Podobne
Komentarze
-
Pani redaktor nie wysiliła się podając lakoniczne informacje o doktorze Gizie. Pominęła jego działalność w Witoszynie gdzie mieszkał zajmując się ekologią i wieloma i innymi pożytecznymi pracami. Współpracował z samorządami, Gościł wielu znanych ludzi. Można by książkę napisać a tu tylko co kot napłakał. Proponuję powrócić do życiorysu śp. Doktora i zebrać opinie osób które go bliżej znały. -
Droga Redakcjo, sztandar obecny w czasie ceremonii był z Domu Pszczelarzy Polskich w Kamiennej.
Kościół pełen ludzi, którzy przyjechali z wielu miejsc w Polsce: bliskich, kolegów i pacjentów, kwiaty i wieńce, poczet sztandarowy Domu Pszczelarzy Polskich w Kamiennej i ciepłe słowa pożegnania. Kazimierz pożegnał doktora Jana Gizę.
- Słowa św. Pawła z dzisiejszego czytania z Listu do Rzymian bardzo trafnie odnoszą się do każdego, kto żyje powołaniem małżeńskim, rodzinnym, ale też z powołaniem związanym z pomocą drugiemu człowiekowi. Mam na myśli posługę lekarza. „Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie”. Lekarz w sposób szczególny nie żyje dla siebie – zawsze żyje dla drugiego człowieka i jako lekarz to życie próbuje ciągle ratować. Może nie tyle ratować, bo nie zawsze da się uratować, ile je wydobywać – z cienia choroby – mówił podczas homilii dr Piotr Goliszek.
Doktor Jan Giza był pierwszym lekarzem w Polsce, który prowadził rzeczywiste leczenie pacjentów, stosując głównie metody naturalne, ze szczególnym uwzględnieniem apiterapii. Ośrodek medycyny naturalnej w Kazimierzu Dolnym jako jedyny przyjmował pacjentów, gdzie pod nadzorem lekarskim, stosowano użądlenia pszczół, uzyskując konkretną pomoc w wielu jednostkach chorobowych. Jako lekarz działał na terenie gminy Wilków i Kazimierz Dolny.
Trumnę z ciałem dr. Jana Gizy konduktem pogrzebowym odprowadzono na kazimierski cmentarz. Msza w 30 dni po śmierci Doktora zostanie odprawiona 27 lutego o godzinie 18.00 w kazimierskiej farze.
Skomentuj
Dodane komentarze (2)
-
Pani redaktor nie wysiliła się podając lakoniczne informacje o doktorze Gizie. Pominęła jego działalność w Witoszynie gdzie mieszkał zajmując się ekologią i wieloma i innymi pożytecznymi pracami. Współpracował z samorządami, Gościł wielu znanych ludzi. Można by książkę napisać a tu tylko co kot napłakał. Proponuję powrócić do życiorysu śp. Doktora i zebrać opinie osób które go bliżej znały.
-
Jeśli w tej wyjątkowej sytuacji admin nie usunie niniejszego wpisu, to polecam artykuł pani doktor Barbary Bogdańskiej o wielce zasłużonym dla społeczności lokalnej lekarzu i społeczniku w numerze 2 (15 ) z lutego 2006r. kwartalnika „Powiśle Lubelskie” , str. 7-8 [link wymoderowany]
-
-
Droga Redakcjo, sztandar obecny w czasie ceremonii był z Domu Pszczelarzy Polskich w Kamiennej.
-
Dziękujemy bardzo za uwagę. Nanieśliśmy poprawkę.
-
To jest Dom Pszczelarza w Kamiannej!!!
-