Kamieniołomy zamieniły się w festiwalowe miasteczko. Rynek to tylko lekki przedsmak tego, co dzieje się nad Wisłą. Tu króluje muzyka i biesiada!
Czwarta edycja Kazimiernikejszyn zaskakuje. Nie tylko nazwami kapel i nazwiskami wykonawców. Ten młody bądź, co bądź festiwal zagarnia powoli całe Miasteczko, przenosząc punkt jego ciężkości poza centrum.
W centrum jednak też widać zmiany. Środek Rynku to drewniane kramy, gdzie możemy kupić różne cuda – cudeńka, które niczym amulety obiecują pomoc w zaklinaniu rzeczywistości, w zatrzymaniu szczęśliwych chwil. A tych w Kazimierzu podczas Kazimiernikejszyn nie brakuje. Dodające urody każdej dziewczynie urocze bohowianki nie tylko zdobią, ale także zachęcają do sięgania po świeże kwiaty i zioła i przygotowywania z nich słowiańskich wianków na spacer, na koncert. Zły humor – jeśli by się trafił – można zamknąć w torbie na fochy w rozmiarze XXL, chociaż – jak twierdzi sprzedawca – i ona czasem może okazać się za mała… Blaszane bransoletki z tybetańskim błogosławieństwem dla wszystkich żyjących istot… Szczęście na każdą miarę, pomyślność na każdą kieszeń.
Festiwal jednak to przede wszystkim koncerty – a te – by dać wytchnąć mieszkańcom i poszukującym w Kazimierzu ciszy turystom – od początku festiwalu odbywają się na uboczu Miasteczka w kamieniołomach, których podnóże zamieniło się w tym roku w prawdziwe festiwalowe miasteczko. Właściwie nie trzeba stąd wychodzić – w oczekiwaniu na kolejne koncerty można tu coś zjeść i czego się napić. Scena w dole ustawiona czołem do Wisły ułatwia odbiór tym, którzy nie chcą się tłoczyć przy barierkach i wolą wykorzystać zbocze jak grecki theatron – do siedzenia.
Jednych i drugich widzów nie brakowało na piątkowych koncertach. Kazimierską publiczność do późnej nocy rozgrzewali Łona, Weber&The Pims, Kamil Bednarek, Hey i polsko – kubański SunnyLand. Przydały się amulety z Rynku skutecznie odsuwając deszcz, przynajmniej do dziesiątej. Lunęło dopiero grubo po północy.
A co nas czeka w sobotę 8 lipca?
Koncerty - głównie w kamieniołomach na końcu ulicy Krakowskiej
Sobota 8 lipca
19:30 Julia Pietrucha
21:00 Łąki Łan
22:45 L.U.C. & Rebel Babel
0:30 Gooral
Niedziela 9 lipca
13:33 Dziady Kazimierskie i Bum Bum Orkestar (koncert na Rynku Głównym)
Przygody
Sobota 8 lipca
13.00-15.00 Rowerowy rajd tunelem.
Tunel 300 metrów. Ciemno. Mały rower. Lampa czołówka. Rajd. Zabawa. Nagroda.
Lokalizacja. Granica Kazimierza i Bochotnicy.
13.00-15.00 Olga Szwajgier.
Legenda warsztaów pracy z głosem połącznonej z wyrażaniem siebie. Znacznie, znacznie więcej niż tylko śpiew.
Lokalizacja: Dom Kultury KOKPiT
13.13 Kanioning.
Bieg wąwozami na czas. Niedługi, dla każdego. Zabawa, która uwalnia energię. Można się poczuć jak za czasów „dzieciaka”. Nagrody.
Lokalizacja: Przystanek Korzeniowa
14.00-15.30 Katarzyna Miller.
Wylosuj kartkę z wróżbą bez spinki, a może znajdziesz wskazówkę na czas festiwalu (albo i dłużej).
Lokalizacja: Rynek
14.00-15.30 Durniej
Turniej rzeczy durnych, w pozytywnym tego słowa sensie znaczeniu. Abstrakcyjne przebrania, wystąpienia, tańce…Wyraź swoje wewnętrzne wariactwo i zdobądź nagrodę.
Lokalizacja: Strefa Rakieta
14.00-15.30Bieg wsparcia
Wszędzie jest tor przeszkód. U nas wystartuj po nagrodę i doświadcz wsparcia od innych festiwalowiczy i naszych wolontariuszy.
Lokalizacja: Strefa Rakieta
15.15 Dobra Paprowędrówka.
Spokojniejsza, rodzinna wędrówka z Paprodziadem po zakamarakach Kazimierza Dolnego.
Start: Przystanek Korzeniowa
16.00 Paprykalaba, czyli orkiestra warzywna.
Niezwykły eksperyment z pogranicza muzyki i kulinariów. Warsztaty, granie na warzywach (!), zabawa i konsumpcja przy okazji.
