Spektakl przygotowany przez "Por Fiesta" to połączenie muzyki, śpiewu i tańca oraz słowa, dzięki czemu kazimierskie patio, tak charakterystyczne i dla architektury hiszpańskiej, zamieniło się z łatwością w skrawek andaluzyjskiej ziemi. Niezwykle ekspresywna muzyka dwóch gitar Andrzeja Lewockiego i Jakuba Niedoborka wspomagana przez dźwięki cajonu Mirosła Fizika i przejmujący głos Jakuba Polanowskiego stanowiły tło dla tańca Anny Redlin i Alicji Moreny. Tancerki z wysoko upiętymi włosami, ozdobionymi kwiatami, w długich sukniach z falbanami, które wirowały w tańcu, wystukiwały skomplikowane, nieregularne rytmy na specjalnie przygotowanej scenie. Ręce kobiet poruszały się płynnie i z gracją, dłonie wdzięcznie obracały się w nadgarstkach. Czasem jako rekwizyt pojawiała się w nich chusta z długimi delikatnymi frędzlami, czasem wachlarz.
Spektakl rozwijał się w czasie - rytm narastał, wzmacniała się muzyka, stopy tancerek szybciej uderzały w podest sceny, obcasy mocniej wystukiwały skomplikowany rytm, którego nie mogła podchwycić publiczność chętna do uczestniczenia w tej południowohiszpańskiej fieście. Atmosferę podgrzewały dodatkowo energiczne okrzyki muzyków, jakby zachęcające tancerki do jeszcze większego wysiłku, jeszcze bardziej gorącego tańca. Por Fiesta koncertowała przy pełnej widowni, publiczność zajmowała miejsca nawet na balkonach tzw. wawelu. Czy dopisze również wtedy, gdy zmieni się klimat na północnoeuropejski i zabrzmią tęskne melodie rosyjskich romansów?..