Podobne
Komentarze
W ostatnim czasie pojawił się pomysł, by na rzece Bystrej w Bochotnicy powstała mała elektrownia wodna. Odbudowany zostałby także zbiornik retencyjny, który od lat nie spełnia już swego zadania. Czy uda się zrealizować te plany?
Jednym z punktów obrad Komisji Budżetu, Gospodarki Nieruchomościami Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym, które odbyły się w ostatnich dniach było spotkanie z przedstawicielem Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lublinie w sprawie budowy, uruchomienia i eksploatacji małej elektrowni wodnej na rzece Bystrej w Bochotnicy i odbudowy zbiornika retencyjnego.
Kiedyś w Bochotnicy na Bystrej istniał mały zalew, jednak kilkanaście lat temu podczas wiosennego wezbrania wody uszkodzony został tzw. jaz i zapora przestała funkcjonować. Teraz pojawiła się szansa na to, by jaz odbudować i stworzyć małą wodną elektrownię.
- Pierwotny pomysł budowy zbiornika retencyjnego w Bochotnicy oraz wykorzystania turbiny młyńskiej przy pomocy kanału prowadzącego wodę z tego zbiornika powstał na początku lat 90-tych – mówi Marcin Babkiewicz, kierownik sekcji ds. wodno – melioracyjnych w WZMiUW w Lublinie. – Teraz temat ten powraca. Byłaby to więc kontynuacja pierwotnego planu wraz z wykorzystaniem istniejących budowli.
Teraz pomysłodawcą stworzenia na Bystrej małej elektrowni wodnej jest Spółka SEMATECH POŁUDNIE S.A. z Zabrza. Firma ta jest zainteresowana budową, uruchomieniem i eksploatacją takiej elektrowni. Jednak realizacja przedsięwzięcia będzie wymagała współdziałania trzech stron: gminy Kazimierz Dolny, WZMiUW w Lublinie oraz oczywiście samej spółki.
- W ostatnim czasie zgłosiła się do nas firma prywatna z Zabrza, która widzi możliwość wybudowania niewielkiej elektrowni wodnej na rzece Bystrej w Bochotnicy – mówi Grzegorz Dunia, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Podjęliśmy już pierwsze rozmowy. Pomysł został także przedstawiony radnym na posiedzeniach komisji.
Jaki byłby podział obowiązków pomiędzy podmiotami biorącymi udział w realizacji zadania? Gmina Kazimierz Dolny, jako właściciel działki w Bochotnicy, na której ma być zlokalizowana elektrownia, musiałaby oddać tę działkę w dzierżawę. Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lublinie jako podmiot odpowiedzialny za wykonanie praw i obowiązków własności Skarbu Państwa w stosunku do wód publicznych miałby za zadanie opracowanie projektu odbudowy zbiornika retencyjnego, uzyskanie pozwoleń i zezwoleń administracyjnych oraz udział w odbudowie zbiornika retencyjnego. Zaś zabrzańska firma miałaby wybudować, uruchomić i eksploatować małą elektrownię wodną.
- Na chwilę obecną nie został dokonany podział prac i kosztów realizacji tego projektu – mówi Marcin Babkiewicz z WZMiUW.
- Chciałbym, by gmina udostępniła teren dzierżawcy na określonych zasadach, by w ramach dzierżawy była pobierana opłata – mówi burmistrz Grzegorz Dunia. - Natomiast wszelkie koszty związane z budową elektrowni oraz odbudowy dna zalewu ponosiłby inwestor. Budowę jazu powinien zaś sfinansować Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lublinie.
Jeśli inwestycję tę udałoby się zrealizować, gmina Kazimierz Dolny zyskałaby korzyści z odbudowy zbiornika retencyjnego, uzyskiwałaby przychody z tytułu dzierżawy działki w Bochotnicy, a być może utworzone zostałby także nowe miejsca pracy związane z zagospodarowaniem odbudowanego zbiornika retencyjnego. Poza tym zbiornik wodny w Bochotnicy mógłby zostać wykorzystany jako atrakcja turystyczna oraz miejsce wypoczynku zarówno mieszkańców jak i turystów.
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (6)
-
pijany znad Grodarza@ Stach."Może pan prezes nie pozwala...?"
A jest taka funkcja w Radzie?/ prezesa/ -
Stach@pijany zamiast siedzieć przed kompem, to przyjdź na sesję i zadaj burmistrzowi pytanie odnośnie wstrzymywania inwestycji na Okalu. Może pan prezes nie pozwala...?
-
pijany znad Grodarza"Co trzecia sprawa prowadzona przez CBA dotyczy korupcji w samorządach, coraz więcej śledztw prowadzonych jest też w różnych państwowych agencjach - ujawnia "Rzeczpospolita" na podstawie raportu CBA. Biuro coraz rzadziej wręcza łapówki w postaci pieniężnej - częściej mogą to być np. udziały w spółkach"
Czy jest ktoś w stanie mi wyjaśnić, dlaczego na Okalu nie jest budowana inwestycja związana z hipoterapią? -
SzokPijany a ty co tu robisz ? rozważasz możliwośc zmiany niku na Pijany znad elektrowni? HMM brzmi jakby poważniej
-
pijany znad Grodarza@swojak. A, jak myslisz. Jeśli inaczej, to jesteś w błędzie.
-
swojaknikt nie mówi co ma zasilać ta elektrownia. to kolejna inwestycja bez przemyślenia
A jest taka funkcja w Radzie?/ prezesa/
Czy jest ktoś w stanie mi wyjaśnić, dlaczego na Okalu nie jest budowana inwestycja związana z hipoterapią?