Topnienie pokrywy śnieżnej oraz opady deszczu spowodowały podniesienie się poziomu wód w rzekach. Najwcześniej i największe wzrosty stanu wody zanotowano w dorzeczu górnej i środkowej Odry oraz w dorzeczu górnej Wisły. Fala kulminacyjna zbliża się także powoli do Kazimierza Dolnego. Najwyższy stan wody w Wiśle spodziewany jest tutaj 1 kwietnia około godziny 14. Woda może się podnieść do poziomu nawet 620 – 780 cm.
Mimo że w Kazimierzu w związku z ogłoszonym stanem alarmowym sztab przeciwpowodziowy pracuje nieprzerwanie całą dobę, burmistrz Andrzej Szczypa, uspokaja:
- Na razie nie ma żadnego zagrożenia, bo wszystkie urządzenia inżynierskie umieszczone na niedawno modernizowanym wale przeciwpowodziowym - studzienki rewizyjne, klapy wlotne - funkcjonują dobrze. Są one pod stałą obserwacją jednostek straży pożarnej. Nie ma lokalnych podtopień ani wody w piwnicach domów mieszkalnych.
W godzinach wieczornych w piątek wodowskaz w Grodarzu pokazywał 595 cm. Woda jednak przybiera powoli – 30 marca od godziny 6 rano do 18 przybyło tylko 10 cm.
ps,........ strachy na lachy ...........wody nie trza sie bac .........pryma aprylis na zart........:)