Podobne
Komentarze
Spektakl „Słowo Herberta” zakończy 30 sierpnia o godzinie 19.30 lipcowo – sierpniowe spotkania z muzyką organowa i nie tylko we wnętrzach kazimierskiej Fary.
W ramach spektaklu słowno – muzycznego „Słowo Herberta” wystąpią w sobotę 30 sierpnia o godzinie 19.30 w Farze Krzysztof Kolberger i Grzegorz Grudzień – dyrektor festiwalu.
Słowami wierszy Zbigniewa Herberta Krzysztof Kolberger przekona, że nawet w najtrudniejszych momentach życia nie należy tracić nadziei. Od wielu lat Krzysztof Kolberger zmaga się z ciężką chorobą. Dlatego aktor utożsamia się ze słowami poety, który wiele wierszy poświęcił ludzkiemu cierpieniu. W skład czytanych utworów wchodziły będą m.in. wiersze o "Panu Cogito", w większości jednak dotykające tematu przemijania i sensu życia. Jak sam aktor wielokrotnie podkreśla, wybiera utwory pod wpływem swoich własnych niedawnych przeżyć.
Słowom Zbigniewa Herberta towarzyszyć będzie muzyka organowa Roberta Grudnia.
Spotkanie sobotnie połączone będzie z promocją książki - wywiadu „Przypadek nie – przypadek”. To bardzo starannie wydany album. To rozmowa Krzysztofa Kolbergera z Aleksandrą Iwanowską oprawiona w wiersze ks. Jana Twardowskiego. Zwykła kilkugodzinna rozmowa przeistoczyła się w wartościowe, pełne mądrości słowa, które dają natchnienie wszystkim, którzy zgubili w życiu jego sens, którzy potrzebują słów poruszających do działania. Nie jest to jednak moralizatorski dialog z serii jak żyć. Krzysztof Kolberger opowiada jedynie jak on żyje, skąd bierze tyle energii na zmaganie się z przeciwnościami swojego losu. Przy okazji możemy dowiedzieć się wielu ciekawostek z jego życia na tzw. marginaliach, o oczach, o braku "h" w nazwisku, o przyrodzie, poważne i niepoważne rozmowy i historyjki. Dla Krzysztofa Kolbergera był to czas szczególnie trudny. Dziesięć dni po rozmowie miał być poddany kolejnej operacji zwalczającej nowotwór. W tej sytuacji, jak twierdzi, każde jego słowo nabierało innego sensu, prezentowało inne dno. Dopełnieniem książki jest płyta z wybranymi wierszami księdza Jana Twardowskiego interpretowane przez samego Krzysztofa Kolbergera. Jest to trzydzieści dziewięć wierszy, godzina cudownej rozkoszy dla naszego ducha.
Robert Grudzień i Krzysztof Kolberger. Fot. z archiwum Roberta Grudnia
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (2)
-
Ewa (gość)Byłam, przesiedziałam z zamknietymi oczami żeby lepiej czuć, słyszeć.
Kupiłam książkę z płytą. Gdy wróciłam do domu włączyłam czytane przez KK wiersze Ks. Jana.
Zestaw Ks. Jan, KK i muzyka są jak pigułka na całe zło. Są lepsze niż najlepszy drink na sobotni samotny wieczór. Zrezygnowałam z drinka żeby głowy i odbioru nie przyćmić. Bardzo polecam pogodnym i smutnym, tym w parach i tym samotnym to jedzonko dla duszy. -
Tadek (gość)Byliśmy. Było tak pieknie, że jeszcze nie jesteśmy w stanie nic mądrego napisać. Takie rzeczy trzeba przetrawić.
Kupiłam książkę z płytą. Gdy wróciłam do domu włączyłam czytane przez KK wiersze Ks. Jana.
Zestaw Ks. Jan, KK i muzyka są jak pigułka na całe zło. Są lepsze niż najlepszy drink na sobotni samotny wieczór. Zrezygnowałam z drinka żeby głowy i odbioru nie przyćmić. Bardzo polecam pogodnym i smutnym, tym w parach i tym samotnym to jedzonko dla duszy.