Komentarze
Na ostatnim posiedzeniu Rady Miasta Kazimierza Dolnego uchwalono powołanie Gminnego Zespołu Szkół przy ulicy Szkolnej. Połączone zostały trzy szkoły: Szkoła Podstawowa, Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące mieszczące się pod jednym dachem. Nie wszyscy jednak są z tego faktu zadowoleni.
Gminny Zespół Szkół w budynku przy ul. Szkolnej w Kazimierzu Dolnym miał być utworzony już kilkukrotnie. Wydawało się, że wszystko temu sprzyja – w jednym budynku szkolnym powinna być jedna placówka, a nie trzy różne z oddzielnymi dyrekcjami i administracjami. Chociaż nauczyciele mają trzy pokoje nauczycielskie, to uczniowie i tak mają często wspólne sale i tych samych nauczycieli. Ostatnio ten pomysł podjęto w 2004 roku. Projekt nie został jednak zaakceptowany zarówno przez radnych miasta jak i przez dwie szkoły: Szkołę Podstawową oraz Gimnazjum. Tym razem mimo protestu pracowników Gimnazjum Zespół Szkół został utworzony i już od 1 września 2007 roku zacznie funkcjonować.
Na ostatniej sesji przed ostatecznym przegłosowaniem uchwały swoje opinie mogli wyrazić wszyscy zainteresowani. Zarówno pracownicy Szkoły Podstawowej, jak i Liceum Ogólnokształcącego poparli projekt na radach pedagogicznych, jedynie Gimnazjum nie godziło się na takie zmiany. Podczas sesji nauczyciele z tej placówki wyrażali swoje obawy, że nie znajdą pracy w Zespole Szkół. Argumentowano, że nauka w małej szkole daje lepsze efekty, a połączenie trzech szkół, do których chodzą dzieci w różnym wieku, które z założenia reformy oświaty należałoby dzielić, jest bezzasadne. Zarzucano władzom samorządowym pośpieszne działanie bez wcześniejszej konsultacji z nauczycielami, a zwłaszcza z rodzicami dzieci uczących się we wszystkich trzech szkołach.
- Uważam, że dobrym rozwiązaniem byłoby powołanie tzw. zespołu administracyjnego szkół, który tworzyłby czapę administracyjną nad placówkami. Byłoby to ułatwieniem dla nauczycieli i pewnie przyniosłoby oszczędności – proponował Marcin Pisula – nauczyciel historii w gimnazjum, a także radny powiatowy.
Radni, przygotowując projekt uchwały o utworzeniu Gminnego Zespołu Szkół, brali pod uwagę sytuację w oświacie gminy, w tym fakt niżu demograficznego. Ta uchwała ma poprawić organizację pracy i zarządzanie obiektem przy ul. Szkolnej oraz pozwoli uzyskać oszczędności, które będą przeznaczone na inne inwestycje w oświacie.
- Chciałbym wszystkich uspokoić. Nie likwidujemy żadnej szkoły. Zespół będzie się składał z odrębnych jednostek, na czele których będzie stał jeden dyrektor. Jest to najbardziej odpowiedni moment, żeby poczynić takie kroki. Względy finansowe nie są jedynym powodem powołania zespołu. Są też względy dotyczące konieczności sprawniejszego zarządzania palcówkami. Dotąd było trzech gospodarzy, którzy często mieli rozbieżne zdania, z czego wynikały problemy. Ja sam po części odpowiadam za funkcjonowanie szkół i wierzę, że ich sytuacja się poprawi, a uczniowie nie będą od nas uciekać. Temat zespołu jest omawiany od lat i uważam, że jesteśmy przygotowani do zmian – przekonywał zebranych podczas sesji nauczycieli burmistrz Grzegorz Dunia
Atmosfera tej części sesji była bardzo napięta, padały zarzuty pod adresem burmistrza Grzegorza Duni, że zmienia zdanie i składa obietnice, których dotrzymać się nie da.
