W Kazimierzu 7 – 8 lipca obradowali dyplomaci państw członkowskich Unii Europejskiej oraz przedstawiciele dyplomacji amerykańskiej. –Wybór mniejszych miast regionalnych na miejsce organizacji takich spotkań w czasie polskiej prezydencji służy promocji regionów – powiedział po spotkaniu jeden z organizatorów.
Spotkanie w Kazimierzu Dolnym miało miejsce na samym początku polskiej prezydencji w Unii Europejskiej 7 – 8 lipca. Wzięło w nim udział 68 dyplomatów z 27 państw członkowskich Unii. Byli to dyrektorzy polityczni Ministerstw Spraw Zagranicznych państw członkowskich Unii Europejskiej w wysokich rangach dyplomatycznych oraz korespondenci europejscy, czyli urzędnicy odpowiedzialni za koordynację i wymianę informacji w zakresie polityki zagranicznej Unii pomiędzy ministerstwami spraw zagranicznych państw członkowskich. W obradach uczestniczyli także przewodniczący SDZ Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych oraz delegacja amerykańska z asystentem podsekretarza stanu USA i ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce.
Spotkanie miało charakter nieformalny. Dwudniowe obrady w hotelu Król Kazimierz dotyczyły między innymi partnerstwa wschodniego w obliczu zbliżającego się zaplanowanego przez stronę polską szczytu partnerstwa wschodniego, który odbędzie się 28 – 29 września w Warszawie i będzie jednym z najważniejszych wydarzeń polskiej prezydencji.
Poza obradami urzędnicy unijni znaleźli czas na przyjrzenie się z bliska Miasteczku. Na kolację w SARP - ie zajechali bryczkami, na Rynku zapoznali się z historią i zabytkami Kazimierza, obejrzeli też remontowaną ze środków unijnych Farę, gdzie wysłuchali krótkiego koncertu organowego. Płynęli również Wisłą statkiem, ale z wizyty w Janowcu przyszło im zrezygnować z powodu nawałnicy, jaka ich zastała na rzece w sobotę.
Spotkanie w Kazimierzu było jednym z ponad 120 spotkań, jakie zostały zaplanowane podczas polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Jeszcze jedno z nich będzie miało miejsce na Lubelszczyźnie – w Lublinie na początku października spotkają się unijni dyrektorzy ds. kultury.
Skomentuj
Dodane komentarze (20)
-
Teraz jest na urlopie i ma wszystko gdzieś a piasek sobie zalega na rynku ładna reklama dla turystów.
-
pracę to on juz ma , tylko nic nie robi
-
Może batonik by Burmistrza zachęcił do pracy ? tak jak On zachęcał wyborców!
-
A KOGO TO INTERESUJE ? oni w urzędzie i tak pensje dostaną niezależnie od tego czy posprzątane czy nie posprzątane .
-
Przecież sprzątanie miasta jest komuś zlecone dlaczego nikt tego zlecenia nie egzekwuje, czyżby znowu trzeba było płacić dwa razy za to samo, bo chyba wykonawca zlecenia czeka, że mu dodatkowo zapłacą za to zamiatanie miotłami aż się tumany kurzu unoszą, wstyd to jak w średniowieczu,wszędzie brud...
-
syf brud w tym Kazimierzu dlaczego burmistrz nie zlecił tego posprzątać
kiedyś jak był zakład usług komunalnych to nawet było czysto -
słyszymy słyszymy , nie trzeba powtarzać dwa razy hi hi hi .
ciekawe którędy chodzą urzędnicy że żaden tego nie zauważył . -
pijany... jak dobrze że jesteś , a już myślałam że tylko ja widzę ten BRUD !!!
-
Dziękujemy za uwagę.
-
Długi Edziu , długi mają, ale są tak niemyślący ,że jeszcze o tym nie wiedzą .
A licznik długu pędzi jak szalony. -
Mieszkańcy Kazimierza Dolnego coś z tej prezydencji będą mieli. Ale co ma powiedzieć mieszkaniec miasteczka pod Suwałkami , czy choćby Chełma, co oni z tej całej półrocznej imprezy mają ??
-
Pytania co się dzieje z pieniędzmi polskich podatników nigdy nie będą bez sensu. Politycy powinni być z tego rozliczani z pieniędzy polskich podatników, żeby każdy Kowalski wiedział co z tego ma. Tak na marginesie to ja ich nie zapraszałem a mimo to przyjechali i jedzą za moje
-
Tak , w Królu Kazimierzu. I własnie powstała Nowa Świecka Tradycja: goście wsiadają do bryczek, po czym na pół godziny zatrzymuje sie ruch na wale, aby bryczki, w odstepach kilkuminutowych, mogły wyjechać spod hotelu na szose. Rozumiem troske o bezpieczeństwo, ale taka przesada i ostentacja świadczy o braku szacunku dla stojących w korku mieszkańców.
-
Mam nadzieję, że goście byli zakwaterowani w Kazimierzu Dolnym. Bardzo fajna impreza i mam nadzieję, że się udała. Zresztą inaczej nie mogło być. Te płacze malkontentów i pytania, kto za to zapłacił, są bez sensu. Jak zaprasza się gości, to nie wyciąga się ręki po pieniądze. Niegrzeczne to i wykazuje brak kultury. Mówiło się kiedyś "gość w dom, Bóg w dom". Warto by tak zostało. Piękna promocja miasteczka. Pozdrawiam mieszkańców.
-
No to chyba byli zdziwieni, że na Rynku /od strony apteki/ mamy PLAŻĘ. Wczoraj dzieciaki robiły z piasku " babki". Z kolei jadacy ul. Nadrzeczną mieli sposobność " znalezć sie" w Teksasie. Tumany kurzu.
ps, że nikt nie pomysli o zakupie ZAMIATARKI.
Może Ci co jedli obiad w " Królu ", zrzuciliby sie do KAPELUSZA. -
Wiocha z ta kukla na Rynku, strachem na wroble...
-
Tak sobie myslę jak ty jesteś taki ekonomista , to może zapytaj naszych ''biznesmenów''niezarejestrowanych gdzie VAT płacą .
-
Polski podatnik finansuje za pośrednictwem budżetu państwa różne wydatki, na które pozwala obowiązujące prawo.
Np. refundowanie wydatków związanych z kampanią wyborczą takich partii, z których programem się nie zgadza, (choćby ta sprawiedliwa z prawej)lub jeszcze nie tak dawno idiotycznych mundurków do szkoły. Tak już jest.
Nawiasem mówiąc, część tych funduszy trafi z powrotem do wspólnej kasy w postaci VAT.
A Ty Edek płacisz podatki? -
wszystko fajnie, ale co z tego ma polski podatnik ?? to za jego pieniądze obradowali dyplomaci w Kazimierzu
-
Do Autorki, w tytule brak jednej literki. Pozdrawiam :)