W dzisiejszych czasach, aby zachęcić dzieci do czytania książek nie wystarczą nowe, bardziej kolorowe wydania. Teraz książki zastępują powszechnie dostępne bajki w telewizji czy na płytach, często dołączane do gazet, więc tanie. Biblioteki i czytelnie odchodzą na dalszy plan, a w życiu dzieci i młodzieży przestają być obecne. Placówki takie jak biblioteki czy domy kultury muszą teraz zabiegać o czytelników, a najbardziej o tych najmłodszych, aby nie bali się biblioteki i książek, aby w ich wyobrażeniach biblioteka była miejscem żywym, nie pełnym ciszy, czyli miejscem martwym.
Stąd między innymi akcja „Cała Polska czyta dzieciom”, która tym razem poprzez Klub Przyjaciół Franklina – klub czytelniczego dla maluchów – zaistniała w kazimierskiej bibliotece.
5 lutego br. o godzinie 10.30 Klub Przyjaciół Franklina został uroczyście otwarty. Była tradycyjna wstęga i nożyce, była wielka radość dzieci i satysfakcja osób zaangażowanych w to spotkanie.
Klub czytelniczy jak na razie jest grupą zamkniętą, tworzą ją maluchy z IV grupy z Przedszkola im. Marii Konopnickiej w Kazimierzu Dolnym. Spotkania odbywają się raz w miesiącu, w każdy pierwszy wtorek. Wtedy dzieci słuchają jednej z książek o przygodach Franklina, dzielą się wrażeniami z lektury, a potem przychodzi czas na konkurs, np. na najlepszą pamięć.
Podczas pierwszego spotkania Klubu Przyjaciół Franklina dzieci ozdabiały drzewko walentynkowe i malowały serca, były też zajęcia ruchowe i uroczyście wykonany hymn Klubu. Całemu wydarzeniu przyglądał się pewien bardzo ważny gość, a był nim oczywiście Franklin we własnej pluszowej osobie! Ten przesympatyczny żółwik to maskotka wykonana przez mamę jednego z przedszkolaków, teraz ulubieniec wszystkich maluchów. A nawet idol. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że jest bardzo odważny. Niektóre maluchy tak bardzo wzięły sobie do serca tą cechę Franklina, że same postanowiły go naśladować i stać się bohaterami. A odwaga, jako że jest cechą bardzo pozytywną, musi być nagrodzona – medalem najlepiej. Jak mali przyjaciele Franklina wsławili się odwagą? A to już jest słodka tajemnica członków Klubu.