Projekt ten jeszcze podczas tej sesji został jednak przegłosowany ilością 12 głosów. Następnym krokiem teraz jest rozpisanie konkursu na stanowisko dyrektora Gminnego Zespołu Szkół, co może nastąpić jeszcze w kwietniu. Kto będzie zarządzał nowo powstałą placówką – przekonamy się już wkrótce.
Na ostatniej sesji przed ostatecznym przegłosowaniem uchwały swoje opinie mogli wyrazić wszyscy zainteresowani. Zarówno pracownicy Szkoły Podstawowej, jak i Liceum Ogólnokształcącego poparli projekt na radach pedagogicznych, jedynie Gimnazjum nie godziło się na takie zmiany. Podczas sesji nauczyciele z tej placówki wyrażali swoje obawy, że nie znajdą pracy w Zespole Szkół. Argumentowano, że nauka w małej szkole daje lepsze efekty, a połączenie trzech szkół, do których chodzą dzieci w różnym wieku, które z założenia reformy oświaty należałoby dzielić, jest bezzasadne. Zarzucano władzom samorządowym pośpieszne działanie bez wcześniejszej konsultacji z nauczycielami, a zwłaszcza z rodzicami dzieci uczących się we wszystkich trzech szkołach.
- Uważam, że dobrym rozwiązaniem byłoby powołanie tzw. zespołu administracyjnego szkół, który tworzyłby czapę administracyjną nad placówkami. Byłoby to ułatwieniem dla nauczycieli i pewnie przyniosłoby oszczędności – proponował Marcin Pisula – nauczyciel historii w gimnazjum, a także radny powiatowy.
Radni, przygotowując projekt uchwały o utworzeniu Gminnego Zespołu Szkół, brali pod uwagę sytuację w oświacie gminy, w tym fakt niżu demograficznego. Ta uchwała ma poprawić organizację pracy i zarządzanie obiektem przy ul. Szkolnej oraz pozwoli uzyskać oszczędności, które będą przeznaczone na inne inwestycje w oświacie.
- Chciałbym wszystkich uspokoić. Nie likwidujemy żadnej szkoły. Zespół będzie się składał z odrębnych jednostek, na czele których będzie stał jeden dyrektor. Jest to najbardziej odpowiedni moment, żeby poczynić takie kroki. Względy finansowe nie są jedynym powodem powołania zespołu. Są też względy dotyczące konieczności sprawniejszego zarządzania palcówkami. Dotąd było trzech gospodarzy, którzy często mieli rozbieżne zdania, z czego wynikały problemy. Ja sam po części odpowiadam za funkcjonowanie szkół i wierzę, że ich sytuacja się poprawi, a uczniowie nie będą od nas uciekać. Temat zespołu jest omawiany od lat i uważam, że jesteśmy przygotowani do zmian – przekonywał zebranych podczas sesji nauczycieli burmistrz Grzegorz Dunia
Atmosfera tej części sesji była bardzo napięta, padały zarzuty pod adresem burmistrza Grzegorza Duni, że zmienia zdanie i składa obietnice, których dotrzymać się nie da.
Projekt ten jeszcze podczas tej sesji został jednak przegłosowany ilością 12 głosów. Następnym krokiem teraz jest rozpisanie konkursu na stanowisko dyrektora Gminnego Zespołu Szkół, co może nastąpić jeszcze w kwietniu. Kto będzie zarządzał nowo powstałą placówką – przekonamy się już wkrótce.
Agnieszka Skrzyńska
Fot. Mateusz Stachyra
Fot. Mateusz Stachyra
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Wybierzcie osobę bez układów, bez nałogów, fachowca i dobrego menadżera, mediatora, uczciwego i sprawiedliwego człowieka. Ale czy to możliwe w Kazimierzu? Czy to możliwe w IV RP?
Wyjdzie to wszystkim na dobre.