Przyzwyczailiśmy się uważać Kazimierz za Mekkę artystów, z tym, że artysta w Kazimierzu znaczy tyle co artysta – malarz. Joanna Fąfrowicz – Zamorowska, organizując Karnawał Książki dla Dzieci, postanowiła to zmienić.
- Chciałam, żeby Kazimierz przestał się kojarzyć wyłącznie z malarzami, żeby był tą Mekką artystyczną, ale ludzi różnych środowisk - mówi pomysłodawczyni i organizator imprezy pani Fąfrowicz.
Nowy kazimierski festiwal chce gromadzić w Miasteczku
ilustratorów książek, którzy działając wespół z pisarzami dla dzieci mogliby po
każdym Karnawale zostawić owoc swojej współpracy w postaci książki czy albumu
dla dzieci, a przede wszystkim pokazać najmłodszym kulisy pracy nad książką.
-Mało jest imprez promujących polskich ilustratorów, a są oni po prostu znakomici w sensie światowym – dodaje Piotr Fąfrowicz, związany z Kazimierzem wielokrotnie nagradzany ilustrator książek dla dzieci. – Polscy ilustratorzy zdobywają nagrody, uczestniczą we wszystkich biennale na świecie, a w Polsce mało są znani, ponieważ mało jest znana dobra książka dla dzieci.
Stąd też na Karnawale nie mogło zabraknąć wystaw polskich ilustratorów – w Kazimierskim Ośrodku Kultury można było zobaczyć wystawę ilustracji Józefa Wilkonia – autora ilustracji i opracowania graficznego do ponad 100 książek dla dzieci i dorosłych wydanych w Polsce i 60 książek za granicą oraz drugą wystawę - ilustracji nagrodzonych przez IBBY – Stowarzyszenie Przyjaciół Książki dla Młodych.
Celem Karnawału Książki było również pokazanie najmłodszym, jak powstają ksiązki przygotowywane właśnie dla nich. Stąd też podczas imprezy odbywały się warsztaty dla dzieci prowadzone zarówno przez pisarzy – Roksanę Jędrzejewską-Wróbel i Małgorzatę Strzałkowską – jak i ilustratorów – Elżbietę Wasiuczyńską, Piotra Fąfrowicza, Krystynę Lipkę - Sztarbałło oraz Annę Sędziwy.
Podczas jednego z takich spotkań maluchy dostały specjalne zadanie, aby narysować „Najstraszliwego Stracha”. Zabawy przy tym było całe mnóstwo. Jedni rysowali pająki, inni stwory zupełnie fantastyczne, można było popuścić wodze wyobraźni.
- Marzy nam się, aby dzieci wiedziały, że książki nie są produkowane w jakiejś dalekiej fabryce, ale że wykonują je zwykli ludzie. – mówi Piotr Fąfrowicz.
Cel został osiągnięty, bo dzieci dość szybko zaprzyjaźniły się z ilustratorami i nie wstydziły się swoich prac, swojej wyobraźni.
- W Polsce zawsze był problem z książkami dla dzieci. Bo mimo tego, że są one na światowym poziomie, to jednak pozostają niewidoczne na rynku – tłumaczy Piotr Fąfrowicz. – A my chcemy wypromować tą dobrą książkę, nauczyć dzieci gustu, pokazać, że jest coś lepszego, bardziej wartościowego, bo jak to mówią: czym skorupka za młodu nasiąknie…
Efektem tych spotkań były przygotowane przez dzieci ksiązki,
które wzięły udział w konkursie, choć formuła konkursu była otwarta i mogło
wziąć nim udział każde dziecko. Spośród 22 zgłoszonych na konkurs książek jury
nagrodziło 3 opracownia małych autorów: Jędrzeja Różyckiego, Katarzyny
Skrzeczkowskiej oraz Alicji Grudzień.
Spotkanie z dobrą książką uzupełniało podczas Karnawału
czytanie literatury dziecięcej – w tej roli wystąpiły osoby znane w środowisku
nie tylko Kazimierza – Tomasz Bielecki - instrumentalista, aktor warszawskiego
Teatru Roma, a prywatnie - praprawnuk Marii Konopnickiej oraz Witold Dąbrowski - aktor Teatru
NN Brama Grodzka w Lublinie. Zajęcia ze starszą młodzieżą poprowadził popularny
pisarz Arkadiusz Niemirski.
Organizatorzy już dziś zapowiadają kolejną edycję Karnawału
Książki dla Dzieci za rok. Planowane jest rozszerzenie oferty imprez i przyjazd
gości zagranicznych.
Jeśli oczekiwania organizatorów Karnawału Książki zostaną spełnione, Kazimierz Dolny zyska kolejną imprezę. Bo jak mówią sami inicjatorzy Karnawału nie ma drugiego takiego miasteczka, nie ma lepszego miejsca na taką imprezę.
Agnieszka Skrzyńska
Fot. Z archiwum J. P. Fąfrowiczów