Końca sporu nie widać

Skomentuj (20)

Kolejne spotkanie w sprawie „Wikarówki” nie zażegnało sporu. Każda ze stron po raz wtóry przedstawiła swoje racje, nie zmieniając stanowiska. Ta dyskusja trwa już rok.

Gdy rok temu pojawił się pomysł sprzedania „Wikarówki” wraz z przylegającymi do niej działkami, mieszkańcy Kazimierza Dolnego protestowali. Nie wszyscy, rzecz jasna, jednak utworzyła się dość silna grupa, której udało się odwieść władze miasta od pomysłu sprzedaży nieruchomości. Sprawa została zawieszona na rok.

Na początku o sprawie było dość głośno. Na płotach, tablicach ogłoszeń i budynkach pojawiły się apele do mieszkańców Miasteczka, aby interweniowali i nie pozwolili na to, aby gmina wyzbywała się tak cennych nieruchomości. Pojawił się pomysł, by na terenie Wikarówki oraz na placu z nim sąsiadującym powstał kompleks budynków mieszczących świetlicę opiekuńczo – wychowawczą dla dzieci i młodzieży z rodzin patologicznych, warsztaty terapii zajęciowej dla niepełnosprawnych oraz miejsce spotkań dla grup AA, Klubu Seniora i innych organizacji społecznych. Jak już wcześniej pisaliśmy, tego typu działalność byłaby prowadzona przez Fundację Dobroczynną św. Anny, która nawiązywałaby do bogatej tradycji dobroczynności prowadzonej w tym miejscu od XVI w.

11 marca br. w Kazimierskim Ośrodku Kultury zorganizowano spotkanie, które miało na celu ustalenie kierunku dalszych działań w owej sprawie. Wzięli w nim udział kazimierscy radni, burmistrz Miasteczka, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej oraz przedstawiciele drugiej strony sporu, czyli pomysłodawcy Fundacji pod wezwaniem św. Anny, a także popierający ten pomysł członkowie Towarzystwa Przyjaciół Kazimierza.

Było to kolejne spotkanie, które nie wniosło do tej sprawy nic nowego. Dowiedzieliśmy się jedynie, że na terenie Kazimierza bardzo dobrze prosperuje Ośrodek Pomocy Społecznej, którego rolę po części miałaby pełnić w przyszłości fundacja.

Zainteresowanych tematem mieszkańców Miasteczka było niewielu, mimo to dyskusja czasami stawała się gorąca. Każda ze stron miała szansę się wypowiedzieć, przedstawić swoje racje i odpowiedzieć na zadawane pytania. Nie udało się jednak dojść do porozumienia. Władze miasta żądają konkretów, założyciele fundacji, - która tak naprawdę prawnie jeszcze nie powstała – ich nie podają. I tak koło się zamyka, a „Wikarówka” nadal szpeci Miasteczko.

Skomentuj


Dodane komentarze (20)

  • majki
    Dajcie na luz, co ma piernik do wiatraka.
  • Alfons
    Nie!! diwi mnie jak architekt za własne pieniądze może wybudować takie straszydło .Ogrodził wszystko siatką żeby było PIKNIE namotał kłódek na furtki w lesie , pewnie boi się żeby sarny i zające nie wchodziły mu na posesję .Nie ma obawy omijają to straszydło szerokim łukiem.Nad domem był kiedyś cudowny leśny zakątek ''był''bo Panu Kuryłowiczowi widocznie przeszkadzał .
  • pytam anonimowo
    a dom Stefana Kuryłowicza podoba Wam się
  • miejscowy
    ja też spadam
  • Lancet
    Rany Julek , to jest tu jakiś mieszkaniec ktoremu podoba się Bohema i Krol Kazimierz??? spadam z krzesła Emilia ma rację on chyba jest z księżyca .
  • bibi
    Panie Burmistrzu czas na wykonanie uchwały Rady Miasta i Gminy w sprawie 'Wikarówki'
  • ała
    W pełni zgadzam się z tym, że Tadek zgadza się z tym, że Paweł napisał, że zgadza się z tym, co napisał Bromcio.
    IHMO spór rozwiąże się tak, jak zwykle dzieje się z nieruchomościami: wikarówka na skutek upływu czasu ulegnie rozpadowi, plac zostanie sprzedany i powstanie w tym miejscu coś w rodzaju Króla Kazimierza z podziemnym parkingiem pod Kościołem;)

