Koniec rycia kazimierskich wąwozów?

Chociaż w głosowaniu na tegoroczny Budżet Obywatelski projekt ten przepadł, jego pomysłodawcy nie składają broni. Organizują zbiórkę społeczną, by go zrealizować. Warto bowiem walczyć o piękno kazimierskich wąwozów.
Kazimierskie wąwozy, których w okolicy jest największe zagęszczenie w Europie, przyciągają nie tylko miłośników spacerów. Ci, którzy nimi wędrują, mają okazję się przekonać naocznie, jak wiele z nich jest zniszczonych przez samochody terenowe, coraz popularniejsze stają się bowiem rajdy off – roadowe.

- Wąwozy w okolicach Kazimierza Dolnego są rozjeżdżane przez rajdy samochodów terenowych. Dewastacja narasta. Władze gminy są bezczynne, władze Kazimierskiego Parku Krajobrazowego są bezczynne. Biurokraci produkują słuszne deklaracje. Nic się nie zmienia – pisze na portalu zrzutka.pl Aleksander Adamski.

By pokonać ten impas, Adamski złożył do tegorocznego Budżetu Obywatelskiego projekt zablokowania wjazdu samochodów do rozdzielającej cmentarz św. Jana na dwie części Głęboczyzny – wąwozu, który spina arkadowy mostek według projektu Karola Sicińskiego. Prowadzi tędy szlak pieszy, ale jest to nie tylko często odwiedzane miejsce spacerowe. To także popularny trakt dla rajdów off- roadowych.

- Chcielibyśmy, żeby wąwóz cmentarny był wolny od hałasu i spalin. Wyobrażamy sobie w tym miejscu godziwie utrzymaną ścieżkę pieszą. Nie wierzymy w skuteczność zakazów wjazdu (zakaz, nieegzekwowany, stoi już w Plebance). Trudno zresztą mówić o zakazie tam, gdzie formalnie nie ma żadnej drogi – pisze Aleksander Adamski na stworzonej specjalnie dla promocji swojego pomysłu stronie. – Proponujemy zagrodzić wjazd do wąwozu od góry. Najlepszy wydaje się głaz narzutowy, umieszczony tak, żeby nie był widoczny z mostu i nie naruszał widoku w osi wąwozu. Oczywiście chcemy pozostawienia dość miejsca obok głazu na – choćby – wózek dziecięcy. Ale nie na Land-Rover.

Zamknięcie wjazdu Głęboczyzny głazem narzutowym albo odlanym z mączki granitowej pojedynczym słupkiem wzorowanym na ruinach willi Szukalskiego wyceniono w tym projekcie na 2300 złotych. W głosowaniu projekt jednak przepadł. Na jego realizację – po wykonaniu projektu zwycięskiego – zostanie jedynie 250 zł. Adamski jednak nie składa broni.

- Chciałbym uzbierać brakującą kwotę w Internecie – pisze Adamski. - Zamykając wąwóz cmentarny, czyli trasę nielegalnych rajdów off-road położoną najbliżej kazimierskiego rynku, chciałbym stworzyć precedens dla przyszłych, konkretnych działań na rzecz rzeczywistej ochrony przyrody i krajobrazu w mojej gminie.



Skomentuj



Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Zaplanuj razem z nami świąteczny wyjazd do dowolnego miejsca w Polsce. Poznaj oferty specjalne noclegów na Wigilię i Boże Narodzenie 2024.
Pokaż stopkę