Jednym z punktów programu tegorocznego festiwalu Kazimiernikejszyn było spotkanie z francuskim dziennikarzem i światowej sławy propagatorem naturalnej edukacji, który nigdy nie chodził do szkoły. Andre Stern, bo to o nim mowa, podczas spotkania opowiadał i odpowiadał na pytania. Jego spojrzenie na świat i ludzi zaskakiwało, ale w pewnych kwestiach nie można się z nim było nie zgodzić.

- Dzień dobry! Nazywam się André, nie jadam cukierków i nie chodzę do szkoły – mówi Andre Stern, rozpoczynając spotkanie. Jak tłumaczy, tak przedstawiał się w wieku 4 lat i  tak przedstawia się teraz.

Dziennikarz opowiada o swoim szczęśliwym dzieciństwie, wolnym od presji, stresu i rywalizacji. O możliwościach, jakie mamy i o tym, jak łatwo je stracić. Bo każdy z nas, rodząc się,  posiada wiele talentów i możliwości, trzeba je tylko odpowiednio wykorzystać. By w dorosłym życiu być niczym piękne, duże drzewo, nie jak „bonsai”. Zdaniem Sterna, wszystko zależy od nas, nasze życie jest w naszych rękach. I to dzieciństwo ma największy wpływ na to, kim będziemy w przyszłości. Dlatego niezwykle ważne jest to, by rodzice byli wsparciem dla dzieci, by pokazywali im świat, ale dawali także swobodę, nie narzucając niczego.

- Każde dziecko na tym świecie chciałoby usłyszeć jedną rzecz: kocham Cię takiego, jakim jesteś – mówi Andre Stern. – Za każdym razem, gdy jakiemuś dziecku pozwalamy to poczuć, to w pewien sposób ratujemy świat. Bo w momencie, gdy zmieniamy nasze spojrzenie na dzieci, zmieniamy też sposób patrzenia na siebie samych.

Uratujmy więc nasze dzieci przed zranieniem, nie zmieniajmy ich na siłę. Za to kochajmy takimi, jakimi są. By były po prostu szczęśliwe.