    Logicznie rzecz ujmując: działka ze względu na swe położenie nie nadaje się na wielką działalność hotelarską i nie powinna zostać przeznaczona na takie cele. W Kazimierzu baza noclegowa rozrosła się ostatnimi czasy znacznie, natomiast w tyle pozostała baza społeczno-kulturalna. Ergo: jest gdzie się przespać, jest gdzie zeżreć żarło, ale coraz trudniej wśród drepcących wąskimi chodnikami turystów nakarmić Kazimierzem duszę.
  • Miś Puszapek
    + śmietnisko u podnóża tzw. kamieniołomu!
  • załamana
    Zaorać wikarówkę ten śmietnik za kościołem ani to zabytek więc niech sobie ktoś weżmie i coś kokretnego ztym terenem zrobi
  • Narcyz
    O Jesssu! Dzisiaj co prawda moje imieniny, ale nawet ja mam umiar w samouwielbieniu. Przyklaskiwanie samemu sobie naprawdę wychodzi z mody. Nie ma tu za bardzo z kim podyskutować. Tych nielicznych zabierających głos zapewne bolą kręgi szyjne od tego entuzjastycznego potakiwania.
  • turysta
    I ja popieram 1 komentarz, mieszkaniec o to chodzi, że pozwala się budować koszmary i rozbierać zabytki, nie widzisz co się dzieje na rynku, płot stoi od lat i straszy w ramach promocji miasta. Sprzedano bez zabezpieczenia warunków hochsztaplerowi, który słynie ze swych długów, ciekawe jaki "zabytek" powstanie tuz obok Fary - z plastiku czy bloczków gazobetonowych? Znów zaprojektuje ten sam zespół pożal się Boże "architektów"?
  • Emilia
    mieszkańcu,chyba mieszkasz na księżycu.
  • mieszkaniec
    Odwalcie sie od bohemy i krola kazimierza. piszecie jakby to byla samowola budowlana - ktos to zaprojektowal, ktos inny projekt budowlany zatwierdzil, inwestor uzyskal pozwolenie na budowe i koniec.
  • pesymista
    To kwestia ustalenia warunków sprzedażny, gdyby do tego był konkretny plan zagospodarowania przestrzennego, katalog materiałów budowlanych i wykończeniowych obowiązujący w miasteczku chronionym urbanistykę, wiedza i poczucie odpowiedzialności włodarzy to były by tryby narzucające, a tak to kto wie. Wikarówkę ktoś odrestauruje, na 2 działce postawi kwadrat obłożony sajdingiem a w nim hotelik zakładowy (już się plastikowe okładziny w Kaziku stosuje o zgrozo) i będzie piknie, czyli groch z kapustą i Kazik zmierzając w stronę tandety małomiasteczkowej zrobi kolejny krok naprzód.
  • Emilia
    Chyba rzeczywiście sprzedaż jest wyjściem z tej sytuacji........tylko czy "przypadkiem" nie powstanie tu kolejny żałośnie dopasowany do Kazimierza moloch jak "Bohema" albo "Król Kazimierz"........
  • karol
    Zgadzam się z Wami! Spór o Wikarówkę trwa od 2003 roku. I co? I nico! Fundacji po prostu nie ma! Wikarówka jak straszyła tak straszy!
    Uważam, że ruderę należy sprzedać w drodze nieograniczonego przetargu. Nie można za darmo oddać mienia gminy! Może w końcu ktoś zagospodaruje ten maleńki skrawek Kazimierza.
  • Tadek
    W pełni zgadzam się z tym, co napisał Paweł, że się zgadza z tym, co napisał bramcio.
  • Paweł
    W pełni zgadzam się z tym, co napisał bramcio...
  • Miś Puszapek
    A tak pięknie wyglądałby kościół Św. Anny, bez tej koszmarnej rudery....
  • bramcio
    Tu stanę za włodarzami Kazimierza, czas na podjecie działań przez chętnych do filantropii się kończy i należy wziąć się za sprzedaż Wikarówki, rzecz w tym by z podniesioną przyłbicą i jawnym przepływem informacji. Nic złego w tej sprzedaży, jeśli nabywca będzie miał pomysł na takie zagospodarowanie terenu i budynku by służyło to mieszkańcom czy turystom. I taki pomysł należy w warunkach sprzedaży opisać i pokazać szanownej publiczności. Jeśli przez rok działacze nie zarejestrowali fundacji, a efektem ich aktywności jest sporządzenie listy życzeń pobożnych to nie ma co zwlekać. Po "sprawie" brulionu jest wiele wątpliwości co do możliwości jakiegokolwiek skutecznego działania. Wikarówkę należy ratować, kasę miejską zasilić by ruszyły niezbędne inwestycje i nieszczęsny pomysł sprzedaży kamieniołomów odrzucić. A społecznikom pozostaje fundacje powołać do życia, zaktywizować się w gromadzeniu środków i jak już się środki zgromadzi zwrócić się do UM o pomoc, może się znajdzie jaka inna lokalizacja na podjecie działań choć w wąskim ale profesjonalnym zakresie. (Nie mieszając dzieci z rodzin patologicznych z sekcją AA w jednym pomieszczeniu. Ten fragment miasteczka obecnie pustka i zaniedbaniem siejący grozę może zatętnić życiem i powiększyć przestrzeń kazimierskich atrakcji, właściwych rzecz jasna.

Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Weekend listopadowy 11-15 listopada 2024 to dobry moment na krótki wypad za miasto. Zrelaksuj się w jednym z naszych obiektów. Zobacz oferty specjalne przygotowane na ten czas.
Pokaż stopkę