W 2008 roku, po raz drugi, w dniach od 2 do 9 sierpnia odbywać się będzie Festiwal Filmu Sztuki DWA BRZEGI Kazimierz Dolny – Janowiec n/Wisłą, którego inicjatorem i głównym organizatorem jest powstałe ww. miastach Stowarzyszenie DWA BRZEGI.
Ubiegłoroczna edycja festiwalu spotkała się spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem i zebrała bardzo dobre recenzje. To pozwoliło nam uwierzyć, że propozycja letniego festiwalu, który jest prezentacją nie tylko filmów, ale też tych dziedzin sztuki, które są częścią każdego dzieła filmowego była strzałem w dziesiątkę.
Na Dwóch Brzegach w 2007 roku gościli: zdobywca Oskarów za muzykę filmową Gustavo Santaolalla z zespołem Bajofondo Tango Club. Koncert tego zespołu na Zamku w Kazimierzu, transmitowany przez Program 2 TVP, był wielkim wydarzeniem otwierającym festiwal. Naszym gościem był wybitny amerykański reżyser Bob Rafelson, (Pięć łatwych utworów, Listonosz zawsze dzwoni dwa razy), który podczas Lekcji Kina spotkał się z publicznością opowiadając o tym jak rodziła się jego miłość do sztuki filmowej, Jiri Menzel (zdobywca Oskara za „Pociągi pod specjalnym nadzorem”), który osobiście prezentował na naszym festiwalu filmy zrealizowane na podstawie powieści Bohumila Hrabala, nagrodę publiczności zdobył film „Rezerwat” Łukasza Palkowskiego, odbyły się liczne spotkania ze znakomitymi twórcami i artystami, wśród nich: Jerzy Skolimowski, Wiesław Saniewski, Andrzej Barański, Joanna i Krzysztof Krauze, Iga Cembrzyńska, producent (zdobywca Oskara za film Tsotsie) Peter Fudakowski, Felice Laudadio (były dyrektor Festiwalu w Wenecji, obecnie szef artystyczny Casa del Cinema w Rzymie) i wielu innych. Licznym spotkaniom towarzyszyły ciekawe, gorące dyskusje - ten aspekt festiwalu był i jest dla nas najcenniejszy.
Dlatego również w tym roku chcemy by tych miejsc, w których spotyka się twórca z odbiorcą było na Dwóch Brzegach jak najwięcej.
W Kazimierzu będą to, między innymi:
• Sala kinowa „Świat pod namiotem” (ponad 900 miejsc),
• Małe Kino pod namiotem (250 miejsc),
• Mały Rynek (projekcje plenerowe dla ponad 2000 widzów po 21-ej),
• Ruiny kazimierskiego zamku (miejsce koncertów i projekcji z cyklu „Kocham Kino”),
• SARP (spotkania z twórcami i mini koncerty, wystawa),
• Galeria Letnia,
• Galeria na Plebanii,
• Sale Kolegium Sztuki (wystawy),
• Siedziba Towarzystwa Przyjaciół Kazimierza (wystawy i spotkania autorskie),
• Cafe „Kocham Kino” (klub festiwalowy),
• Klub Empik,
• Hotel Król Kazimierz (scena teatralna),
• Knajpa U Fryzjera (klub festiwalowy).
W Janowcu miejscami spotkań uczestników festiwalu będą:
• Zamek (dziedziniec - wieczorne kino pod gwiazdami oraz koncerty),
• Sala Rycerskiej i Muzeum Nadwiślańskie (spotkania z artystami, wystawy i kameralne koncerty),
• Gminny Ośrodek Kultury (projekcje filmowe).
Na repertuar filmowy Festiwalu Dwa Brzegi, w 2008 roku, złożą się filmy wyselekcjonowane na tegorocznych festiwalach w San Sebastian, Rotterdamie, Berlinie, Cannes, na Festiwalu Młodzi i Film w Koszalinie, a także nowości europejskie zaproponowane przez naszych współpracowników w Niemczech, na Węgrzech, w Czechach, we Włoszech, w Anglii, Irlandii, Turcji, Hiszpanii i Francji. Będą to przede wszystkim filmy reprezentujące nurt kina autorskiego, artystycznego i kina niezależnego, ze szczególnym naciskiem na młode kino europejskie.
