Kazimierz upamiętnił rodzinę Góreckich którzy w czasie II wojny światowej uratowali życie dwóm rodzinom żydowskim. Tablica im poświęcona zostanie wkrótce wmurowana w lapidarium przy farze.
To była grupa siedmiu uciekinierów z Kazimierza: Jenta i Chaskiel Buchbinderowie oraz ich dzieci: Froim, Menachem – Max i Małka z mężem Mendlem Szlingienbaumem i jego ojcem. W czasie likwidacji kazimierskiego getta udało się im ujść z życiem. Kilka miesięcy błąkali się po polach i lasach, bezskutecznie szukając oparcia w oddziałach leśnych. Wiadomo było, że bez pomocy polskich znajomych nie dadzą rady. Schronienia udzielili im Wiktor i Anastazja Góreccy z kazimierskich Gór.
- Góreccy ukryli Buchbinderów na strychu szopy znajdującej się na podwórku gospodarstwa i doglądali ich potrzeb, nie stawiając żadnych warunków – czytamy w „Księdze Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Ratujących Żydów podczas Holokaustu. Polska”, z której wypisy stoją na półkach Ośrodka „Brama Grodzka - Teatr NN” pielęgnującego pamięć o wielokulturowości Lubelszczyzny. – Pomimo niebezpieczeństwa i obciążenia finansowego pozwolili im zostać. Córki Góreckich Zofia i Leokadia aktywnie uczestniczyły w niesieniu pomocy. Mimo wielkiego ryzyka, pilnowały bezpieczeństwa ukrywających się, prały ich odzież w odległym stawie i opróżniały wiadra z ekstrementami. Aby uniknąć podejrzeń kupowały żywność za swoje pieniądze w odległych wsiach.
Góreccy ryzykowali życiem nie tylko wobec Niemców, także wobec Polaków.
- Pewnego dnia na dom Góreckich napadła grupa bandytów mordujących Polaków podejrzewanych o ukrywanie Żydów. Góreccy jednak zagrodzili im drogę z bronią w ręku – czytamy dalej w „Księdze”. – Jako pobożni katolicy wychowani w duchu miłości chrześcijańskiej Góreccy i ich córki narażali życie, nie oczekując niczego w zamian.
Zofia Majewska z domu Górecka po latach wspominała ten napad jako typowo rabunkowy.
- Zabrali co chcieli, nawet sok z gąsiorem, niczego cennego przecież tam nie było. Jeden z bandytów zauważył u Wiktora i Anastazji na rękach obrączki, miał on doklejoną brodę, pewnie po to, żeby go nie rozpoznać. Poznali go jednak po głosie, a obrączki, jak kazał im oddać, oddali – czytamy w artykule „Historia ludzko – ludzka” zamieszczonym w Brulionie Kazimierskim z 2016 r. autorstwa Beaty Kiss – Orskiej. O broni w rękach Góreckich nie wspomina, bo takowej Góreccy zwyczajnie nie mieli, a jedynym mężczyzną w siedlisku był Wiktor.
Siódemka ukrywających się Żydów z rodzin Buchbinderów i Szlingienbaumów przeczekała u Góreckich wojnę aż do wyparcia Niemców z tych terenów w lipcu 1944 r. Potem z Polski wyemigrowała. Za uratowanie ich życia Yad Vashem – Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu powołany do dokumentowania historii narodu żydowskiego podczas Zagłady i upamiętniania ofiar tego okresu nagrodził polską rodzinę tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Pamiątkowe medale przyznane pośmiertnie Wiktorowi i Anastazji Góreckim oraz ich córce Leokadii z rąk przedstawiciela ambasady izraelskiej w budynku starostwa powiatowego w Puławach w 1996 r. odebrała druga córka - Zofia Majewska, którą również takim medalem uhonorowano.
- Biblijnej Sodomie obiecywał Bóg, że uratuje miasto, jeżeli znajdzie się w nim chociaż jeden sprawiedliwy – pisze w swoim artykule obszernie przedstawiającym historię rodziny Góreckich Beata Kiss – Orska. – Jeżeli miał na myśli takich jak Góreccy, możemy czuć się bezpieczni.
