Jak pracują kazimierscy urzędnicy?

Skomentuj (24)

Czy kazimierscy urzędnicy są nieuprzejmi? Czy w magistracie rzeczywiście trudno cokolwiek szybko i sprawnie załatwić? Między innymi o funkcjonowaniu urzędu debatowano podczas ostatniego posiedzenia komisji rewizyjnej.

Okazją do podjęcia tematu zachowania urzędników z kazimierskiego magistratu względem petentów był wniosek radnego Janusza Kowalskiego dotyczący sprawy sprzed blisko 4 lat. Zwracał się wtedy z prośbą o naniesienie zmian w protokołach, które według niego nie odzwierciedlały rzeczywistego przebiegu sesji.

- Chodzi o to, by komisja stwierdziła, porównując zapis z protokołu z nagraniem sesji, czy moje zarzuty w związku z zapisaniem tego protokołu były słuszne, czy niesłuszne, czy rzeczywiście protokół nr 8 z czerwca 15 r. odbiega od faktycznego przebiegu sesji w sposób rażący – mówi Janusz Kowalski. – Paradoks polega na tym, że protokół nr 9 z sierpnia 15 r. , mimo, że zgłaszałem to do urzędu w tym samym czasie, czyli rok od jego zatwierdzenia przez Radę – został poprawiony i istnieje na BIP, natomiast ten nr 8 z czerwca 15 r. nie został poprawiony. A właśnie ten z czerwca był mi bardziej potrzebny jako dowód w sprawie.

Ta sytuacja była jedną z przyczyn, która doprowadziła do przegranej Janusza Kowalskiego w sądzie.

- Przykre jest to, że zostałem ukarany przez sąd grzywną za ujawnienie tego, co powinno być zweryfikowane przez burmistrza - mówi Janusz Kowalski.

Kowalski przypominał - również z poprzedniej kadencji działania kazimierskiego samorządu - inne przypadki naruszania jego praw i nieudostępniania mu dokumentów, o które wnioskował, mimo że inni nie mieli problemów z ich pozyskaniem i mimo tego, że działał on – jak sam twierdzi – w interesie publicznym. Wszystkie te sprawy bowiem mają związek z ujawnieniem przez niego konfliktu interesów, w jakim znajdowała się jedna z urzędniczek kazimierskiego magistratu, prowadząc własną działalność gospodarczą i jednocześnie zajmując w gminie stanowisko wykluczające możliwość prowadzenia takiej działalności.
Radni zdecydowali jednogłośnie, że wniosek radnego Kowalskiego zostanie przedstawiony przewodniczącemu Rady Miejskiej na najbliższej sesji. Przypadek radnego stał się przy tym punktem wyjścia do dyskusji nad pracą kazimierskich urzędników.

- Ja jako radny, jako sołtys, jako mieszkaniec tej gminy jestem zbulwersowany traktowaniem przez niektórych urzędników nas radnych. Z doświadczenia widzę, że dąży się do tego, żeby skłócić radę z burmistrzem. Stąd lekceważenie, ignorowanie – mówił podczas posiedzenia komisji rewizyjnej jej przewodniczący Ryszard Rybczyński. – Jeśli tak się traktuje radnego – na interpelacje odpowiada w sposób wymijający, manipuluje się informacją – to zastanawiam się, jak jest traktowany tutaj zwykły człowiek, jak on musi być malutki ze swoim problemem, stykając się tutaj z takim podejściem.

- Problemem naszego urzędu jest to, że zbyt wiele czasu poświęca się, żeby zniechęcić ludzi do kontaktu z gminą, bo to daje pozory spokojnego życia – mówił, odwołując się do swoich doświadczeń także z poprzedniej kadencji, radny Krzysztof Nieradka.

Nie brakowało też głosów pozytywnie oceniających pracę urzędu.

- Jestem radnym już trzecią kadencję i nie zdarzyło mi się, żeby ktoś z mieszkańców skarżył się mi czy sołtysowi, że miał jakikolwiek problem z załatwieniem jakiejkolwiek sprawy w naszym urzędzie – mówił radny Jakub Pruchniak.

Podkreślano jednak, że negatywna ocena nie dotyczy wszystkich urzędników. Dowodzono, że większość z nich pracuje w sposób kompetentny, z oddaniem, ale to właśnie ci, którzy się wyróżniają w sposób negatywny, rzucają cień na pracę całego urzędu.

