Choć pogoda jeszcze prawdziwie jesienna, od zimy dzieli nas już niewielki okres czasu. Znacznego ochłodzenia wyczekują zarówno miłośnicy zimowych sportów, jak i właściciele ośrodków narciarskich, które w naszym regionie działają coraz prężniej.
Synoptycy zapowiadają wyjątkowo mroźną zimę, zupełnie odmienną od swoich poprzedniczek. Jednak czy te prognozy się sprawdzą, nie wiadomo. Podobnie jak trudny do określenia jest moment samego nadejścia tegorocznej zimy. Dla miłośników sportów zimowych zapewne najlepiej byłoby, gdyby zaczęła się jak najszybciej. Właściciele ośrodków narciarskich położonych w Kazimierzu Dolnym i okolicy są już do zimy przygotowani.
- Jesteśmy przygotowani na nadejście zimy – mówi Marcin Świderski, właściciel Stacji Narciarskiej Kazimierz. – W nadchodzącym sezonie, podobnie jak w poprzednich, będziemy się starać udoskonalać warunki panujące na stoku, by były one jak najlepsze.
Stacja Narciarska Kazimierz na początku roku, ale jeszcze w poprzednim sezonie narciarskim, zwyciężyła w konkursie Dziennika Wschodniego na najlepszy stok spośród 9 w województwie lubelskim.
Kazimierski stok oferuje 4 trasy zjazdowe o długości: 590m, 470m, 250m i 110m oraz trasę saneczkową i snowpark. Dodatkowo przy ośrodku działa wypożyczalnia, serwis, szkoła narciarska i punkt gastronomiczny.
Nadejścia zimy oczekuje także właściciel stoku narciarskiego w Parchatce.
- Witamy przed nowym sezonem 2016/2017! Stacja jest gotowa na nowy sezon, czekamy na mróz – czytamy na stronie internetowej stoku w Parchatce. – Jeśli pojawią się sprzyjające warunki, zaczniemy śnieżenie tras. Do zobaczenia na stoku!
W ośrodku korzystać możemy z 3 tras zjazdowych: dwóch o długości 420m, oślej łączki oraz snowparku. Przy obiekcie działa także szkoła narciarska, wypożyczalnia, serwis, karczma i bar.
Podobnie sytuacja wygląda w Ośrodku Narciarsko – Snowboardowym w Rąblowie.
- Jeżeli prognozy pogody się sprawdzą, niedługo zaczynamy naśnieżanie – zapowiada właściciel obiektu. – Czekamy z niecierpliwością na spadek temperatury, który umożliwi nam naśnieżenie tras zjazdowych.
W Rąblowie miłośnicy zimowych sportów mają do dyspozycji 4 trasy zjazdowe o długości: 420m, 300m, 180m, 160m oraz oślą łączkę, karuzelę i snowpark. Obiekt wyposażony jest także w serwis i wypożyczalnie. Na miejscu możemy także skorzystać z punktu gastronomicznego oraz pomocy instruktorów narciarstwa.
Zamknięty w nadchodzącym sezonie będzie natomiast stok narciarski w Celejowie, który podobnie, jak pozostałe trzy ośrodki miał swoich stałych gości.
Teraz pozostaje tylko czekać na zimę.
Skomentuj
Dodane komentarze (4)
-
Zmroziła mnie powaga dyskusji.
Dostałem gęsiej skórki, czy wkrótce wyrosną mi też pióra?
A jeśli tak, to w przeciągu jakiego czasu?
Czy stojąc w przeciągu (brrr, zimno jak licho) przyspieszę wyrastanie czy tylko mogę się przeziębić?-
Przeziębić też, ale wiedz o tym, że gęś i dziób posiada. Jednym slowem uważaj na twarz.
-
-
Ale przyzna Pan- panie Laiku- że pomiędzy wyrażeniami "mam czas" i "mam okres" jest znaczna różnica :)
-
Różnica zdecydowana
-
-
Z prof. Miodkiem nie będziemy dyskutować, chociaż w Poradni językowej internetowego Słownika Języka Polskiego pod kierunkiem kierunkiem dr hab. Katarzyny Kłosińskiej z Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego można znaleźć stwierdzenie, że okres jest miarą czasu, tak samo jak np. bochenek jest miarą chleba. Nie wyklucza to faktu, że niektórzy w sformułowaniu okres czasu dopatrują się pleonazmu właśnie i wolą zamieniać okres na odcinek. Sprawa jest więc niejednoznaczna.
-
Okres może być jednostką czasu jeśli mówimy np. o obiegu Ziemi wokół Słońca, gdzie można go przeliczyć choćby na dni. W tym przypadku nie wiemy ile ów okres wynosi, a więc to żadna jednostka. Ale nie ma o co kruszyć kopii :-)
-
Bochenek, bochenkowi nie równy, tak jak ząbek czosnku drugiemu ząbkowi. A to też przecież miara.
-
-
Prof. Jan Miodek: Okres czasu to podręcznikowy przykład pleonazmu, czyli przegadania, masła maślanego, jak mówią Niemcy. Albo wyjechałem na jakiś czas za granicę, albo wyjechałem na jakiś okres za granicę. Okres czasu, tak jak: cofać się do tyłu, nadal kontynuować, bilateralne stosunki dwustronne, jest absolutnym przegadaniem.
Dostałem gęsiej skórki, czy wkrótce wyrosną mi też pióra?
A jeśli tak, to w przeciągu jakiego czasu?
Czy stojąc w przeciągu (brrr, zimno jak licho) przyspieszę wyrastanie czy tylko mogę się przeziębić?