40 lat temu w 1968 roku w Europie miała miejsce seria wydarzeń nazwanych później REWOLTA 68. Wydarzenia we Francji, Włoszech, Hiszpanii, w Ameryce, Polsce stały się inspiracją dla wielu twórców. Przygotowujemy prezentacje filmów które zainspirowane zostały tamtymi wydarzeniami oraz cykl spotkań pod hasłem „Rewolta 68 - o co chodzi?”.
Proponujemy także zabawę - konkurs „CANNES i Dwa Brzegi” związany z faktem, iż 40 lat temu w maju 1968 roku Festiwal w Cannes przerwany został w wyniku wydarzeń majowych i protestów studenckich. Na stronie internetowej Festiwalu Dwa Brzegi 15 kwietnia opublikowaliśmy listę filmów, które wówczas, w 1968 roku znalazły się w konkursie canneńskiego festiwalu (był wśród nich także „Żywot Mateusza” Witolda Leszczyńskiego!!!) i wspólnie wybierzemy te trzy, które zdaniem internautów miały największą szansę na Grand Prix Cannes 1968. Postaramy się by trzy zwycięskie filmy, a więc te z największą liczbą głosów, zostały pokazane na Festiwalu Dwa Brzegi.
Spośród uczestników tego konkursu wybierzemy trzy osoby, które otrzymają zaproszenie na wszystkie projekcje i wydarzenia tegorocznego Festiwalu Dwa Brzegi.
Na Dwóch Brzegach w 2007 roku gościli: zdobywca Oskarów za muzykę filmową Gustavo Santaolalla z zespołem Bajofondo Tango Club. Koncert tego zespołu na Zamku w Kazimierzu, transmitowany przez Program 2 TVP, był wielkim wydarzeniem otwierającym festiwal. Naszym gościem był wybitny amerykański reżyser Bob Rafelson, (Pięć łatwych utworów, Listonosz zawsze dzwoni dwa razy), który podczas Lekcji Kina spotkał się z publicznością opowiadając o tym jak rodziła się jego miłość do sztuki filmowej, Jiri Menzel (zdobywca Oskara za „Pociągi pod specjalnym nadzorem”), który osobiście prezentował na naszym festiwalu filmy zrealizowane na podstawie powieści Bohumila Hrabala, nagrodę publiczności zdobył film „Rezerwat” Łukasza Palkowskiego, odbyły się liczne spotkania ze znakomitymi twórcami i artystami, wśród nich: Jerzy Skolimowski, Wiesław Saniewski, Andrzej Barański, Joanna i Krzysztof Krauze, Iga Cembrzyńska, producent (zdobywca Oskara za film Tsotsie) Peter Fudakowski, Felice Laudadio (były dyrektor Festiwalu w Wenecji, obecnie szef artystyczny Casa del Cinema w Rzymie) i wielu innych. Licznym spotkaniom towarzyszyły ciekawe, gorące dyskusje - ten aspekt festiwalu był i jest dla nas najcenniejszy.
Dlatego również w tym roku chcemy by tych miejsc, w których spotyka się twórca z odbiorcą było na Dwóch Brzegach jak najwięcej.
W Kazimierzu będą to, między innymi:
• Sala kinowa „Świat pod namiotem” (ponad 900 miejsc),
• Małe Kino pod namiotem (250 miejsc),
• Mały Rynek (projekcje plenerowe dla ponad 2000 widzów po 21-ej),
• Ruiny kazimierskiego zamku (miejsce koncertów i projekcji z cyklu „Kocham Kino”),
• SARP (spotkania z twórcami i mini koncerty, wystawa),
• Galeria Letnia,
• Galeria na Plebanii,
• Sale Kolegium Sztuki (wystawy),
• Siedziba Towarzystwa Przyjaciół Kazimierza (wystawy i spotkania autorskie),
• Cafe „Kocham Kino” (klub festiwalowy),
• Klub Empik,
• Hotel Król Kazimierz (scena teatralna),
• Knajpa U Fryzjera (klub festiwalowy).
