Kazimierscy radni, przyrodnicy, ale i firmy oferujące usługi turystyczne – wszyscy są zgodni: tak dłużej być nie może! Dzikim rajdom, quadom i jeepom rozjeżdżającym wąwozy Kazimierz mówi: nie!
Jednym z punktów omawianych podczas wspólnego posiedzenia Komisji Zdrowia i Komisji Edukacji był temat quadów i samochodów terenowych poruszających się często „na dziko” po Kazimierskim Parku Krajobrazowym. Temat trudny i kontrowersyjny. Wymykający się spod kontroli i przez to wymagający uwagi.
- Musimy pogodzić różne interesy – mówi Ewa Wolna, przewodnicząca Komisji Edukacji. – Nadrzędny interes jest taki, że mieszkamy w takim, a nie innym miejscu, w takich, a nie innych okolicznościach przyrody i krajobrazu i to jest nasze dobro, nasz skarb. Jeśli nie będziemy o to dbać, to przyszłe pokolenia nie będą miały tutaj co podziwiać. Ja wiem, że to będzie bardzo trudne, bo każdy z nas ma swoje spojrzenie na te sprawy. Być może uda nam się skorzystać z doświadczeń innych miejscowości, bo każde działanie nasze musi być zgodne z prawem. Ale musimy się z tym zmierzyć.
W posiedzeniu uczestniczyli także zaproszeni goście: przedstawiciele Samorządu Mieszkańców, Policji, Parku Krajobrazowego, Rejonowej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz lokalnych firm oferujących usługi turystyczne.
Jak mówią przyrodnicy, już kilka lat temu pojawił się pomysł, by zaostrzyć istniejące przepisy i zakazać samochodom terenowym i quadom jazdy po Kazimierskim Parku Krajobrazowym. I choć początkowo wydawało się, że jest to możliwe, potem okazało się, że nie da się tego zrobić, bo nie ma w Polsce odpowiednich przepisów prawnych.
- Istnieje zakaz organizowania rajdów motorowych i samochodowych na terenie parku – mówi Piotr Deptuś z Zespołu Lubelskich Parków Krajobrazowych. – Nie możemy jednak zakazać ruchu pojazdom poruszającym się pojedynczo. Jednak największym problemem są dzikie rajdy, organizowane bez naszej wiedzy.
Wszyscy uczestnicy spotkania zgodnie przyznają, że jest to sprawa karkołomnie trudna. Bo przecież ludzie muszą dojeżdżać do własnych działek, a gmina nie może zabronić im poruszania się np. jeepem.
Przewodnicząca Samorządu Mieszkańców – Romana Rupiewicz wyszła z inicjatywą, by stworzyć pomnik przyrody: - Myślę, że byłoby to dobre rozwiązanie. Od czegoś trzeba zacząć. Potem jakimiś małymi kroczkami pójdziemy do przodu. Musimy się tylko zastanowić nad jakimiś obszarami, które są bardzo cenne przyrodniczo, np. Norowy Dół czy wąwozy pomiędzy Górami a Dołami.
Problem z quadami i jeepami niszczącymi przyrodę jest w ostatnich latach bardzo powszechny. Są niszczone wąwozy, polne drogi, lasy, a także działki prywatne, np. łąki czy pola uprawne. Jednak są w Polsce takie miejsca, gdzie z problemem tym władze sobie poradziły. W jaki sposób? Karząc kierowców dużymi mandatami.
- Wiemy bardzo dobrze o tym, że jest to bardzo trudny temat, gdzie trzeba pogodzić interesy ogromnej liczby osób, więc musimy sobie ustalić cel – mówi Jarek Bartoszek. – Pierwszy i nadrzędny cel – to jest ochrona naszych terenów. I moim zdaniem problem ten rozwiąże jedynie egzekwowanie prawa obowiązującego lub tego, które ustanowimy w przyszłości.
Inne pomysły omawiane na spotkaniu to koncesje, które upoważniałyby do wjazdu na teren parku oraz monitoring najważniejszych miejsc. No i oczywiście odpowiednie przepisy prawne. Bo dopóki nikt nie wystawia mandatów, nie karze miłośników ekstremalnej jazdy, sytuacja nie ulegnie poprawie.
- Uszanujmy się wszyscy – mówi Jarek Bartoszek. – Jesteśmy tu po to, żeby wspólnie wypracować jakiś model działań, który będzie korzystny dla nas wszystkich. Przez ostatnie dwa lata zostały zniszczone wąwozy nie tylko w Kazimierzu, ale i w Bochotnicy. Nie wydarzyło się to na przestrzeni dziesięciu lat. To nie jest proces, który narasta. On po prostu wystrzelił. I jeżeli tego nie zatrzymamy, to zaręczam, że żaden z wąwozów kazimierskich nie będzie się nadawał do niczego. I co my wtedy zrobimy? Z czego będziecie Państwo żyć? Uwierzcie mi, że jeżeli przypilnujemy jednego czy dwóch sezonów przy egzekwowaniu naszego lokalnego prawa, to wieść ta szybko się rozniesie.
