W świątecznej scenerii Fary po raz kolejny w tym roku wybrzmiały polskie kolędy i pastorałki. Te tradycyjne i te współczesne, także z akcentami … wojskowymi. W tym wypadku modlitwa o pokój wyśpiewana przez przyszłych lotników zabrzmiała szczególnie mocno.
Chór, kolędy, koncert, kościół kojarzyć się mogą z porządną dawką tradycji, monumentalizmu i patosu. Jeżeli ktoś spodziewał się jednak, że tak będą kolędować połączone siły Dywizjonu 32, uczniów z Ogólnokształcącego Liceum Lotniczego z Dęblina pod kierunkiem Andrzeja Królikowskiego – pomysłodawcy imprezy Skrzydła nad Kazimierzem – i chórów Canto i Cantare z Gminnego Zespołu Szkół pod kierunkiem Moniki Kubiś – Arbuz – mógł doznać zawodu.
Tak się jednak nie stało, o czym świadczyła burza braw na koniec koncertu. Bo było i lirycznie, i wesoło, i nastrojowo, i dynamicznie, i z ukłonem w stronę lotników, strzegących pokoju nad naszymi głowami, ciut niżej od Pana Boga, i z ukłonem w stronę historii.
Był to prawdziwy koncert z sercem. A jak ktoś nie wierzy, wystarczy posłuchać nagrań lub… zerknąć na jedno ze zdjęć.
"Kolędować małemu" zakończyła prezentacja kazimierskich organów Szymona Liliusza, które w tym roku świetują swoje 400 - lecie.
Skomentuj
Dodane komentarze (1)
-
Takie młode a tyle już orderów mają. No i ładnie śpiewają
-
You can't always get what You want.
-
I can not. I'm old. Do you remember your youth? Sing "I Want To Hold Your Hand"
-
I can not do much, like You ...
-