W Kazimierzu Dolnym znów rozbrzmiewa ludowa muzyka. Barwnym korowodem tuż przed piątkowym południem rozpoczął się 48. Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych.
48. Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych to najważniejsza tego typu impreza w Polsce, organizowana od 1968 roku. Przez trzy czerwcowe dni nadwiślańskie Miasteczko zmienia się w stolicę kultury ludowej. Na kazimierskim Rynku, ale i w innych zakątkach miasta wirują kolorowe stroje a radosne śpiewy i przygrywania słychać z każdej strony. Bawią się wszyscy. I młodzi, i ci nieco starsi. I muzycy, i śpiewacy, turyści i mieszkańcy, i ci, co uwielbiają śpiewać, i ci, którzy zazwyczaj tego nie robią, ale teraz oprzeć się nie potrafią.
- Witam bardzo serdecznie w naszym Miasteczku na 48. Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych – mówi Grzegorz Dunia, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Festiwal odbywa się pod Honorowym Patronatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Marszałka Województwa Lubelskiego oraz Programu Drugiego Polskiego Radia.
Organizatorem festiwalu jest niezmiennie Wojewódzki Ośrodek Kultury w Lublinie. Współorganizatorzy to: Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym oraz Kazimierski Ośrodek Kultury, Promocji i Turystyki.
- Jest to już prawie pół wieku tradycji – mówi dr Artur Sępoch, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Kultury w Lublinie. – To blisko tysiąc różnego typu artystów, twórców sztuki ludowej, muzyków, śpiewaków. To przede wszystkim znakomita atmosfera, magia tego miejsca, zabawa, radość i wspólne tworzenie tego, co dla nas najcenniejsze.
Występom towarzyszą targi sztuki ludowej, seminaria, warsztaty i konkursy. Organizatorzy szacują, że na festiwal przyjedzie ponad cztery tysiące gości. W tym roku do konkursów zakwalifikowano 114 wykonawców, którzy będą rywalizować o nagrody przyznawane w kilku kategoriach. Jednak jak tłumaczą organizatorzy, nie rywalizacja jest tu najważniejsza…
- Wspólnie uczestnicząc w tym największym polskim święcie muzyki i sztuki ludowej, nie zapominajmy, że oprócz zabawy, swoistej nostalgii czy też festiwalowej rywalizacji, jesteśmy tu również po to, by tę tradycję pielęgnować, przekazywać i chronić - mówi dr Artur Sępoch. - Osobiście pragnę, by ten festiwal stał się dowodem na to, że tradycyjna kultura ludowa nie jest w opozycji dla nowoczesności. Spotykając się w Kazimierzu po raz kolejny udowodnimy, że jest to kultura barwna, dynamiczna, niezwykle ekspresyjna.
48. Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych już rozpoczęty. Zapraszamy więc do Kazimierza. Przed nami jeszcze wiele atrakcji.
Skomentuj
Dodane komentarze (17)
-
Cosik jednak było w telewizorze.
We Wiśle i Zakopanym tak samo śpiwają a tam chwalom se ich...
Haj... -
Jeden z komentarzy został usunięty. Prosimy o wpisy na temat prezentowanego artykułu.
-
Jeżeli chodzi o "dzianie się ", to Pani w Siwej Włosienicy jest najlepsza. Taki miks polskiego folkloru, artystów, bajzlu i chaosu.Nawet karetka była.
-
Kiedyś festiwal byl fajniejszy bo towarzyszył mu większy ład i porządek organizacyjny teraz to coraz większy bajzel i chaos.
-
Toż to jeden głos w trzech osobach! Trójca! Cud, rodacy, cud!!
-
Marzena Kamil Togo 31.61.14. możemy wezwać karetkę z kaftanem bezpieczeństwa i będzie się działo.
-
To prawda, nic sie nie dzieje, żeby nie malarze, artyści, muzycy to nic by sie nie działo
-
Te same dekoracje,kpina, żeby nie festiwale to nic by sie nie działo w Kazimierzu.
Trzeba człowieka z charyzma i polotem.
JUZ NIEDŁUGO KAZIMIERZ ZGINIE Z NUDÓW I PODATKÓW Z URZĘDU MIASTA -
'' na żadnym kanale niema nawet wzmianki że takowy się odbywa w miasteczku'' Bo promuje polskość a nie folklor pejsatych.
-
Miejmy nadzieje że ostatni raz otwierał go Grzegorz Dunia.
-
Pierwszy Festiwal odbył się w 1966 roku .
-
48 festiwal organizowany od 68r???
chyba od 67:):)
ktoś tu się pomylił w opisie:) -
Ale nic chyba teraz nie jest takie, jak 30 lat temu. Ani festiwale opolski czy sopocki, ani Jarocin, ani pielgrzymki papieża, ani pochody pierwszomajowe. Świat się zmienił, ludzie się zmienili, imprezy też. -
Uczestniczę w kazimierskich festiwalach od lat 30-stu kilku. Frekwencję oceniam szacunkowo, na zasadzie zagęszczenia na rynku i na okolicznych uliczkach. Zresztą te same głosy słyszę wciąż wokół. Żadne to czarnowidztwo, a tylko próba refleksji.
-
@Wiesław, zdradź nam swój sposób liczenia frekwencji.
Czy to jasnowidztwo czy czarnowidztwo?
-
Tegoroczny festiwal jest jakby już tylko popłuczyną tych sprzed lat. Wciąż ten sam król na rynku, te same stragany itd. Mieszkańcy mają już dość hałasu
i zadeptywania miasteczka... Ludzi na festiwal przyjechało nie więcej jak 50%
w porównaniu z poprzednimi latami. Bieda i nędza. -
rozumię że jest to impreza ogólnopolska a więc gdzie jest nasza telewizja ogólnopolska że na żadnym kanale niema nawet wzmianki że takowy się odbywa w miasteczku
We Wiśle i Zakopanym tak samo śpiwają a tam chwalom se ich...
Haj...