Góreccy długo czekali na swoje medale z Yad Vashem, bo też na zaszczytach im nie zależało. W niedzielę zostali uhonorowani przez społeczność kazimierską. Ich nazwiska wypisano niebieskimi literami na granitowej tablicy w kształcie Mojżeszowego Dekalogu, którą uroczyście poświęcono podczas mszy świętej transmitowanej przez TVP Lublin. Wkrótce zostanie ona wmurowana w ścianę kazimierskiego lapidarium przy farze. W uroczystościach uczestniczył syn Wiktora i Anastazji – Grzegorz, który jednak nie pamięta tamtych wydarzeń, bowiem urodził się już po zakończeniu wojny.
W świadomości kazimierzaków oprócz poświęconej tablicy istnieje także wąwóz zwany „Na Wiktora” , który prowadzi z Dołów na Góry. U jego wylotu znajduje się wciąż siedlisko Góreckich, w którym Wiktor i Anastazja uratowali siedem istnień ludzkich. A kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat...
Skomentuj
Dodane komentarze (8)
-
Niektóre komentarze zostały usunięte. Prosimy o respektowanie regulaminu dyskusji.
-
Dziękujemy. Wesołych Świąt dla Redakcji
-
-
@ Wiktor
"Cała pana książka poświęcona jest temu, jaki wysiłek podejmujemy jako społeczeństwo, żeby tej wiedzy do siebie nie dopuszczać. Jednym ze sposobów jest wykorzystywanie tematu Sprawiedliwych?
Jak się czyta prace o Sprawiedliwych z ostatnich latach, widać wyraźnie, że to byli ludzie, którzy wystąpili przeciwko większości. Wszyscy zachowywali się inaczej, a oni mieli odwagę, żeby opowiedzieć się za prześladowanymi. Robiąc to, bardzo narazili się swoim wspólnotom lokalnym.
O Sprawiedliwych możemy opowiadać na dwa sposoby. Możemy powiedzieć, że potrafili powiedzieć „nie!” społeczności, w której żyli, i powinniśmy się od nich uczyć samodzielnego myślenia oraz tego, że czasem w imię bliskich nam wartości należy zakwestionować normy społeczne. Ale opowiadamy o nich inaczej, tak jakby reprezentowali nas wszystkich, całą Polskę. "
Do którego ze " sposobow" się przychylasz ?-
Nie jestem osobą publiczną. Mam prawo do zachowania tylko dla siebie pewnych rzeczy tzn: światopogląd, wiek, choroby, z kim śpię, kasa, kontakty interpersonalne..... Odpowiedzi więc @ Pijany.. nie będzie. W prokuraturze pracowałeś ?
-
Pijany....ty sie tu(na tym forum)STRASZNIE przejmujesz rola wlasnego Nick'u!!.....ja?....to zalezy od dnia...ale TO forum traktuje na serio luzno i pisze tak-o--poprostu....jest tu sporo niepowaznych wpisow...a i ogolna erudycja--tj.--jej wydzwiek(np.twoja) nie jest zbyt wysokich lotow...czepiasz sie szczegolow....sa przemilczenia....lub czesto(BARDZO czesto) sie w ogole nie odzywasz
Napisz cos o sobie--ja ci (i nie tylko Tobie)juz sie przedstawilem!!
-
-
Kiedy czytam takie wypowiedzi jak Harrego i Wiktora to kiwam glową z politowania, cie choroba... ilu to idiotów na tym swiecie. Czy to jest jaka stała kosmiczna wyrażana w procentach? Temu jest zwiekszająca sie liczba idiotów wraz z przyrostem ludzkości. Czy to pochodna wychowania w jedynej słusznej religi (przecie kazda jest słuszna i dlatego wojny) czy ideologii wychowujacej nowego człowieka jak homosovieticus czy homonazizmita? Artykul jest o rodzinie, która wykazala sie odwagą i kierowala ludzkim współczuciem czyli empatią w ponurych czasach zbrodnii okupantów i cynizmu sąsiadów. Nawet nie potrafią tej rodziny Góreckich uszanowac, cie choroba... może przesadzam, może to tylko kompleksy zaścianka ze wstydu za niecne czyny przodków czy zaniechanie? Cie choroba....
-
Prawda Cię wyzwoli Sołtysie ! Chodzisz do Kościoła i często to słyszysz na kazaniach. Kiwasz głową z politowania i zaciskasz piąstki. Trza najsmaprzód do szkół, uzupełnić niepełne podstawowe bo w tym źródło niewiedzy i kołtuństwa.
-
sluszna uwaga Basiu--bardzo sluszna!!
-
-
ciekawy jestem KIEDY mi wpis usunal--no,bo przeciez prawde napisalem....a tu sie NIE LUBI prawdy....no...zobaczymy!!
