W Nowy Rok Kazimierz wchodził nie tylko w blasku i huku petard. Powitały go także dźwięki bardziej subtelne – kazimierskich organów w tradycyjnym koncercie noworocznym.
W wykonaniu ks. Attili Hontiego – dawnego wikariusza kazimierskiej parafii, dziś kapłana Archidiecezji w Lublinie i dyrygenta Archidiecezjalnego chóru chłopięco-męskiego „Pueri Cantores Lublinenses” – podczas Koncertu Noworocznego zabrzmiała muzyka z czasów młodości kazimierskich organów. Koncert ten bowiem inauguruje jubileusz 400 – lecia organów zbudowanych przez Szymona Liliusza w kazimierskiej Farze.
- Organy to nie tylko instrument koncertowy, ale i liturgiczny. W Kościele rzymsko – katolickim miały zawsze ludzkie serca pociągać do spraw wyższych – mówił tuż przed koncertem ks. Attila Honti. – Koncert ten, mimo że niektóre utwory są z pogranicza muzyki świeckiej, chciałbym tak właśnie zadedykować: na większą chwałę Pana Boga, aby nasze serca były poruszone, a my stawali się lepsi.
Serca słuchaczy poruszała muzyka organowa w pięknym wykonaniu ks. Hontiego z towarzyszeniem anielskiego głosu Jakuba Wolanina chórzysty „Pueri Cantores Lublinenses”. Koncert ten to przedsmak kolejnej muzycznej gratki, jaką będzie koncert kolęd w wykonaniu właśnie Pueri Cantores Lublinenses, który odbędzie się w trzecią niedzielę stycznia 21 I o godz. 14.00 w kazimierskiej Farze. Na organach Szymona Liliusza zagra wtedy Małgorzata Skwarzyńska, a ks. Honti wystąpi w roli dyrygenta chóru.
Blisko godzinny koncert poprzedziły także życzenia noworoczne od burmistrza miasta Kazimierza, który jako jeden z jego organizatorów zapowiedział, że to muzyczne wydarzenie inauguruje jeszcze jeden jubileusz – stulecia odzyskania niepodległości przez Polskę.
- To ważna data, więc my nasze świętowanie zaczynamy już dziś – mówił burmistrz Andrzej Pisula. – W Nowym Roku życzę Państwu błogosławieństwa Bożego, szczęścia i by plany, które zamierzacie realizować, się ziściły. Wszystkiego dobrego!
Dobre życzenia popłynęły też do osób potrzebujących. Koncert organizowany z inicjatywy Kazimierskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego był bezpłatny, ale każdy jego uczestnik mógł ofiarować datek charytatywny – tym razem na rzecz pogorzelców z ulicy Lubelskiej.
Koncert w wypełnionej po brzegi Farze zakończyły burzliwe oklaski.
Skomentuj
Dodane komentarze (4)
-
A my cenimy i lubimy Burmistrza. Na pewno nazwiecie nas Jarząbkami. A niech tam! Powiem spokojnie: spływa to po mnie.
-
Niestety, ktoś pochopnie opublikował afisz.
-
I bardzo dużo ludzi, to pięknie, że za darmo ktoś chce dzielić się muzyką.
Ps. jedyny słaby punkt to jak zwykle namolnie wykorzystujący każdą okazję burmistrz by się pokazać! Mógł sobie darować. Bardziej by był doceniony. Chyba.-
"Ala" nie przepuści żadnej okazji, żeby dokuczyć Panu Burmistrzowi. Gdyby nie przyszedł na koncert noworoczny jako gospodarz Kazimierza, na pewno też by go skrytykowała. Namolna.
-
Ja pochwalę burmistrza. Wspaniale, że nie grał i nie śpiewał
-
Jesteście STRASZNI.
Niby jak miał zachować się Burmistrz ?. Nasłuchiwać pod sufitem organów ?. To już było. W XX wieku " słuchały" tam SŁUŻBY. -
Czyżby "Ala" przekształciła się w "Muzyka", żeby niejednostronnie dokuczać Panu Burmistrzowi?
-
No nasz burmistrz dokucza każdego dnia... burą, pychą i pogardą wobec ludzi - popatrz na rotacyjny, obejrzyj bo wreszcie można sesję, zobacz jak reaguję na pytania mieszkańców. On jest problemem a nie jakiś tam komentarz.
-
Jaką "burą"? Po drugie: Jeśli ktoś uważa, że Pan Burmistrz nim pogardza, jego sprawa i moje współczucie. Tylko dlaczego "pogardzani" sami okazują pogardę wybranemu przez wyborców burmistrzowi? Jeśli "skrzywdzony" chce się bronić, niech czyni to w sposób parlamentarny i uczciwy. Tymczasem, jak mogę się domyślać, przyszli kontrkandydaci usiłują wykorzystać każdą okazję, żeby Pana Burmistrza poniżyć. Wielu z nas śledzi działalność Burmistrza, dobrze go ocenia i nie życzy sobie ataków na jego osobę.
-
Tak sobie myślę, że wspomniani "przeciwnicy" pana burmistrza mają aż nadto argumentów, by zmienić burmistrza. Względy wizerunkowe to tylko jeden z powodów przebywających za zmianą. Ważniejsze są jednak te ekonomiczne. Nie zmienia to faktu, że zachowanie pana pisuli na sesji było co najmniej niestosowne, by nie powiedzieć prostackie.
-
Obserwatorze! Niech więc "przeciwnicy" demokratycznie, za pomocą wyborów, dokonają zmiany. Domyślam się, jakich kandydatów zaproponują, ale ich ewentualną krytyką zajmę się na spotkaniach przed wyborami. Pozwól, że zwrócę Ci uwagę, że nazwisko "Pisula" napisałeś małą literą. Do zobaczenia w czasie dyskusji przed naszymi wyborami!
-
Wybaczcie ale gburrmistrz na sesji był bardzo spragniony a człowiek odwodniony nie jest świadomy co mówi lub czyni .
-
Następnym razem do nazwiska naszego.wojta dodam przydomek "wielki". Żeby kiedyś doczekać czasów, by jntelekt rządzących choć w 1/4 odpowiadał ch ego...
-
-
Wspaniały koncert! Misrtzowskie wykonanie , świetnie dobrany repertuar. Brawo!
Ps. jedyny słaby punkt to jak zwykle namolnie wykorzystujący każdą okazję burmistrz by się pokazać! Mógł sobie darować. Bardziej by był doceniony. Chyba.