Za nami już II Turniej Trzech Stoków Krainy Lessowych Wąwozów. Narciarze rywalizowali w Rąblowie, Parchatce oraz Kazimierzu Dolnym. Kto zwyciężył?
W minionym tygodniu odbyła się druga edycja zawodów narciarskich organizowanych przez Krainę Lessowych Wąwozów przy współpracy ze Starostwem Powiatowym w Puławach, Urzędem Miejskim w Kazimierzu Dolnym oraz ośrodkami narciarskimi w Kazimierzu Dolnym, Parchatce i Rąblowie. Turniej Trzech Stoków cieszy się coraz większą popularnością wśród narciarzy, tym razem wzięło w nim udział ponad 40 osób.
- Jest to mój debiut w tego rodzaju zawodach – mówi jedna z uczestniczek turnieju. – Ale na pewno jeszcze niejeden raz wystartuję, bo atmosfera jest bardzo fajna. No i jest to ciekawe doświadczenie.
W zawodach uczestniczyli w dużej mierze mieszkańcy gminy Kazimierz. Dodatkowo często były to całe rodziny, które zdecydowały się na wspólny aktywny wypoczynek.
Zawody rozegrane były w trzech terminach na trzech stokach narciarskich: w Parchatce, Rąblowie oraz w Kazimierzu Dolnym. Finał odbył się na Stacji Narciarskiej Kazimierz. To właśnie tu poznaliśmy zwycięzców klasyfikacji generalnej, którzy otrzymali statuetki, pamiątkowe dyplomy i nagrody rzeczowe.
W klasyfikacji generalnej zwyciężyli:
W kategorii: dziewczynki do 14 lat
I miejsce – Lena Świderska
II miejsce – Zuzia Pielak
III miejsce – Maria Świderska
W kategorii: chłopcy do 14 lat
I miejsce – Adam Wojtanowicz
II miejsce – Mateusz Wydro
III miejsce – Mikołaj Chołajczyk
W kategorii open 14+ kobiety
I miejsce – Urszula Świderska
II miejsce – Monika Pielak
III miejsce – Wiktoria Pytlik
W kategorii open 14+ mężczyźni
I miejsce – Mirosław Sędłak
II miejsce – Robert Pielak
III miejsce – Jarosław Krzyżanowski
Skomentuj
Dodane komentarze (2)
-
Turniej Trzech Stoków !? Może lepiej ....Trzech Pagórków czy Nierówności Terenowych bo do nasych gór to Wom daleko !
-
Jakich Waszych gór??? Zapchanego i zaniedbanego Kasprowego ("bo i tak cepry przyjadą"), nadal nieczynnej na całej trasie Gubałówki, straszącego infrastrukturą i nienadającą się do jazdy główną trasą na Nosalu, zatłoczoną Harendą? U nas ludzie mogą się nacieszyć jazdą na nartach, atmosferą, warunkami, gościnnością, a nie wracać do domu z poczuciem oskubania z "dutków"...
-
-
W tym miejscu chę skomentować ,,Bieg Żołnierzy Wyklętych"- jaki miał miejsce 3.03. bo nawet na stronie Kazimierza nikt nie wspomina o takiej imprezie - że miała miejsce. Owszem- ogłoszenia były- na stronie Urzędu Miasta i Parafii i tyle, ale już wzmianki o tym biegu dzisiaj jakoś nie moglem się doszukać. Być może , że jak został
zorganizowany - tak i należy go komentować i wspominać. Mimo mrozu- zgłosiło się sporo chętnych - co należy uznać za duży plus. Było ognisko, gorące posiłki i na tym koniec. Organizatorzy ( nie wiem kto był głównym organizatorem) nie zdobyli się na to, aby uczestników ,,wynagrodzić" pamiątkowymi koszulkami i medalami - jak miało to miejsce przez ostatnie dwa lata.Przed startem otrzymali jedyie plastikowe plakietki czestnika i na tym koniec- szkoda, bo młodzież w większości liczyła waśnie na te pamiątkowe medale. Już teraz słyszę, jak jedni ,,obwiniają drugich" - kto zawinił- ale faktem jest że takich medali nie było. WSTYD DLA ORGANIZATORÓW- macie wykaz uczestników- i uważam że teraz należałoby wykonać takie medale ( mimo że jest już po ,,,zawodach") i wręczyć je tym uczestnikom- uważam, że należą się one tym uczestnikom za ich poświęcenie .Jeśli będziemy organizować tak imprezy - nie dziwmy się , że w przyszłości nie będzie chętnych.
Nadmieniam, że władze - zarówno administracyjne , jak i kościelne były obecne - szkoda i wstyd, ale jest możliwość naprawienia - ale czy ktoś się na to zdobędzie ?????.
Zniesmaczony obserwator biegu.-
To nie był Bieg Tropem Wilczym. Tylko kazimierski zamiennik. Mało rozumiesz, dużo piszesz. Odwróć proporcje.
-
Było, było i to dużo a medale ?> hmm. Za co ? Może by tak wcześniej objaśnić Tej młodzieży co rozumiemy przez " Żolnierze Wyklęci", bo " wyklęci" NARESZCIE nabiera w miarę obiektywnej prawdy. Prawdy , nie tylko Żaryna.
@ Ryś
"Tropem wilczym". Też nadużycie.
-
zorganizowany - tak i należy go komentować i wspominać. Mimo mrozu- zgłosiło się sporo chętnych - co należy uznać za duży plus. Było ognisko, gorące posiłki i na tym koniec. Organizatorzy ( nie wiem kto był głównym organizatorem) nie zdobyli się na to, aby uczestników ,,wynagrodzić" pamiątkowymi koszulkami i medalami - jak miało to miejsce przez ostatnie dwa lata.Przed startem otrzymali jedyie plastikowe plakietki czestnika i na tym koniec- szkoda, bo młodzież w większości liczyła waśnie na te pamiątkowe medale. Już teraz słyszę, jak jedni ,,obwiniają drugich" - kto zawinił- ale faktem jest że takich medali nie było. WSTYD DLA ORGANIZATORÓW- macie wykaz uczestników- i uważam że teraz należałoby wykonać takie medale ( mimo że jest już po ,,,zawodach") i wręczyć je tym uczestnikom- uważam, że należą się one tym uczestnikom za ich poświęcenie .Jeśli będziemy organizować tak imprezy - nie dziwmy się , że w przyszłości nie będzie chętnych.
Nadmieniam, że władze - zarówno administracyjne , jak i kościelne były obecne - szkoda i wstyd, ale jest możliwość naprawienia - ale czy ktoś się na to zdobędzie ?????.
Zniesmaczony obserwator biegu.