznego i Liceum dla Dorosłych. Do pierwszego egzaminu podeszli z uśmiechem, chociaż nie bez stresu.
- Mam mieszane uczucia – mówi po egzaminie z języka polskiego Eliza Murat z Technikum Hotelarskiego, która wybrała temat z „Lalki”. – Niby nie było jakieś bardzo trudne. Ale stres był. Jak będzie? Nie wiem, zobaczymy.
- Wypracowanie teoretycznie było proste, napisałem wszystko. Myślę, że matura z polskiego będzie zdana, a jak będzie, to zobaczymy – mówi Paweł Jagieło z Technikum Logistycznego, który na ostatnim egzaminie zawodowym otrzymał z obu części podwójne 100%. – Stres? Nie było. Z uśmiechem wszyscy podeszliśmy do matury.
I takiego podejścia życzymy wszystkim maturzystom przed kolejnymi egzaminami. W poniedziałek w Koszczycu matura z matematyki, a potem język angielski, niemiecki, włoski, wiedza o społeczeństwie, geografia lub historia.
Źródło: Zespół Szkół
im. Jana Koszczyca Witkiewicza
w Kazimierzu Dolnym
Fot. Ada Moryc. Zespół Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza w Kazimierzu Dolnym
Anna Ewa Soria,Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (1)
-
Ulka - KazimierzPodobno w 1963 r. matura była w czerwcu, po zimie stulecia. Czy ktoś to pamięta?
-
MarekTak, ja pamiętam. Cały luty albo styczeń 1963 nie chodziłem do przedszkola. Prawdziwa "zima stulecia" to 78/79 - w dwa miesiące po wyborze Naszego Papieża. W czerwcu 1997 pobłogosławił Wrocław i w miesiąc później była powódź tysiąclecia.
-