-
@ Harry Masz rację. Trzeba dodać jeszcze więcej podobnych plugawych zachowań tej nacji. Jest masa faktów potwierdzonych dowodami, które można znaleźć tutaj tj w komputerze np. "Chaim Rumkowski", "Hotel Polski"...... ,komunistyczna partyzantka z Sowietami, udział bezpośredni (jako więźniowie) w Zagładzie swoich "Sonderkomando" Treblinka, Sobibór, Bełżec, Chełmno n/Nerem, Auschwitz-Birkenau..... , gorliwość i brutalność policji żydowskiej w gettach przy pakowaniu do wagonów Zagłady swoich. Trzeba jednak zaznaczyć, że to wszystko robili pod groźbą UTRATY ŻYCIA a ta okoliczność w sądach Izraela wyłącza WINĘ ( osobliwość prawna w skali świata)
-
Wiktorze co tu daleko szukac(jakies tam bitwy)...czy tez inne ekstremalne sytulacje!!(wystarczy poczytac Pismo Sw.Nowego Testamentu--styka)Np. ja sam osobiscie NIGDY nie uczestniczylem w ZADNEJ bitwie(chyba tylko w szkole kiedys z chlopakami)
......i jakby tak mi przyszlo stanac z giwera w reku na polu bitwy--to na serio nie wiem jak bym sie tam zachowal !! Mnie sie zdaje ze bym prawdopodobnie wzial nogi za pas!!
(wez idz z bagnetem na jakiegos dzikiego i pijanego osilka!!-- to sie tak fajnie gada jak sie o tu siedzi--ale tak na serio....wyobraz sobie!!--ja bym chyba scykorzyl).....ale jak sie nie nadaje--TO SIE NIE PCHAM NA SWIECZNIK !!!(poczytaj sobie o rewolucji pazdzienikowej w rasiji,i KTO byl KIM) -
@ Harry kpr. Adolf Hitler podczas uczestniczenia w walkach frontowych I Wojny Światowej negatywnie oceniał żołnierzy niemieckich pochodzenia żydowskiego. Oskarżał ich o brak patriotyzmu, woli walki, dekownictwo. Te właśnie przemyślenia w pierdlu (Landsberg) były przyczynkiem do napisania przez niego "ewangelii nazistowskiej" Mein Kampf. To była główna myśl uzupełniona później innymi aby uzasadnić receptę budowy Wielkich Niemiec. Nie było wówczas mocnych na świecie (np.Liga Narodów) aby mu dać "po łapach". Skutki tego zaniechania odczuwamy do dzisiaj.
-
Napisalbym ci tu raczej wyczerpujaca odpowiedz,ale to nie byloby nic ,co jest OGOLNIE zaakceptowane i przyjete.W Polsce w zasadzie nie mowi sie rzeczy innych,jak tylko te oczywiste i ewidentne--bo zaraz bedzie moher,zascianek i ksenofob (ewentualnie anty...cos tam.....np.antysemita)!!Podales przyklad absolutnie ekstremalny(tow.Hitler)--poki co,to MY jezdzimy do reichu na "saksy",a nie oni do nas--to po pierwsze.......po drugie zas....calosc implikacji techniczno--wojennej(wlasnie niemieckiej)--doprowadzila do aktualnej sytuacji PATOWEJ w Europie(jest rownowaga sil,i nikt nie bedzie ryzykowac zmian aktualnego stanu rzeczy(no,bo to jest na serio zbyt duze ryzyko)---reasumujac--mamy status quo--w cywilizowanej czesci swiata!
-
-
Artykul na serio BARDZO tendencyjny .....i nade wszystko POPRAWNY politycznie !!
Nikt tu nie wspomina jak zachowywali sie zydzi po wkroczeniu wojsk armii czerwonej na ziemie polski(witali--zydzi--ich wodka i kwiatami)--wiedzieli co sie dzieje,a mimo wszystko kolaborowali z nimi.!!(donosili na NKWD)Wiem co mowie,bo moj dziadek byl w partyzantce(jak robili jego oddzial)....i co??I wiekszosc spoleczenstwa owczesnego,miala tylko 4-ry klasy szkoly podstawowej(zwanej wowczas powszechna)
Autor pisze,ze oni wyjechali(oni moze--M O Z E )i tak...ale ilu jeszcze zostalo...i wstepowali NA POTEGE do UBP(dzis to jest SB).....jak sie zyd zamierza zachowac wobec stefana michnika(szechtera)--ktory uciekl do szwecji,i nie mozna mu nic zrobic....a co zydami,ktorzy --W WARUNKACH WOJENNYCH(!!!)
