Grażyna Szapołowska, Andrzej Seweryn i Magdalena Boczarska pojawili się w ubiegłym tygodniu Kazimierzu, który stanowił plan filmowy do obrazu
Jana Kidawy – Błońskiego „Różyczka”.
Na rynek, terkocząc, wtacza się niebieski jelcz. W powietrzu unosi się zapach spalin, gdy pasażerowie wysypują się z autobusu niemalże tuż przy studni. Rynek jest pełny miejscowych i turystów przechadzających się niespiesznie po bruku. Bo i po co się spieszyć? Jest lato, piękna pogoda i…okazja zjeść watę cukrową! Z takiej perspektywy świat musi wyglądać dużo pogodniej!
Autobus wycofuje się rynku, zbierając pasażerów, którzy wsiadają pospiesznie pakując do środka tekturowe walizki. PO chwili scena powtarza się. Akcja! – Słychać glos reżysera. – Żyjemy! Żyjemy!- i statyści wracają w letnie popołudnie nadwiślańskiej prowincji 68 roku. Słońce świeci znad Góry Trzech Krzyży, dodając długie cienie postaciom z nietypowej jak na Kazimierz strony…
Scena powtarza się jeszcze kilkakrotnie, obserwowana pilnie przez przechodniów, którzy zatrzymują się przy planie filmowym na tak długo, jak tylko pozwolą im komary, tego wieczoru szczególnie dokuczliwe.
Różyczka, do którego wakacyjne plenery kręcono także w Męćmierzu, to film o Marcu ‘68 roku. Jego bohater to znany pisarz. Wieść niesie, że prototypem dla postaci odgrywanej przez Andrzeja Seweryna był Paweł Jasienica, choć reżyser zaprzecza, że film ma charakter biograficzny. Historia dotycząca Jasienicy, którego druga żona okazała się po latach agentką SB – jak twierdzi Jan Kidawa Błoński – to tylko inspiracja, wydarzenia i postacie mają charakter całkowicie fikcyjny.
Kazimierz będzie jedynym miejscem poza Warszawa, gdzie kręcone będą sceny do filmu, którego zasadnicza produkcja rozpocznie się dopiero w listopadzie. Być może film obejrzymy już na kolejnym festiwalu Dwa Brzegi.
Autobus wycofuje się rynku, zbierając pasażerów, którzy wsiadają pospiesznie pakując do środka tekturowe walizki. PO chwili scena powtarza się. Akcja! – Słychać glos reżysera. – Żyjemy! Żyjemy!- i statyści wracają w letnie popołudnie nadwiślańskiej prowincji 68 roku. Słońce świeci znad Góry Trzech Krzyży, dodając długie cienie postaciom z nietypowej jak na Kazimierz strony…
Scena powtarza się jeszcze kilkakrotnie, obserwowana pilnie przez przechodniów, którzy zatrzymują się przy planie filmowym na tak długo, jak tylko pozwolą im komary, tego wieczoru szczególnie dokuczliwe.
Różyczka, do którego wakacyjne plenery kręcono także w Męćmierzu, to film o Marcu ‘68 roku. Jego bohater to znany pisarz. Wieść niesie, że prototypem dla postaci odgrywanej przez Andrzeja Seweryna był Paweł Jasienica, choć reżyser zaprzecza, że film ma charakter biograficzny. Historia dotycząca Jasienicy, którego druga żona okazała się po latach agentką SB – jak twierdzi Jan Kidawa Błoński – to tylko inspiracja, wydarzenia i postacie mają charakter całkowicie fikcyjny.
Kazimierz będzie jedynym miejscem poza Warszawa, gdzie kręcone będą sceny do filmu, którego zasadnicza produkcja rozpocznie się dopiero w listopadzie. Być może film obejrzymy już na kolejnym festiwalu Dwa Brzegi.
Fotoreportaż Mateusza Stachyry