Archeolodzy pracujący na grodzisku w Żmijowiskach odnieśli kolejny sukces. Tym razem w ramach warsztatów archeologii doświadczalnej natrafili oni na licznie występujące zabytki. Po raz pierwszy w trakcie badań w Żmijowiskach okazało się, że pierwszymi mieszkańcami pasa wydm między Chodelką i Janówką była ludność tzw. kultury trzcinieckiej.
Jak już pisaliśmy na grodzisku w Żmijowiskach po raz kolejny odbywają się warsztaty archeologii doświadczalnej. Rozpoczęły się one na początku sierpnia i potrwają do połowy września. Warsztaty już teraz można określić mianem udanych, gdyż są pierwsze efekty prac archeologów.
Choć kolejny sezon wykopalisk w Żmijowiskach zapowiadał się dość skromnie, archeolodzy zamiast na grodzisku, wykop badawczy usytuowali na wschodnim skraju osady północnej. Gdy badacze zaczęli kopać, okazało się, że ta ziemia kryje w sobie jeszcze wiele tajemnic… Otóż ku zaskoczeniu archeologów tuż pod warstwą darni natrafiono na licznie występujące zabytki, m.in. fragmenty naczyń ceramicznych z charakterystycznym słowiańskim ornamentem czy też kości zwierzęce. Co podkreślają sami archeolodzy, ich uwagę zwróciła duża ilość zabytków krzemiennych. Całość materiału zalegała w ilastych, niemal czarnych warstwach powstałych bez wątpienia na dnie płytkiego zbiornika wodnego.
Początkowo wytłumaczenie wydawało się proste, wczesnośredniowieczną osadę musiały otaczać mokradła, służące mieszkańcom grodu za śmietnik. Wielkie więc było zdziwienie badaczy, gdy nagle pod warstwami ze słowiańską ceramiką ukazały skupiska ceramiki o nieco innych cechach technologicznych, zdobionych ornamentem. Dopełnieniem niespodzianek był odkrycie w tej samej warstwie misternie wyłuskanego z krzemienia grocika sercowatego.
Choć radość archeologów jest wielka, nie chcą oni jeszcze zapeszać. Jednak przyznają, że po raz pierwszy w trakcie badań w Żmijowiskach okazało się, że pierwszymi mieszkańcami pasa wydm między Chodelką i Janówką była ludność tzw. kultury trzcinieckiej z wczesnej epoki brązu, która wyodrębniła się na tych terenach ok. 1.650 r. przed Chrystusem.
Fot. Pawel Lis
Skomentuj
Dodane komentarze (5)
-
Raczej drugie naczynie ze spalonymi kośćmi zmarłego... Rzymskie monety na tych terenach to dopiero jakieś 500 lat później. Ale i tak - szkoda!
-
w tym naczyniu były własnie te monety i zapinki rzymskie
-
Niestety, masz rację! Niespełna rok temu także w Żmijowiskach jakiś poszukiwacz penetrujący linię okopów wojennych rozkopał i zniszczył grób ciałopalny z wczesnej epoki żelaza. Pozostawił po sobie jedno rozbite naczynie ceramiczne - może uda się je zrekonstruować?... Szkoda reszty, szkoda zabytku!
-
Fajna zabawa. Uważajcie jednak na poszukiwaczy rabujących stanowiska archeologiczne. Jest ich w Polsce wielu. Rozpisuja sie po forach co gdzie mozna przywłaszczyć. Interesuja ich fanty, które moąna sprzedać. Odtatnio Policja capnęła gostka sprzedającego monety i zapinki rzymskie.
-
Dla ścisłości: odkryć dokonano podczas badań wykopaliskowych prowadzonych w miejscu, gdzie będzie budowana kolejna rekonstrukcja słowiańskiego domostwa. Badania te zakończono 14 sierpnia. Natomiast Warsztaty Archeologii Doświadczalnej rozpoczęto 16 sierpnia - potrwają one do 22 sierpnia. Kolejne, ostatnie już w tym roku, spotkanie z "archeologią żywą" na Grodzisku Żmijowiska dopiero 18 - 19 września.