- Naturalnie bardzo zależy mi na dobrym i sprawnym funkcjonowaniu urzędu – mówi burmistrz Kazimierza Dolnego Artur Pomianowski. – Wszyscy pracują w urzędzie nie dla przyjemności, ale dla dobra nas mieszkańców. Jeżeli pojawiają się zarzuty wobec konkretnych osób, to po zapoznaniu się z nimi podejmę interwencję i oczywiście wyciągnę wnioski. Mieszkańcy gminy i interesanci nie mogą mieć poczucia, że są traktowani jak intruzi. Nie może tak być i nie będzie, na pewno na to nie pozwolę.

Skomentuj


Dodane komentarze (20)

  • Z Rzeczycy
    Olewa totalnie na zebraniach pojawia się Wróbel. Jak długo będzie unikał ludzi i problemów 100 dni mija kasa leci a burmistrz czym może się pochwalić.
    • Gość
      Wróbel na zebraniach? No to będą jaja...
  • Gość
    W handlu jest tzw. tajemniczy klient. Może trzeba do urzędu wysłać tajemniczego interesanta i tą metodą sprawdzić obsługę.
  • fan
    A Burmistrz chodzi na zebrania wiejskie, czy olewa? Mówią, że w Parchatce go nie było? Prawda to?
  • fan
    Jak dobrze, że jest Pan Kowalski. Może w końcu te patologie się skończą.
  • Okalak
    Radny Nieradako tutaj błyszczy jak wczoraj na zebraniu ależ go komentowano. Najłatwiej wymyslać gorzej coś zrobić.
  • Janusz Kowalski
    @Mariola Sąd ukarał mnie grzywną ( art 212 kk) za publikację i wystąpienie na VII sesji RM ( 28.05.2015 ) , gdzie poruszyłem problem konfliktu interesu ówczesnej urzędniczki magistratu Beaty Gałek ( kierownik RIFE ) .O sprawie media nie pisały mimo,że prosiłem o to i pisałem notki na blogu.Obecnie SR w Świdniku pisze drugi miesiąc uzasadnienie.Wyrok zapadł 12.12.18 .Kiedy będzie gotowe uzasadnienie tego nie wiem. Jako żywo jestem zainteresowany aby sprawę nagłośnić.Może ktoś... napisze anonim do lokalnych redakcji,wówczas jest szansa,że media o sprawie napiszą.Od kilku dni w Polsce przetacza się burza po wyroku red.W.Biedronia,który również został skazany z art.212 kk. Zżymają się politycy wszystkich stron sporu ,że nie znieśli z KK reliktu stanu wojennego .Może w końcu coś drgnie...
    • pijany znad Grodarza
      " .Może w końcu coś drgnie... " Ratunek niby w IV Najjaśniejszej, ale ta NIESŁYCHANIE nieprawa.
    • dziwne tłumaczenie
      Czyli co wychodzi na to, że pan nie miał racji i pomówił ówczesną urzędniczkę skoro taki wyrok sądu.
      Rozumiem, że się pan broni, ale co będzie jak następna poczuje się znieważona ? Znowu będzie mowa że pan w dobrej wierze podważa czyjąś wiarygodność?
  • Mariola
    Sąd ukarał grzywną - ale za co i o co chodzi i w jakiej wysokości? Kto miał dostęp do dokumentów?
    O czym tu w ogóle mowa?
  • Janusz Kowalski
    @koniec gminy .Część urzędników kazimierskiego magistratu - w mniejszości - nie tylko źle wykonuje swoją pracę ale niekorzystnie wpływa na wizerunek urzędu w optyce postronnych osób.Dzieje się tak głownie przez niewłaściwe zachowanie tychże osób .
    Ocena urzędu... przez mieszkańców jest zła.
    Zdarzają się głosy - radny Jakub Pruchniak - odrębne ale nie jest to zaskoczeniem.Wszak najsze zawsze jest lepsze niż wajsze.
  • koniec gminy
    Teraz czepili się urzędników. Jak już walić prost z mostu o kogo chodzi a nie pomawiają trochę w ten sposób. Można sobie myśleć ze to na przykład ta pani od ewidencji ludności. Rzucać cień na wszystkich. Porządki jak chcą robić to niech zaczną od siebie i swojego otoczenia.
  • Tyle w temacie!
    Jeszcze siè taki nie urodził co by każdemu Kowalskiemu dogodził. A jednemu to bankowo
  • obserwator
    Trzeba się zetrzeć z faktami i wyjaśnić opinii publicznej te bulwersujące fakty, dlaczego urzędnicy manipulują /słowa radnego Rybczyńskiego/ dokumentami,informacjami. Również jest ważne na czyje polecenie to robiły.Coby nie myśleć i nie mówić sprawa nieścisłości w protokole kładzie się cieniem na wiarygodności nie tylko urzędu miasta w Kazimierzu ale i Rady Miasta, która taką formę treści w protokole zaakceptowała. Wielki szacunek dla radnego Kowalskiego który od lat uwidacznia przypadki patologii w urzędzie.
  • z neta
    Urzędnicy są jacy są i łatwo powiedzieć, że ich wymienić na lepszy model. To tak jak z dzikami tak miały być wybite i co właśnie minister środowiska się wysypał i powiedział jak rząd ściemnia z polowaniami i robi pokazówkę. W ogole to my nimi nie byliśmy objęci tylko tam gdzie to całe ASF szaleje. A myślało się ze i unas.
    "Oczekiwanie jest jednoznaczne. Nawet jeśli rzeczywiście jest już trudno upolować dzika w tych strefach, to przynajmniej rolnicy muszą być przekonani, że zrobiliśmy wszystko. Wobec tego apel jest taki, żeby zorganizować te polowania i to w trybie jak najszybszym"
    Henryk Kowalczyk (PIS), Minister Środowiska
  • Józia
    Przewodniczący też narzeka na pracę urzędniczek, wiecznie robi coś za nie.
  • Chłop spod lasu
    Gdzie my żyjemy? Paru ludzi robi jak widać co może by storpedować pracę całego urzędu. Czy urzędnicy mają się zajmować radnymi i ich potrzebami które wynikają tylko z tej chorej polityki?
    Jeśli burmistrz ma jaja to powinien kazać urzędnikom najpierw zajmować się nami zwykłymi ludźmi a potem dopiero wszelkimi pismami dla jaśniepaństwa z rady. Co to ma być szlachta na zagrodzie że im wszystko wolno a i tak źle.

