Jerzy Zelnik i Ewa Wolna czytali w Kuncewiczówce fragmenty książki „Zbigniew Herbert. Korespondencja rodzinna”. W czasie spotkania - promocji wydanej przez Gaudium książki – w ramach I Nadwiślańskich Spotkań z Poezją - obecni byli członkowie rodziny poety.
W programie I Nadwiślańskich Spotkań z Poezją w sobotę 4 lipca przewidziano promocję książki "Zbigniew Herbert. Korespondencja rodzinna". Jerzy Zelnik czytał listy Bolesława i Zbigniewa Herbertów wyjęte z tomu przygotowanego przez wydawnictwo Gaudium w Lublinie. Wybitnemu aktorowi towarzyszyła wolontariuszka Domu Marii i Jerzego Kuncewiczów polonistka Ewa Wolna w roli matki poety, Marii Herbertowej.
Niezwykły spektakl obserwowały żona i siostra wybitnego pisarza: Katarzyna Herbert i dr Halina Herbert-Żebrowska.
Tytuł programu pt. "Głowa do góry, syneczku" wyjęto z listu ojca, Bolesława, do Zbigniewa Herberta, który wówczas pracował w spółdzielni rzemieślniczej jako "kalkulator-chronometrażysta", czyli urzędnik kontrolujący czas pracy: [...] Głowa do góry syneczku! Mógł Churchill - polityk dostać nagrodę literacką Nobla - może ją dostać Herbert - kalkulator [...]
Lektura listów z lat 50. i 60. XX wieku przypomniała słuchaczom, w jak trudnych warunkach żyli przedstawiciele inteligencji polskiej po II wojnie światowej.
Po spektalu żona i siostra Zbigniewa Herberta odpowiadały na pytania publiczności. Wizerunek poety, jakie nakreśliły bliskie mu osoby, jest następujący: Zbigniew Herbert był ufnym, pogodnym dzieckiem urodzonym w szczęśliwej rodzinie, w pieknym Lwowie. Uczęszczał do dobrych szkół, kierunek studiów wybrał sobie sam (prawo), bez jakichkolwiek nacisków.Obdarzał ludzi życzliwością i zaufaniem: nigdy nie zmienił swojego stosunku do otoczenia. Był niezrównanym towarzyszem zabaw i podrózy. Nigdy nie prosił o ocenę swoich wierszy: znał ich wartość; sam wiedział, które utwory są niedoskonałe, wymagające korekty. Bywał w Kazimierzu w latach 60. XX wieku. Maria i Jerzy Kuncewiczowie gościli go w "Willi pod Wiewiórką" jak przyjaciela pisarza Jana Józefa Szczepańskiego, bratanka Kuncewiczowej.
Wspomniano ponadto, że Herbert napisał wiersz kazimierski pt. Wąwóz Małachowskiego.
W sobotnim spotkaniu w Domu Marii i Jerzego Kuncewiczów uczestniczyło 150 miłośników poezji Zbigniewa Herberta.
Źródło: Muzeum Nadwiślańskie
Skomentuj
Dodane komentarze (5)
-
...stronie...
-
Na stropnie Muzeum Nadwiślańskiego znajduje sie lista laureatów konkursu.
-
W ogóle ciekawy program tegorocznych spotkań z poezją, a gdzie można zobaczyć jakąś relację z tego wydarzenia?
gratuluję pomysłodawcom, i błagam, bez piwa na zamku w Janowcu w przyszłym roku ....
to nie koncert disco polo -
Ewa, gratulacje!
-
Ciekawostka ze spotkania: wśród publiczności były dwie lwowianki - matka i córka. Jedna z nich przeczytała wiersz o rodzinnym mieście, dedykowany Herbertowi. Druga westchnęła głośno: Herbert był pięknym mężczyzną... Po chwili dodała: Pan Zelnik też bardzo piękny! Jednym słowem: nie samą literaturą żyje człowiek .
.
gratuluję pomysłodawcom, i błagam, bez piwa na zamku w Janowcu w przyszłym roku ....
to nie koncert disco polo