I Kazimierski Jarmark Świąteczny mamy za sobą. Co najważniejsze imprezę można zaliczyć do udanych i za rok jest nadzieja na jej kolejną edycję. Może to jakaś szansa na obalenie twierdzenia, że zimą w Kazimierzu nic się nie dzieje…
Organizacja tegorocznego Jarmarku Świątecznego wiązała się z pewnym ryzykiem, gdyż zimą, jak wiadomo turystów jest niewielu, a i pogoda w tym okresie może być różna, jednak znaleźli się ludzie, którzy zdecydowali się podjąć to ryzyko. Dziś pozostaje nam tylko im pogratulować.
Cały poprzedni weekend po kazimierskim rynku spacerowali ludzie. Jedni czynili obserwowacje przez okna kawiarni, wychodząc na zewnątrz tylko w momencie występów, inni, ci bardziej wytrzymali na niską temperaturę, dreptali między stoiskami, co chwila przystając przy jakimś straganie, bądź też stanowiskach gastronomicznych.
Obrusy, serwety, kosze wiklinowe, drewniane rzeźby i ozdoby świąteczne, to tylko niewielka część prezentowanych na jarmarku artykułów sztuki ludowej, które cieszyły się wielkim zainteresowaniem.
Dla zgłodniałych też przewidziane zostały atrakcje. Ze swoimi stanowiskami gastronomicznymi na rynku wystąpiła Knajpa „U Fryzjera” oraz hotele „Dwa Księżyce” i „Król Kazimierz”. Można było spróbować pysznych pikantnych przekąsek, tradycyjnych świątecznych potraw oraz królewskiej (ale domowej) zupy, która cieszyła się ogromnym zainteresowaniem – nawet pośród Cyganek…
W sobotę na scenie wystąpiły dzieci ze Szkoły Podstawowej w Bochotnicy, Teatr Lajkonik z Krakowa oraz późnym popołudniem na rynku zabrzmiały kolędy jazzowe w wykonaniu zespołu Piotr Rodowicz Trio z Patrycją Kawęcką jako wokalistką i Piotrem Zagrodzkim. Niestety, chłodu nie pokonały nawet tak piękne brzmienia i do końca koncertu wytrwało niewiele z licznie przybyłej publiczności.
Oprócz występów, równie ważnym wydarzeniem była prezentacja dukata kazimierskiego, który okazał się atrakcją dnia, bo kolejka do stanowiska Mennicy Polskiej mimo upływu czasu nie malała.
W niedzielę od godzin rannych do końca imprezy trwała zbiórka słodyczy, zabawek i datków pieniężnych dla dzieci potrzebujących z gminy Kazimierz Dolny. Akcje tą prowadzili strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej. Odbyła się też licytacja koszulki i pucharu organizatora maratonu rowerowego „600 km w 24 godziny”, w ramach akcji charytatywnej „I ty możesz zostać Świętym Mikołajem”. Na ten sam cel zlicytowane zostały również obrazy autorstwa Leszka Furtaka.
Odbyły się także trzy koncerty. Podczas pierwszego występu mogliśmy usłyszeć kolędy i pastorałki w wykonaniu młodzieży ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Kazimierzu Dolnym – mieszczącej się w Dąbrówce, a jako drugi zaprezentował się chór z Gminnego Zespołu Szkół w Kazimierzu. Trzecim niedzielnym koncertem i zarazem ostatnim podczas I Jarmarku Świątecznego był występ chóru „Cum Musica” z Poniatowej, w którym śpiewają dwie rodowite kazimierzanki - Agnieszka Stachyra – Świderska oraz Joanna Stachyra.
Jarmark został uroczyście zamknięty o godzinie 15.30 przez burmistrza Kazimierza Dolnego Grzegorza Dunię, przewodniczącego Rady Miejskiej Piotra Rucińskiego oraz Grażynę Ruszewską, reporterkę Radia Lublin, która prowadziła tę dwudniową imprezę.
Przedstawiciele władz Miasteczka na zakończenie Jarmarku złożyli wszystkim mieszkańcom i przybyłym gościom życzenia świąteczne i noworoczne oraz zapowiedzieli, że kolejny Jarmark Świąteczny odbędzie się na pewno za rok!
Cały poprzedni weekend po kazimierskim rynku spacerowali ludzie. Jedni czynili obserwowacje przez okna kawiarni, wychodząc na zewnątrz tylko w momencie występów, inni, ci bardziej wytrzymali na niską temperaturę, dreptali między stoiskami, co chwila przystając przy jakimś straganie, bądź też stanowiskach gastronomicznych.
Obrusy, serwety, kosze wiklinowe, drewniane rzeźby i ozdoby świąteczne, to tylko niewielka część prezentowanych na jarmarku artykułów sztuki ludowej, które cieszyły się wielkim zainteresowaniem.
