Już po raz piąty uczniowie początkowych klas Szkoły Podstawowej w Kazimierzu staropolskim zwyczajem wyszli na ulice z kogutkiem. Podarunki za śpiewy i powinszowania, zebrane w czasie 3 dni trwania akcji, zostaną przekazane dzieciom z Sum na Ukrainie.
Zwyczaj chodzenia z gaikiem noszonym przez dziewczęta i kogutkiem, którego obnosili chłopcy należy do obrzędowości okresu Wielkanocnego. Mali kazimierzacy połączyli oba zwyczaje w jeden i co roku od pięciu już lat wyruszają na ulice Miasteczka z kurem, który ocalał z majowej katastrofy szkoły. Składając śpiewane życzenia świąteczne i ofiarowując własnoręcznie wykonane pisanki, zbierają datki na cele charytatywne. W tym roku po raz kolejny uczestniczą w akcji pomocy dzieciom na Ukrainie „Dzieci z Kazimierza – dzieciom z Sum”. W tym 300 tysięcznym mieście w północno-wschodniej części Ukrainy proboszczem jest ksiądz Wojciech Stasiewicz, były kazimierski wikariusz. I to na jego ręce zostanie przekazana zebrana w ciągu trzech dni chodzenia z kurem suma 600 zł.
W tym roku w akcji uczestniczyli uczniowie z klasy 3 a pod opieką wychowawczyń Iwony Pisuli i Iwony Budnik.
Fot. Iwona Pisula