Z D E Z E R T E R O W A L I od gen.Andersa......przeciez oni byli (przez samego Andersa)zaliczeni w poczet polskiego wojska---przeciez na wojnie o cos takiego--to kula w leb !!!
Moj dziadek byl lek.med.--a wiec pochodzil z inteligencji,to opowiadal,jak to bylo(dziadek byl rocznik 1903--a wiec byl doroslym facetem,a nie nastolatkim!!--a wiec byl swiadomy,tego--co sie wowczas dzialo)--a co z urbanem--i jego swinskim pismem--a na koniec..to,DLACZEGO sa ciagle blokowane wizy do USA??(to,co glupawy jankes to robi??)...a wy im tu honory!!--W S T Y D !!!!-
Dziadek z 1903 roku. Był cara czy cysorza podwładnym ?. Jaka to jego była specjalnośc medyczna? Może był felczerem?. Sprawdz.
Wiek Twój @ Harry to.... ? Po co Ci wiza do USA ?, Dyć "głupawi" są. -
niech ci wystarczy,ze jestem juz na serio dorosly(poza tym,publicznie o wiek sie nie pyta--jakies zasady podstawowego wychowania)--Moj dziadek,nie byl podwladnym cara,bo tu byl zabor austryjacki...a wiec....co do amerykanow i ich wiz.....to chetnie byl zlustrowal ameryke,bo europa juz mi sie znudzila(prawie 20 lat poza lojcynom)--ale jak mam tam najpierw jechac do tego ich smiesznego konsulatu(a potem--TAM--jeszcze gadac z ta slynna Orgietta,co ma poziom LO--wszak,tak bylo podane....to ja juz raczej podziekuje)...narazie przymierzam sie do Chin(w tym SZCZEGOLNIE Tybet!....nie mysl,ze sie tam w gory wybieram....AZ tak ambitny,to ja nie jestem)))]
-
@ Pijany znad Grodarza Uważasz, że kiedyś nie było lekarzy medycyny. W czasach Homera byli, przypomnę Ci - Eskulap, Hipokrates.....
-
Wiem, że byli, ale @ Harry wieści takie rzeczy, że i RZECZ o dziadziusiu może być nieprawdziwa, dlatego też postawiłem na felczera. / tak na wszelki wpadek, bo i z powodzeniem mogł być on pielęgniarzem/.
-
ty Pijany,to faktycznie pijany jestes..."nie masz w RP. takowego prawa,ktore by pozwalalo bez racji klam zadawac"....to taka mala parafraza....(ciekawe czy wiesz skad??)--a dla Twojej informacji(skoro taki jestes zainteresowany moim pochodzeniem)to ci tylko nadmienie,ze wywodze sie(ze str.mojego ojca)z przedwojennej inteligencji(dziadek byl po WAM-ie)...a procz tego byl zawodowym oficerem dypl.--zaspokoilem twoja ciekawosc??
Jego ojciec mial duzo ziemi(tam na lubelszczyznie),bo PODOBNO jakis tam pra-pra....ale nie wiem kto PODOBNO bral udzial w Insurekcji kosciuszkowskiej i PRZEZYL to,no i wrocil......
A teraz TY mi opowiedz o sobie.... -
Podobno, podobno podobno.......
Jeśli chodzi o mnie to pochodzę od Piasta Kołodzieja. Tak twierdzi Kraszewski w " Starej Baśni" -
nie dziwie sie juz zatem,ze takie rzeczy wypisujesz...a co do starej basni--to ta gadka z Toba takowa mi przypomina!!(tak jak juz wyzej napisalem.....niedopowiedzenia....polprawdy,i calkiem przemiczane rzeczy)--ty jestes ALBO--na serio BARDZO prosty chlop(na 3,3 hektarowej zagrodzie--mowilo sie na to kiedys "fiej malorolny")--albo jestes czerwony jak burak.....i probujesz sie NA SILE gdziez wkeic.....ujme to filmowo..: "nie chce mi sie z toba gadac"
-
Proszę Cię. Mów do mnie, a i przeczytaj, kiedy to powstał WAM.
