Skomentuj (20)
Podobne
Komentarze
-
Pozdrawiam rodzinę Nowaków z PLISKOWA
-
pozdrawiam rodzine Kowalskich z BOCHOTNICY
-
wiedzialem ze to jest sekta ale teraz to przegiely dziewczyny niech kosciul sie zastanowi nad dalszym dzialaniem
Parking przed klasztorem betanek w Kazimierzu powoli zaczyna zamieniać się w dziennikarskie miasteczko. Przedstawiciele mediów zajmują miejsca w związku z zaplanowaną na środę 10 października br. eksmisją kazimierskich betanek.
Jutro rano do furty klasztoru Zgromadzenia Sióstr Rodziny Betańskiej w Kazimierzu nad Wisłą zapuka komornik. Media podają, że towarzyszyć mu będzie około 100 policjantek, które mają mu pomóc w egzekwowaniu postanowienia puławskiego sądu o eksmisji byłych betanek. Dla tych kobiet, które jutro zostaną usunięte z Kazimierza, zostały przygotowane miejsca w domach rekolekcyjnych w Dąbrowicy, Nałęczowie i Lublinie. Nie wiadomo, ile byłych sióstr będzie chciało z tej możliwości skorzystać, nie wiadomo bowiem, ile kobiet w ogóle znajduje się w chwili obecnej w budynku. Źródła oficjalne podają, że przebywa tam 65 osób wraz z towarzyszącym siostrom byłym franciszkaninem ojcem Komaryczką. Niektórzy jednak twierdzą, że większość z nich już opuściła klasztor.
Czy to ułatwi jutrzejszą akcję? Nie wiadomo, zwłaszcza, że w Krajowej Radzie Komorniczej nie odnotowano akcji na podobną skalę. Nad bezpieczeństwem ludzi i mienia czuwać będzie policja. Na miejscu pojawi się również pomoc medyczna i… ślusarz. W stan gotowości postawione zostały również lokalne służby samorządowe: straż pożarna w Kazimierzu i Bochotnicy oraz miejski ośrodek zdrowia – nie będą one jednak brały bezpośredniego udziału w eksmisji, chyba że będzie taka potrzeba. Na czas akcji zamknięta zostanie ulica Puławska przebiegająca przy budynku zgromadzenia.
Eksmisja zakończy trwający od dwóch lat konflikt w Zgromadzeniu Sióstr Rodziny Betańskiej, który rozpoczął się, gdy przełożona zakonu Jadwiga Ligocka zaczęła podejmować kontrowersyjne decyzje, odwołując się do swoich prywatnych objawień. Odwołana ze stanowiska zwołała popierające ją siostry do Kazimierza i na znak protestu zamknęła się w klasztorze. Okupacja budynku trwa do dzisiaj mimo decyzji Watykanu o wydaleniu sióstr ze zgromadzenia oraz mimo postanowień Sądu Rejonowego w Puławach z maja i czerwca br. o konieczności opuszczenia budynku przez zajmujące je bezprawnie osoby już świeckie.
Czy to ułatwi jutrzejszą akcję? Nie wiadomo, zwłaszcza, że w Krajowej Radzie Komorniczej nie odnotowano akcji na podobną skalę. Nad bezpieczeństwem ludzi i mienia czuwać będzie policja. Na miejscu pojawi się również pomoc medyczna i… ślusarz. W stan gotowości postawione zostały również lokalne służby samorządowe: straż pożarna w Kazimierzu i Bochotnicy oraz miejski ośrodek zdrowia – nie będą one jednak brały bezpośredniego udziału w eksmisji, chyba że będzie taka potrzeba. Na czas akcji zamknięta zostanie ulica Puławska przebiegająca przy budynku zgromadzenia.
Eksmisja zakończy trwający od dwóch lat konflikt w Zgromadzeniu Sióstr Rodziny Betańskiej, który rozpoczął się, gdy przełożona zakonu Jadwiga Ligocka zaczęła podejmować kontrowersyjne decyzje, odwołując się do swoich prywatnych objawień. Odwołana ze stanowiska zwołała popierające ją siostry do Kazimierza i na znak protestu zamknęła się w klasztorze. Okupacja budynku trwa do dzisiaj mimo decyzji Watykanu o wydaleniu sióstr ze zgromadzenia oraz mimo postanowień Sądu Rejonowego w Puławach z maja i czerwca br. o konieczności opuszczenia budynku przez zajmujące je bezprawnie osoby już świeckie.
Anna Ewa Soria,
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.