Lokalizacja: Dobra Strefa
16.00-17.30 Andre Stern.
Francuski dziennikarz i świtowej sławy propagator naturalnej edukacji, który nigdy nie chodził do szkoły. Opowiada i odpowiada na pytania. Jego kalendarz jest zapełniony, więc nie przegapcie okazji.
Lokalizacja: Dom Kultry KOKPiT.
ok. 22.00 Palenie koguta
Spotkacie koguta w Kamieniołomach, gdzie będą koncerty. Przypinajcie do niego napisane na kartkach życzenia, żale, podziękowania. W tym roku temat: wdzięczność. W sobotę go spalimy.
Niedziela 9 lipca
12.00-18.00 Speedminton.
Taki badminton tylko trochę szybszy. Na dwie osoby.
Lokalizacja: Strefa Rakieta.
12.00-16.00 Ludoteka Roszada.
Zabawowe i proste gry planszowe i inne. Także jako pretekst do wspólnego spędzenia czasu. Więcej współpracy, mniej rywalizacji. Prowadzone przez ludzi z bezdyskusyjną pasją do tematu.
Lokalizacja: Rynek.
12.00-18.00Speedminton.
Taki badminton tylko trochę szybszy. Na dwie osoby.
Lokalizacja: Strefa Rakieta.
12.00-18.00Bicie rekordu śmiechu.
Najpierw udajemy i to może być głupie. Potem śmiejemy naturalnie się jak największą ilością ludzi. I to już będzie super.
Lokalizacja: Rynek
podczas koncertów Konkurs na sobowtóra.
Jeśli jesteście podbni do Króla Kazimierza, Estery lub inszego Dziada to dobrze się składa. Szansa dla modelki i dla paszczura. Konkurs na sobowtóra! Do wygrania super pakiet od firmy TRAWIASTE! Zgłoszenia w straganie KMK
Przygody dostępne w dni festiwalowe
Cały dzień Wioska hamakowa.
Rozbudowana wersja zeszłorocznej. Relaks, dyndanie nogami, drzemka bez spinki, hamaki na różnych wysokościach, całość między drzewami w Dobrej Strefie.
Lokalizacja: Dobra Strefa
Cały dzień Chodź na WuDe.
WuDe, czyli Wspólne Dzieło. Nieskrępowana, uwalniająca kreatwyność sposobność do sklecenia wspólnego działa z rzeczy przyniesionych przez mieszkańców Kazimierza: krzeseł, obrusów, zabawek, abażurów czy czekokolwiek. Dorzuć swoje pięć groszy, niech powstanie WuDe.
Lokalizacja: Dobra Strefa
Cały dzień Strefa Nudy.
To miejsce gdzie, Bogu dzięki, kompletnie nic się nie dzieje.
Lokalizacja: między Dobrą Strefą, a Strefą Rakietą
Cały dzień Rzucando.
Napisz swój problem na kartce. Kulkę z tego zrób. Rzuć do kosza. Punkty wpisz na tablicę. Bez krępacji chwal się wynikiem.
Cały dzień Tablica Życzeń.
Wpisz trzy rodzaje życzeń (możesz przeczytać co wpisali inni): dla siebie I swojej rodziny, dla najbliższego otoczenia, dla świata.
Cały dzień Łodzie pychowe.
Tradycyjna wodna przejażdżka. Nie jest to oficjalna przygoda festiwalu.Organizujecie ją sobie sami z lokalsami. Są serdeczni:)
Cały dzień Katole bez spinki.
Kochający muzykę i ludzi brat Szymon wesprze dobrym słowem i odgoni, jeśli trzeba, poczucie winy czy inne zalegające niepotrzebności. Podejdź, porozmawiaj, wymień spojrzenie
Lokalizacja: Rynek
11.00-17.00 Wróżby bez spinki.
Wylosuj kartkę z wróżbą… bez spinki, a może znajdziesz wskazówkę na czas festiwalu (albo i dłużej).
Lokalizacja: Rynek
Uwaga: wszystkie przygody w cenie karnetów. Dopłacają tylko osoby bez karnetów/przepasek festiwalowych.
Harmonogram może ulec zmianom.
Skomentuj
Dodane komentarze (1)
-
Mieszkam w Kazimierzu juz parę dobrych lat i dopiero dzisiaj się dowiaduje co to to kazimier ....yn czy jak to się tam nazywa. Beznadzieja.
-
Primo: o gustach się nie dyskutuje. Secundo - zależy, kto czego szuka. I czy w ogóle czegoś szuka ;-)
-
Masakra, pewnie żałujesz, że nie było disco-polo, to byłaby beznadzieja,
-