-
-
"To była grupa siedmiu uciekinierów z Kazimierza: Jenta i Chaskiel Buchbinderowie oraz ich dzieci: Froim, Menachem - Max i Małka z mężem Mendlem Szlingienbaumem i jego ojcem. W czasie likwidacji kazimierskiego getta udało się im ujść z życiem. Kilka miesięcy błąkali się po polach i lasach, bezskutecznie szukając oparcia w oddziałach leśnych. Wiadomo było, że bez pomocy polskich znajomych nie dadzą rady. Schronienia udzielili im Wiktor i Anastazja Góreccy z kazimierskich Gór. "
Pewnego dnia na dom Góreckich napadła grupa bandytów mordujących Polaków podejrzewanych o ukrywanie Żydów. Góreccy jednak zagrodzili im drogę z bronią w ręku - czytamy dalej w „Księdze”. - Jako pobożni katolicy wychowani w duchu miłości chrześcijańskiej Góreccy i ich córki narażali życie, nie oczekując niczego w zamian. "
"
"- Zabrali co chcieli, nawet sok z gąsiorem, niczego cennego przecież tam nie było. Jeden z bandytów zauważył u Wiktora i Anastazji na rękach obrączki, miał on doklejoną brodę, pewnie po to, żeby go nie rozpoznać. Poznali go jednak po głosie, a obrączki, jak kazał im oddać, oddali - czytamy w artykule „Historia ludzko - ludzka” zamieszczonym w Brulionie Kazimierskim z 2016 r. autorstwa Beaty Kiss - Orskiej. O broni w rękach Góreckich nie wspomina, bo takowej Góreccy zwyczajnie nie mieli, a jedynym mężczyzną w siedlisku był Wiktor.
"
Na blogu Janusza Kowalskiego była relacja z obchodow Krwawej Środy w Zbędowicach. Było dużo generałow w tym prowadzący uroczystośc też general Murat. Dużo o wydarzeniu pisal Tadeusz Strzępek z Mięćmierza, który okres tamych dni, okres działalności partyzantow z tego rejonu ma zrelacjonować w książce, która napisał, / jeszcze nie wydana/>
Te dwa cytaty z artykułu o Sprawiedliwych i ten okres zrelacjonowany przez pana Murata i Tadeusza Strzępka wywołują emocje, przynajmniej we mnie, bo " rozpoznany po głosie" jest znany. Czy ktoś je uspokoi ?. -
".....do wyzwolenia tych terenów w lipcu 1944 r". Redakcja nie napisała kto wyzwalał. Ja myślę, że to były wojska amerykańskie gen.George Pattona bo one bardzo szybko wyzwalały. Rosjanie nie wyzwalali a tylko zniewalali a ukrywający się nieszczęśliwi ludzie wcale ich nie oczekiwali bo wiedzieli kim są
-
niby tylko gimnazjalistka--a tak rozsadny wpis--BRAWO !!....dziecko!!--jak by cie ruskie "wyzwolili"to bys juz ze dwoje dzieci miala!!
-
-
- Biblijnej Sodomie obiecywał Bóg, że uratuje miasto, jeżeli znajdzie się w nim chociaż jeden sprawiedliwy - pisze w swoim artykule obszernie przedstawiającym historię rodziny Góreckich Beata Kiss - Orska. - Jeżeli miał na myśli takich jak Góreccy, możemy czuć się bezpieczni.
Słuszne słowa biorąc po uwagę inne tragiczne historie, które spotkały ukrywających się Żydów w naszej okolicy!
"Cała pana książka poświęcona jest temu, jaki wysiłek podejmujemy jako społeczeństwo, żeby tej wiedzy do siebie nie dopuszczać. Jednym ze sposobów jest wykorzystywanie tematu Sprawiedliwych?
Jak się czyta prace o Sprawiedliwych z ostatnich latach, widać wyraźnie, że to byli ludzie, którzy wystąpili przeciwko większości. Wszyscy zachowywali się inaczej, a oni mieli odwagę, żeby opowiedzieć się za prześladowanymi. Robiąc to, bardzo narazili się swoim wspólnotom lokalnym.
O Sprawiedliwych możemy opowiadać na dwa sposoby. Możemy powiedzieć, że potrafili powiedzieć „nie!” społeczności, w której żyli, i powinniśmy się od nich uczyć samodzielnego myślenia oraz tego, że czasem w imię bliskich nam wartości należy zakwestionować normy społeczne. Ale opowiadamy o nich inaczej, tak jakby reprezentowali nas wszystkich, całą Polskę. "
Do którego ze " sposobow" się przychylasz ?