Kolejne spotkanie w tej sprawie odbędzie się w maju.
Źródło: Pixabay.com (domena publiczna)
Agnieszka Skrzyńska - Michalczewska,Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (9)
-
TurystaW stronie gazety wyborczej (nie mogę zamieścić linka) jest aktualnie artykuł o tym jakie wypadki powodują buraki na kładach.
Proszę tego zjawiska nie nazywać sportem.
Jak coś ktoś nazwie sportem to staje się automatycznie szlachetną pasją którą wszyscy mają akceptować szanować i podziwiać.-
BioNa stronie tego samego portalu jest informacja o planach wybrukowania i oświetlenia Korzeniowego...
Słuszną linię ma nasza władza... -
kto pyta nie błądziPytanie czy wąwóz Korzeniowy i droga Korzeniowy Dół to jest to samo czy chodzi o drogę z Gór po prawej stronie wąwozu.
-
RychoDzisiejszy Dziennik Wschodni zamieszcza "rewelacyjne " pomysły "burmistrza" Kazimierza Dolnego [link wymoderowany]- ręce opadają, a decydentom rozum odejmuje
-
RychoDodać należy, że pomysłodawca mieszka obok wylotu Korzeniowego i to "tłumaczy" te pomysły
-
-
szwagierzyjemy w wolnym kraju wiec dalej bede szalal quadem
-
AborygenTo sobie szalej na własnym podwórku, pod własnymi oknami.Miłej zabawy!
-
taki jedenW wolnym kraju nie wolno niszczyć dobra wspólnego i w ogóle nie można robić wielu rzeczy. W wolnym kraju niektórzy to nawet siedzą w więzieniu a niektórych się likwiduje w majestacie prawa i wolności
-
TośkaSzwagier- a czy ktoś Ci m--dę rozkwasił kiedyś. Jestem kobietą i z przyjemnością to zrobię d...ku! Za niszczenie dobra nie tylko Twojego. Ciem...to!!!!
-
-
AlexZaraz będzie piękna droga w Korzeniowym to się tamtędy ruch puści ;)
-
oleDo wszystkiego te swoje trzy grosze wsadzasz czy myslisz ze wszyscy jestesmy tak glupi ze nie widzimy tych nedznych zagrywek. W kazdym temacie musisz sie popisac pokazac i poklas najlepiej zdobyc. Nic ci to nie da bo chociaz glupich nie brakuje to dobro zlo i zle intencje zwycieza
-
Oj a to do kogo?Oj a to do kogo?
-
-
neonPani Romana lubi ciszę i błoto no cóż .....takie tam...
-
TurystaBłoto to robią właśnie kłady i te inne off roady
-
-
DebułaMoże niech Pani Romana poprosi by quadem nie jeździli wpływowi mieszkańcy z jej najwybitniejszej dzielnicy... Quady problem a jeepy. Warczą, hałasują i straszą ptaszyny od lat. I nikomu z Was to nie przeszkadzało. Jeepy jeszcze pogońcie od razu w pakiecie. To jest taki sam cholerny problem. Jeżdżą jak wariaci i kurzą tylko, kurzą i kurzą i kurzą
-
Przegięcie.Co to znaczy koncesje? Jeśli mieszkam np. W Gnieźnie i chcę przyjechać swoim autem - fakt - terenowym i tylko takie bym miał na własny użytek, to nie wiądę? Czy to jest zgodne z prawem? Musiał bym wykupić prenumeratę koncesję?
-
kazimierzaninJeśli masz ochotę zwiedzić Kazimierz to nie ma przeszkód nawet czołgiem (lekkim oczywiście). Zostawiasz go na parkingu i nikt złego słowa nie powie. Ale jeśli masz ochotę swoim autem pojeździć po wąwozach to NIE ZAPRASZAMY.
-
-
pijany znad Grodarza1. Konstytucja RP
Artykuł 5 Konstytucji stanowi, że ochrona środowiska to jedno z podstawowych zadań RP. Zadanie to powinno być realizowane zgodnie z zasadą zrównoważonego rozwoju. Z kolei art. 74 Konstytucji dotyczy zapewnienia bezpieczeństwa ekologicznego. Natomiast art. 86 Konstytucji nakłada na wszystkie podmioty funkcjonujące w państwie obowiązek ochrony środowiska przed negatywnymi skutkami własnych oddziaływań.-
terenowydo ,,Pijany.... Szlag mnie trafi, znowu ktoś chce zrobić kasę i oszpecić i zniszczyć to co w Kazimierzu najcenniejsze- naturę i piękno. Won cieniasy od Kazimierza. Jedźcie do Sopot i tam macie bruki i szpanujcie. Przecież dziewek Ci u nas dostatek na rynku i nie tylko.
-
Proszę tego zjawiska nie nazywać sportem.
Jak coś ktoś nazwie sportem to staje się automatycznie szlachetną pasją którą wszyscy mają akceptować szanować i podziwiać.