Z dawnego Hotelu Polskiego, umiejscowionego w samym centrum Kazimierza Dolnego nie zostało już w zasadzie nic. Dziś Esterka kojarzy się bardziej z ruinami, których już w zasadzie nie widać spoza gąszczu roślinności, niż z jakimkolwiek prestiżem. Czy można to jeszcze zmienić? Być może tak. Bo nieruchomość ta właśnie – po raz kolejny – została sprzedana.
Kiedyś był tu słynny Hotel Polski Aleksandra Berensa. Dziś są jedynie ruiny otoczone wysokim, starym płotem. Choć planów na zagospodarowanie terenu dawnej Esterki było już wiele, nieruchomość położona w centrum Miasteczka nadal straszy swoim wyglądem. W ostatnim czasie coś się jednak zmieniło. Zniknęły stragany, które od lat były nieodłącznym elementem zniszczonego terenu, a w mieście pojawiły się plotki o nowym inwestorze. Ile w tym wszystkim prawdy?
- Sprawy dotyczące własności tego terenu zostały już uregulowane – mówi Piotr Guz, przewodniczący Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym na wrześniowej sesji. – Są już prowadzone rozmowy z potencjalnym nabywcą tego terenu. Jest nowy inwestor.
Tak więc Esterka rzeczywiście została sprzedana. Jednak na razie nie mówi się otwarcie o tym, kto jest tym nowym właścicielem i jakie ma plany wobec tego, jakże ważnego dla Miasteczka terenu. Kazimierscy radni tematem tym się interesują i mają w planach spotkanie z nowym nabywcą ruin.
Czy tym razem miejsce po Esterce będzie miało więcej szczęścia do właściciela, a ten będzie miał więcej serca dla tego miejsca, które kiedyś tętniło życiem, a dziś zwyczajnie straszy?
Skomentuj
Dodane komentarze (5)
-
Muszę przyznać, że powojenne ruiny Kazimierza nie straszyły bardziej niż zrujnowany Hotel Polski a w nim restauracja Esterka. Aż dziw bierze, ze nie można wpłynąć na właściciela szpecącej posesji jednego z najpiękniejszych miasteczek Rzeczypospolitej. Pozdrawiam radnych może przestaną być nareszcie bezradni i zaczna działać
-
Miło że Piotrek Guz ładniej się wypowiada niż burmistrz Byłby świetnym następcą... i może Esterka przestałaby by straszyć. Ale to też racja, że własność prywatna jest święta. No prawie zawsze.
-
to kolejny"hurraoptymizm",z poprzedniego nic nie zostało.nie uwierzę jak nie zobaczę.
-
To był najgorszy widok w miasteczku, oby jak najszybciej nowy nabywca doprowadził ten teren do normalnego wyglądu i oczywiście ul. Krzywe Koło, którą wędrują wycieczki i muszą patrzeć na ten slams, to tragedia - centrum miasta.
-
"- Sprawy dotyczące własności tego terenu zostały już uregulowane - mówi Piotr Guz, przewodniczący Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym na wrześniowej sesji. - Są już prowadzone rozmowy z potencjalnym nabywcą tego terenu. Jest nowy inwestor."
Niejednokrotnie pytania do Rady i burmistrza w sprawie Esterki kończyły się to nie nasza sprawa.To działka prywatna- mówili.
W takim razie co zacz...?
Ale dobrze się stało. Instytucje państwa nie działają, a jednak inwestor zrobił porządek.-
Bo to jest tak-jak jest problem wszyscy używają ręce. Gdy coś jednak udało się rozwiązać, nagle odzyskują głos. A może ktoś pamięta kto zadecydował by oddać ten teren w prywatne ręce. To jest chyba wieczysta dzierżawa.
-