Przedstawiające Rynek, Zamek oraz liczne wówczas spichlerze. Kolorowe, czarno – białe, czy będące reprodukcją obrazów. Wszystkie niezwykle piękne, przenoszące oglądających ich ludzi do malowniczego Miasteczka z początku XX w. Pierwszego dnia Pardes Festival odbyła się prezentacja multimedialna pocztówek przedstawiających dawny, tak różny od współczesnego Kazimierz nad Wisłą.
Prezentacji multimedialnej złożonej z pocztówek oraz nielicznych zdjęć towarzyszył wykład Pani Dr Anety Babiarz, pasjonatki starych widokówek, która ma w swoim zbiorze 200 unikatowych kartek z widokami Kazimierza. Wśród nich blisko 130 zostało zaprezentowała podczas wtorkowego pokazu.
A skąd u Dr Babiarz pojawiło się zainteresowanie starymi pocztówkami z Kazimierza?
- Ta pasja zrodziła się zupełnie przypadkowo, przy okazji zbierania pocztówek z dzielnicy żydowskiej w Lublinie. Podczas „szperania” na różnych giełdach kolekcjonerskich rzucały mi się w oczy pocztówki z Kazimierza i tak to się zaczęło. Pierwszym źródłem, z którego pozyskiwałam widokówki były targi staroci, targi kolekcjonerskie, antykwariaty, aukcje, a później internet – opowiada Dr Babiarz.
We wtorkowe przedpołudnie przybyli do Domu Architekta goście mogli się osobiście przekonać o bogactwie kolekcji Pani Anety. Najstarszą pocztówką, którą posiada w swoich zbiorach jest datowana na lata 1894-1906. Kartka przedstawia zabudowę Rynku kazimierskiego, z trzema kamienicami żydowskimi, które stały w miejscu, w którym obecnie znajduje się Dom Architekta.
Większość widoków z prezentowanych pocztówek przedstawiała Rynek, Zamek czy spichlerze. Pojawiły się też okazy naprawdę unikatowe, jak te ukazujące fragment cmentarza czy kazimierski Rynek w dzień targowy. Część z pocztówek jest wspaniałym świadectwem historii. I tak jedna z widokówek przedstawia zachodnią pierzeję Rynku zniszczoną podczas odwrotu wojsk rosyjskich w 1915 roku. Zdjęcie unikatowe, pokazujące, jak bardzo nadwiślańskie Miasteczko zmieniło się w przeciągu blisko stu lat.
Niezwykle intrygujące były pocztówki przedstawiające Bulwar oraz ulicę Lubelską. Pierwsze z tych miejsc było w latach 20. i 30. miejscem spotkań letników kazimierskich. To właśnie na Bulwarze, w okolicy dzisiejszego Amfibaru stała muszla koncertowa, w której odbywały się koncerty orkiestry z Dęblina oraz różne pokazy teatralne.
Z kolei ulica Lubelska prawie 100 lat temu była nazywana tzw. traktem lubelskim. W tamtych czasach wjeżdżano do Kazimierza przez Rzeczycę, Chałajowy dół, obok Grodarza, i wjeżdżało się w kierunku ulicy Lubelskiej. Traktat prawdopodobnie kończył się tzw. Bramą lubelską.
Pierwszy, oficjalny punkt festiwalu okazał się bardzo pouczającą i interesującą wycieczką do Kazimierza z początku XX w. Zapewniamy, że to nie koniec atrakcji na tegorocznym Pardes Festival.
Tekst i foto: Katarzyna Gurmińska