„Kiedy swego czasu goły las nastaje, Święty Hubert z lasu cały obiad daje” – głosi ludowe przysłowie. Do świętego Huberta wprawdzie jeszcze daleko, a liście na drzewach i zielone, i trzymają się mocno, ale w okolicy Kazimierza już w październiku zapowiadają się liczne hubertowiny. Najwcześniej – 17 października na Wylągach.
Październikowa aura zapowiada się złoto-jesiennie, więc organizatorzy lokalnych hubertusów ten właśnie miesiąc wybrali na organizację imprez jeździeckich w okolicach Kazimierza, chociaż święto Huberta – patrona myśliwych i jeźdźców – wypada dopiero 3 listopada.
Oprócz hubertusa w Kęble 24 października, tydzień wcześniej – 17 października podobny odbędzie się na Wylągach. W programie tradycyjna gonitwa za lisem, minigonitwy dla dzieci i dorosłych, bieg świętego Huberta, a także pokaz skoków przez przeszkody w wykonaniu sekcji jeździeckiej „Stajnia Wylągi”. W czasie imprezy przewidziano również przejażdżki bryczką i regionalny bufet. Czy będzie tam przysłowiowy „cały obiad z lasu”, przekonają się ci, którzy zgłoszą swój udział w imprezie – tel. 784 111 781.