W Janowcu miejscami spotkań uczestników festiwalu będą:
• Zamek (dziedziniec - wieczorne kino pod gwiazdami oraz koncerty),
• Sala Rycerskiej i Muzeum Nadwiślańskie (spotkania z artystami, wystawy i kameralne koncerty),
• Gminny Ośrodek Kultury (projekcje filmowe).
Na repertuar filmowy Festiwalu Dwa Brzegi, w 2008 roku, złożą się filmy wyselekcjonowane na tegorocznych festiwalach w San Sebastian, Rotterdamie, Berlinie, Cannes, na Festiwalu Młodzi i Film w Koszalinie, a także nowości europejskie zaproponowane przez naszych współpracowników w Niemczech, na Węgrzech, w Czechach, we Włoszech, w Anglii, Irlandii, Turcji, Hiszpanii i Francji. Będą to przede wszystkim filmy reprezentujące nurt kina autorskiego, artystycznego i kina niezależnego, ze szczególnym naciskiem na młode kino europejskie.
40 lat temu w 1968 roku w Europie miała miejsce seria wydarzeń nazwanych później REWOLTA 68. Wydarzenia we Francji, Włoszech, Hiszpanii, w Ameryce, Polsce stały się inspiracją dla wielu twórców. Przygotowujemy prezentacje filmów które zainspirowane zostały tamtymi wydarzeniami oraz cykl spotkań pod hasłem „Rewolta 68 - o co chodzi?”.
Proponujemy także zabawę - konkurs „CANNES i Dwa Brzegi” związany z faktem, iż 40 lat temu w maju 1968 roku Festiwal w Cannes przerwany został w wyniku wydarzeń majowych i protestów studenckich. Na stronie internetowej Festiwalu Dwa Brzegi 15 kwietnia opublikowaliśmy listę filmów, które wówczas, w 1968 roku znalazły się w konkursie canneńskiego festiwalu (był wśród nich także „Żywot Mateusza” Witolda Leszczyńskiego!!!) i wspólnie wybierzemy te trzy, które zdaniem internautów miały największą szansę na Grand Prix Cannes 1968. Postaramy się by trzy zwycięskie filmy, a więc te z największą liczbą głosów, zostały pokazane na Festiwalu Dwa Brzegi.
Spośród uczestników tego konkursu wybierzemy trzy osoby, które otrzymają zaproszenie na wszystkie projekcje i wydarzenia tegorocznego Festiwalu Dwa Brzegi.
Informacja prasowa Biura Festiwalu Dwa Brzegi
Warszawa, dnia 19 maja 2008 roku
Warszawa, dnia 19 maja 2008 roku
Skomentuj
Dodane komentarze (26)
-
Byłem w Kazimierzu przypadkowo, przejazdem.
"Trafiłem" na festiwal.
Festiwal, a w zasadzie otoczka festiwalu, przypomina "Piknik na skraju drogi" Strugackich, gdzie w istocie przyjezdni - z "warszawki", nie zauważają ani "miejscowych", ani nawet Kazimierza.
Zapatrzeni w siebie, zapatrzeni w "swoje gwiazdy" Zyja własnym światem.
Kazimierz jest dla nich maleńkim przystankiem. Zawłaszczają to miasto, jego klimat, chwaląc sie potem że to oni ten klimat tworza, że to dzięki nim istnieje Kazimierz .
Takie opinie wygłaszaja "tubylcy" pracujący w galeriach, klubach,
A ja?
Po powrocie do domu, napiszę o festiwalu swoja opinię w swojej gazecie, ale i w swoim czasie.
Kazimierz to piękne miasto
(pik) -
rynko znów na haju ? Masz jakieś problemy które chcesz poruszać ? to przedstaw je i walcz. I napisz nam co wywalczyłaś :))))))))
-
A kiedy będzie podany dokładny program festiwalu?