    Prosty wybór albo wkurzą się wszyscy albo będą wiecznie nie zadowolenie radni. To ostatnie jest chyba gwarantowane.
  • Rota
    Czyta się ty radnych mówiących o manipulacji, zniechęceni itd - i tak sie zastanawiam czy sami nie manipulują i jak często to robią.
    Najgorsze jest to, że to takie ogólne. Zatroskani a wygląda ze im chodzi o taki obraz, że wszyscy w urzędzie są do kitu i nie są w porządku wobec ludzi. Ja tak to odbieram.
  • Miejscowa
    "Ta sytuacja była jedną z przyczyn, która doprowadziła do przegranej Janusza Kowalskiego w sądzie. " Redakcjo - Jak można tak stwierdzić - kto to stwierdził on? Może sędzie w wyroku.
    Na razie wygląda to tak, że J.K. przegrał proces i szuka tłumaczeń.

    Takie zdanie w artykule chyba powinna być jego lub czyimś cytatem???
  • Kuzynka z Opola
    To już wiadomo dlaczego burmistrz wybrał sobie Wróbla na zastępcę. To wybitny specjalista od obsługi interesantów. Kto tego doświadczył długo nie mógł się otrząsnąć z wrażenia.
  • Janusz Kowalski
    Mówiąc najogólniej kazimierski magistrat potrzebuje rewitalizacji. I to w pełnym tego słowa znaczeniu.
  • Z Rzeczycy
    Cytując pana Pomianowskiego to strzela sobie w kolano. Jeśli ktoś decyduje się wykonywać jakiś zawód to powinien to robić z satysfakcją to powinna być jego pasja. Bo gdy się robi coś aby pracować to wychodzi tak właśnie jak wychodzi. I tu jest pies pogrzebany. Już wszyscy wiemy dlaczego urzędnicy na czele z burmistrzem Pomianowskim tak pracują. Nowy burmistrz nie daje przykładu wszędzie wysyła zastępcę odsuwając od siebie ludzi. Czyżby się bal...
  • Z rynku
    Kazimierscy urzędnicy sprawy załatwiają na tagu co wtorek i piątek, robiąc w godzinach pracy zakupy do domu.
    • taka jedna
      W tym tygodniu to np. był ten pan od identyfikatorów i ta pani z Okala co sekretarką za Szczypy była. Robili zakupy w sklepie. Nie chodzi o to by sobie bułki nie kupili bo to już złośliwe. Ale jak się jedną osobę coraz widuje to wydaje się dziwne. Przesadza pani urzędniczka.

Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Zaplanuj razem z nami świąteczny wyjazd do dowolnego miejsca w Polsce. Poznaj oferty specjalne noclegów na Wigilię i Boże Narodzenie 2024.
Pokaż stopkę