W Kazimierzu 3 maja jak co roku uczczono rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja.
Jak co roku uroczystości 226. Rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja rozpoczęły się mszą świętą w kazimierskiej Farze, gdzie oprócz narodowego święta celebrowano także święto kościelne Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. W czasie homilii ks. Proboszcz Tomasz Lewniewski podkreślał odwieczny związek narodu polskiego i Matki Bożej, u której Polacy szukali oparcia w trudnych dla narodu chwilach. Wagę tego podwójnego święta podkreślił koncert Archidiecezjalnego chóru chłopięco – męskiego „Pueri cantores lublinenses”.
Po mszy świętej zebrani – w asyście pocztów sztandarowych gminnych ochotniczych straży pożarnych, szkół i instytucji – kolumną marszową udali się pod Klasztor Ojców Franciszkanów, gdzie złożono wieńce i wiązanki kwiatów.
- 226 lat temu została uchwalona pierwsza nowoczesna polska konstytucja – pierwsza w Europie, druga na świecie. Była na swoje czasy aktem bardzo postępowym. Wprowadzała Polskę na nowe tory rozwoju, na nowy poziom świadomości społecznej. Chociaż krótko obowiązywała – bo niewiele ponad 14 miesięcy – była uznawana za najwyższy akt w ówczesnym państwie polskim – przypomniała zebranym Małgorzata Kuś sekretarz Urzędu Miasta.
- Jesteśmy dumni z tego, że taki dokument powstał, że Polacy byli w stanie stworzyć taki dokument mimo podziałów – powiedział Marcin Pisula radny Rady Powiatu Puławskiego Marcin Pisula. – To nie było tak, że twórcy konstytucji byli monolitem: mieli różne zdania, różne koncepcje, ale – jak śpiewamy w piosence – „Hasłem naszym zgoda będzie i Ojczyzna nasza!” potrafili zostawić spory wewnętrzne z boku, bo wierzyli w wartość najwyższą – Ojczyznę.
Niewielu kazimierzaków jednak wysłuchało okolicznościowych przemówień, chociaż mówiono tu o wartościach ważnych i potrzebnych niezwykle także i teraz.
Po południu młodzież pod opieką Marcina Pisuli wyruszyła na rowerowy Rajd Konstytucji. Ich celem był Kurów – miejscowość związana z jednym z autorów Konstytucji 3 maja – Grzegorzem Piramowiczem.
Nieco później w Farze odbył się koncert chóru Pueri cantores lublinenses pod dyrekcją ks. Attili Hontiego, który jeszcze nie tak dawno posługiwał w kazimierskiej Farze.
Wieczorem zaś w Synagodze z koncertem "Muzyka polska" wystąpili z okazji 3 maja Marcin Król i Karolina Hordyjewicz. Koncert ten kończył czterodniowy „WpółDrogi” Festival w Synagodze i uroczystości trzeciomajowe w Kazimierzu.
Skomentuj
Dodane komentarze (4)
-
Ilu byłoby uczestników gdyby nie przyszli Ci co musieli.
-
Bo za dużo tego patriotyzmu na siłę. Nie mówię, że wszyscy tam są z obowiązku, ale co chwile to żołnierz wyklęty, to odsłonięcie tablicy, to taka msza rocznicowa to inna, to oficjalne uroczystości. To wszystko jest jakby na siłę, a co gorsze nie brakuje takich co sprawdzają listę obecności i czekają by wytknąć jak np. burmistrza nie będzie.
-
faktycznie. Im wiecej wolania o PRAWDZIWY PATRIOTYZM tym jego mniej. Prawda o tej PRAWDZIE szkodzi Polsce. Mówia: Polacy to mądry naród..
-
Prawdziwki i Rydzyki - nasza jedyna nadzieja w krzewieniu patriotyzmu. Precz z Tuskiem !
-
-
Przykro patrzeć na te smutne twarze Guza M.Pisuli M. Wlodka tak mało ludzi przyszło żeby nas oglądać nawet burmistrz nas olal.
-
Ale był exburmistrz. kampania wyborcza?
-
-
Msza w Farze o 10.30.
Piękne kazanie. Kazanie o patriotyzmie, bez NACJONALIZMU, i fladze Rzeczpospolitej. Ta ostatnie, w naszym miasteczku i gminie,
to WIELKI WSTYD.
O godzinie 18.00 w Synagodze przepiękny koncert skrzypcowo - fortepianowy poświecony 3 Maja. Frekwencja ? Kolejny WSTYD.-
Za mało ludu bożego pod wieczór w Synagodze ? Przecież rano następnego dnia do pracy. To nie czasy towarzysza Wiesława czy Edwarda gdzie skacowany wielodniowym wiecowaniem lud pracujący mógł sobie w robocie kaprysić stroić fochy i chlać gorzałkę od rana.
-
-
Partia wladzy ma w czterech litarach Konstytucję i prawo. Ten Pan, co to nie może wejść do gabinetu Prezesa ogłasza by ją zmienić. A w całym kraju pewnie podobne stanie na baczność ku pierwszej Konstytucji. Twórcy tej z 3 maja jak są w niebie i patrzą na Polskę to myślą, że Targowica wciąż żywa.
-
Ten pan jest mało wiarygodny w tej materii - ten pan świadomie łamie Konstytucję, na którą przysięgał Narodowi i Bogu
-
Piękne kazanie. Kazanie o patriotyzmie, bez NACJONALIZMU, i fladze Rzeczpospolitej. Ta ostatnie, w naszym miasteczku i gminie,
to WIELKI WSTYD.
O godzinie 18.00 w Synagodze przepiękny koncert skrzypcowo - fortepianowy poświecony 3 Maja. Frekwencja ? Kolejny WSTYD.