Dla zgłodniałych też przewidziane zostały atrakcje. Ze swoimi stanowiskami gastronomicznymi na rynku wystąpiła Knajpa „U Fryzjera” oraz hotele „Dwa Księżyce” i „Król Kazimierz”. Można było spróbować pysznych pikantnych przekąsek, tradycyjnych świątecznych potraw oraz królewskiej (ale domowej) zupy, która cieszyła się ogromnym zainteresowaniem – nawet pośród Cyganek…
W sobotę na scenie wystąpiły dzieci ze Szkoły Podstawowej w Bochotnicy, Teatr Lajkonik z Krakowa oraz późnym popołudniem na rynku zabrzmiały kolędy jazzowe w wykonaniu zespołu Piotr Rodowicz Trio z Patrycją Kawęcką jako wokalistką i Piotrem Zagrodzkim. Niestety, chłodu nie pokonały nawet tak piękne brzmienia i do końca koncertu wytrwało niewiele z licznie przybyłej publiczności.
Oprócz występów, równie ważnym wydarzeniem była prezentacja dukata kazimierskiego, który okazał się atrakcją dnia, bo kolejka do stanowiska Mennicy Polskiej mimo upływu czasu nie malała.
W niedzielę od godzin rannych do końca imprezy trwała zbiórka słodyczy, zabawek i datków pieniężnych dla dzieci potrzebujących z gminy Kazimierz Dolny. Akcje tą prowadzili strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej. Odbyła się też licytacja koszulki i pucharu organizatora maratonu rowerowego „600 km w 24 godziny”, w ramach akcji charytatywnej „I ty możesz zostać Świętym Mikołajem”. Na ten sam cel zlicytowane zostały również obrazy autorstwa Leszka Furtaka.
Odbyły się także trzy koncerty. Podczas pierwszego występu mogliśmy usłyszeć kolędy i pastorałki w wykonaniu młodzieży ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Kazimierzu Dolnym – mieszczącej się w Dąbrówce, a jako drugi zaprezentował się chór z Gminnego Zespołu Szkół w Kazimierzu. Trzecim niedzielnym koncertem i zarazem ostatnim podczas I Jarmarku Świątecznego był występ chóru „Cum Musica” z Poniatowej, w którym śpiewają dwie rodowite kazimierzanki - Agnieszka Stachyra – Świderska oraz Joanna Stachyra.
Jarmark został uroczyście zamknięty o godzinie 15.30 przez burmistrza Kazimierza Dolnego Grzegorza Dunię, przewodniczącego Rady Miejskiej Piotra Rucińskiego oraz Grażynę Ruszewską, reporterkę Radia Lublin, która prowadziła tę dwudniową imprezę.
Przedstawiciele władz Miasteczka na zakończenie Jarmarku złożyli wszystkim mieszkańcom i przybyłym gościom życzenia świąteczne i noworoczne oraz zapowiedzieli, że kolejny Jarmark Świąteczny odbędzie się na pewno za rok!
Skomentuj
Dodane komentarze (7)
-
Impreza piękna , wytwory szlachetne , podobne do tych które sprzedajemy w Staufen na straganie z Kazimierza Dolnego zawsze wtym samym terminie .
Ernst -
a ja kocham chodniki Kazimierza !!! w sumie kocham każdy kamień i kazde drzewo i .....
Wesołych Świąt!! -
INKO to była nasza impireza i albo ją polubisz albo .....A chodniki też są dla nas.I nie zazdrość właścicielom knajp.WESOŁYCH ŚWIĄT !
-
Dzięki Inko za wsparcie duchowe. Teraz na pewno organizatorzy - a była to impreza oddolna - wezmą się za budowę chodników, skoro impreza nie wyszła... Tuż po świętach także dzieci występujące na scenie staną na szarwark i będą układać kostkę chodnikową. Może przynajmniej do tego się nadają, skoro impreza była w ich wykonaniu żenująca - jak twierdzisz...
-
żenująca impreza, a gdzie jest napisane, że w Kazimierzu cały rok musi się coś robić, najbardziej zyskali właścicieli knajp, bo miasteczko raczej nie, jego wizerunek pozostawia wiele do życzenia, może zamiast imprez warto sprawić turystom nowe chodniki, hm?
-
BARDZO DOBRY POMYSŁ!!!!! właśnie wróciłam z Berlina i pozazdrościłam im ich jarmarków światecznych! Trzymam kciuki za przyszły rok!
-
NO i TYM SIĘ RÓŻNI GRZESIO OD ANDRZEJA ... - JAK WIDAĆ MOŻNA ... !!! BRAWO GRZESIU !!!
Ernst
Wesołych Świąt!!