Jak stracić kilkaset tysięcy

Skomentuj (4)

Władze województwa nie muszą płacić za Kuncewiczówkę. W testamencie pisarka poleca synowi darować dom Muzeum Nadwiślańskiemu - czyli samorządowi. Jednak, mimo że informacja o jej ostatniej woli trafiła do sekretariatu wicemarszałka Mirosława Złomańca, to władze przygotowały uchwałę o kupnie. A radni ją przegłosowali.

W poniedziałek, na sesji sejmiku, radni przyklepali pomysł wicemarszałka Mirosława Złomańca, firmowany przez Zarząd Województwa. Chcą uczynić z willi pisarki dom pracy twórczej. Tak chciała Maria Kuncewiczowa. Przed śmiercią zadecydowała, że przekaże dom Muzeum w Kazimierzu Dolnym (obecnie Muzeum Nadwślańskie). Za darmo.

Kuncewiczówka to salon kulturalno-literacki. Korzystają z niego środowiska artystyczne Lubelszczyzny. Przez lata willą opiekował się Dom Prasy i Muzeum Nadwiślańskie. Ale kiedy wykonywano testament pisarki, nikt nie zadbał, by willa - zgodnie z jej wolą - stała się własnością muzeum. Teraz spadkobierca, przebywający w USA Witold Kuncewicz, wystawił ją na sprzedaż, a wicemarszałek chce ją kupić.

- Nie rozumiem dlaczego pan Złomaniec chce wydać pieniądze na coś, co i tak powinno należeć do muzeum. Nie próbował nawet odzyskać Kuncewiczówki na drodze prawnej - dziwi się Witold Mazurkiewicz, który przez wiele lat opiekował się domem Kuncewiczów.

Profesor-cywilista z Wydziału Prawa UMCS potwierdza, że zawarte w testamencie wyraźne polecenie nie ulega przedawnieniu. Wystarczy, by sprawą zajął się prawnik.
Mazurkiewicz złożył w sekretariacie Złomańca informację o takiej możliwości i kserokopię testamentu pisarki. Zrobił to przed sesją sejmiku w nadziei, że wicemarszałek zapozna z dokumentem radnych.
- Nie znałem treści testamentu, bo marszałek Złomaniec niczego mi nie pokazał - wyjaśnia Henryk Makarewicz, marszałek województwa. - Jeśli można wyegzekwować Kuncewiczówkę bez wydawania wielkich pieniędzy, to na pewno tak zrobimy.

O piśmie i testamencie nie wiedzieli także radni. - Oprócz treści uzasadnienia uchwały nie zapoznawaliśmy się z żadnymi dokumentami na ten temat - przyznaje Dariusz Sadowski, przewodniczący sejmiku.

- To zupełnie zmienia postać rzeczy - stwierdza Edward Wojtas po tym, jak zapoznał się z testamentem. - Gdybyśmy wiedzieli o tym przed głosowaniem, na pewno wyglądałoby ono inaczej.
Złomaniec nie chciał wczoraj z nami rozmawiać. Poprosił o przesłanie pytań faksem.


Katarzyna Pasieczna
Dziennik Wschodni
www.dziennikwschodni.pl

Skomentuj


Mapa

Muzea

Dom Marii i Jerzego Kuncewiczów


Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę