Paryskie Święto Chleba adresowane do konsumentów pieczywa, a przede wszystkim do dzieci, jak zwykle zgromadziło tłumy. Paryżanie i turyści mieli okazję przyjrzeć się z bliska nie tylko francuskim wypiekom, ale także skosztować pieczywo z innych krajów, takich jak Portugalia, daleka Estonia czy Polska. Przed ratuszem w płóciennych pawilonach prezentowali swoje wyroby piekarze z Francji oraz z 11 zaproszonych krajów europejskich. W specjalnie przygotowanej piekarni wspólnie wypiekano chleby, francuskie croissanty, drożdżówki czy polskie koguty. Dzieci miały okazję poznać proces produkcji chleba i same w nim uczestniczyć, co było dla nich wielkim przeżyciem.
Polski pawilon cieszył się największym zainteresowaniem i, jak stwierdził mer Paryża Bertrand Delanoë, został uznany przez zwiedzających za najlepszy. Piekarze z Kazimierza Dolnego, Bydgoszczy, Sopotu i Częstochowy w eleganckich uniformach oferowali Francuzom tradycyjny chleb ze smalcem i ogórkiem kiszonym oraz drożdżówki z nadzieniem, chałki z ciasta drożdżowego, a także słynne kazimierskie koguty z ciasta maślanego czy piernikowego, które cieszyły zwłaszcza dzieci. Dodatkową atrakcją wystawy na stoisku polskim było wręczenie karykatur merowi Paryża Bertrandowi Delanoë oraz prezesowi Stowarzyszenia Piekarzy i Cukierników Francuskich J. P. Crouzetowi. Polski orzeł z kazimierskiej piekarni Cezarego Sarzyńskiego powędrował do rąk premiera Francji Jeana-Pierre’a Raffarina podczas oficjalnego spotkania na zakończenie imprezy.
- Nasze uczestnictwo w tym festynie we Francji jest swojego rodzaju popularyzacją polskiego dziedzictwa kulturowego, służy budowaniu pozytywnej opinii Francuzów i Europejczyków o Polsce - tak podsumował udział polskiej reprezentacji piekarzy w paryskim Święcie Chleba Cezary Sarzyński.
Skomentuj
Dodane komentarze (21)
-
jadę 17-19 luty 2006r. do Waszego Pięknego miasta. Chcę kupić MAŚLANEGO KOGUTA. Gdzie go szukać. Pozdrawiam Zb. Jurga
-
Przyłączam się i popieram promotora naszego miasta!
-
Czy gdyby piekarz Sarzynski przestal piec koguty to przestanoby laczyc Kazimierz z kogutem? Jak to mozliwe?Trudno sobie to wyobrazic.Przeciez Kazimierz znany jest w Polsce i nawet na swiecie wlasnie z kogutow.Nie wiedzialam tylko ze to wszystko zalezy od jednego czlowieka i to ze to jeden czlowiek robi taka promocje.Sam,na wlasny rachunek i bez niczyjego wsparcia.To miastu na tym niezalezy?Ma jakis inny symbol.Cos rownie atrakcyjnego z czym laczonoby Kazimierz .To wszystko jakies dziwne.Odwiedzajac Kazimierz i przebywajac w tej perle nigdy nie pomyslalam ze ani miasto,ani gmina nie stoi za tym i nie wspiera promocji koguta.
-
Z tego wszystkiego wychodzi jedno.Gdyby p. Sarzynski nie piekl kogutow to Kazimierz nie mialby nic wspolnego z kogutem,bo nikt i nic innego dotyczace koguta nie istnieje. Miasto nie laczyloby sie z kogutem i nikt nie promowalby koguta i Kazimierza. A to ciekawe.
Tym bardziej podziekowania dla p.Sarzynskiego ze podtrzymuje te tradycje i promuje miasto Kazimierz w Polsce i Europie. -
Szkoda, że pan Cezary zapomniał wspomnieć, iż ta wspaniała przygoda z chlebem w Paryżu była przy współudziale StowarzyszeniaMiędzynarodowe Targi Chleba w Jaworze i konsekwencji współpracy tego Stowarzyszenia z Polską Organizacją Turystyczną, która kilka lat temu nagrodziła Targi, na których bywał pan Cezary jako przyjaciel organizatorów i miły gość.
-
I to widać "kuro" - wystarczy poczytać co piszesz.
-
Kury nigdy nie były wielbione za rozum - pomyliło ci się z sową!
-
Widać,że kura ma za mało rozumu. Ta knajpa nazywa się "Kwadrans" i dlatego ma zegar
-
I tu się Pani myli. Niejaki Kogut ma knajpę tylko boi się umieszczać znak koguta (patenty itp.) i w logo ma niewiadomo dlaczego...zegar!
-
Dzieki super-marketingowi mistrza Sarzynskiego wypiekany przez niego kogut slynny jest nie tylko w Polsce.Ale w Kazimierzu poza Piekarnia Sarzynskiego nie ma niczego zwiazanego z kogutem.Moze warto o tym pomyslec.Moze stala wystawa,konkurs pieczenia kogutow,a moze pomnik koguta?
-
Autor łowcą nagród nie jest
Więc niech nagrodą pozostanie
Mistrza Cezarego uznanie. -
Dziękuję autorowi za wspaniały wierszyk, proszę o nawiązanie kontaktu. NAGRODA.
-
Ślicznie...Pozdrawiam
-
Ach kogutku mon monsieur
A któż tak pięknie ulepił Cię
Ryku! Bagietko jak mi miło
To z Kazimierza dziewczę, tak mnie u-pieściło
I rzekło „jedź piękny i świeży
i zapiej ze stalowej wieży”.
-
Prawdziwy Ambasador Wojewodztwa Lubelskiego. MAJSTERSZTYK!Jak daleko zaszedl Piekarz i ile dobrego czyni.
Wlasnym wysilkiem i pomyslowoscia,za wlasne pieniadze.Czy ktos to doceni?!Publiczne "dziekuje" czy "gratuluje" byloby milym akcentem po powrocie Mistrza Sarzynskiego z Paryza. -
Brawo, brawo!!!
Super promocja miasta! Gratulacje! -
Brawo dla piekarzy, którzy wiedzą, jak wypromować nasz kraj! Niech się chowają szefowie od promocji!!! Szczególne podziekowania dla p. Cezarego Sarzyńskiego, którego koguty i artystyczne pomysły rozsławiają już nie tylko Kazimierz Dolny, ale i Polskę. Do zobaczenia we wrześniu w Jaworze na Targach Chleba!
-
Jestem pod wrażeniem kunsztu piekarzy rzemieślników ktorzy reprezentowali nasz kraj w Paryżu.
Jest to wzorzec do naśladowania dla innych branż w zakresie swojej promocji oraz jakości.
Serdecznie gratuluję Kolegom piekarzom ze Stowarzyszenia rzemieślników Piekarstwa Rzeczypospolitej Polskiej.