-
do ulubionego malarza Pana Piotra: Panie Malarzu, w mieście faktycznie istnieją problemy, na które znalazła sie nowa metoda: jesli ktos je porusza - znaczy się jest pieniaczem i prostakiem. Ignorujemy te głosy i robimy swoje. każdy robi swoje w swoją stronę. Wielki świat zapukał nam do drzwi.
-
Śmiem wątpić w twierdzenie, że mieszkańcy Kazimierza stowarzyszeni w Dwu Brzegach mają jakikolwiek wpływ na Festiwal. Chyba, że mówimy o "mieszkańcach z pięcioletnim stażem". W ten sposób da się wytłumaczyc wszystko.
-
Wojewodzki sztab antykryzysowy??? bedzie az tak zle w tym roku?? hahaha!! no coz, zadza pieniadze, a co do porzadku jak moglo miasto pozwolic aby Fiat sobie rozbudowal stanowisko pod studnia? jak moze pozwolic na to ze np ul. Krakowska jest tak zaparkowana, ze nie mozna sie ruszyc? dlaczego nie zadba na to, aby ludzie mieli gdzie sie zalatwic? ale Dorota ma racje. zamiast narzekac trzeba dzialac, i to razem i zdecydowanie.
i mam nadzieje, ze policja bedzie tez cos robila, a nie stanie sie ozdoba -
Festiwal ? TAK ! Ale porządek 3 x TAK !
-
Ja już zakończyłem temat 22.05 o godz22.07 :-)
Dziękuje za nr tel. - miejmy nadzieje , że sie nie przyda.
Życzę udanego festiwalu, tak organizatorom jak i sobie.
ps Nr. na komórkę do p.Torbickiej już proponował mi znajomy, więc jakoś sobie poradzę :-) -
Piotr,masz już niezły staż kazimierski ! a chcesz odpowiadać tu na anonimowe zaczepki ...Naprawdę nie da się zadowolić wszystkich a już na pewno wszystkim wytłumaczyć ! I weż też poprawkę na specyfikę środowiska...:)
Pozdrawiam !
Twój ulubiony malarz. -
NO no pięć dni dobry temin na dojście
-
Szanowny Wodniku Szuwarku i inni! Informuję, że organizatorem ubiegłorocznego i tegorocznego festiwalu jest stowarzyszenie Dwa Brzegi, którego członkowie w większosci to mieszkańcy Kazimierza, oraz Urząd Miasta Kazimierza Dolnego. Podałem nr tel. posterunku policji w Kazimierzu ponieważ za utrzymanie porządku podczas festiwalu odpowiedzialna będzie policja. Na etapie przygotowań odbywa się wiele spotkań dotyczących utrzymania porządku, m.in. w Urzędzie Marszałkowskim w wojewódzkim sztabie antykryzysowym, proszę uwierzyć, że organizatorom (czyli mieszkańcom Kazimierza i Urzędowi Miasta) bardzo zależy na należytym utrzymaniu porządku podczas trwania festiwalu i Wodniku Szuwarku nie jest nie OK, że podałem nr tel. policji kazimierskiej, bo właśnie ta instytucja bedzie odpowiedzialna za porządek wspierana przez dodatkowe siły policji z Puław oraz z Lublina. I jeszcze jedno- nie podam nr. do Pani Grażyny Torbickiej ponieważ nie jestem upowazniony do podawania go anonimom, natomiast mój to: 0-601 28 28 24 - zapraszam do korzystania we wszystkich kwestiach oraz wątpliwościach dotyczących festiwalu filmowego w Kazimierzu.
Doroto! - dziękuję.
Piotr Biedrzycki -
Doroto, jak zwykle wodnik szuwarek ma rację. zrozum, że ludzie w Kazimierzu są już gotowymi ludźmi a nie materiałem ludzkim do uksztaltowania. z reguły przybysze skądś czuja misję ulepszania Kazimierza i dla mnie zawsze jest zagadką, czemu nie zaczęliście tego u siebie, tam skąd przybyliscie, bo u siebie w Warszawie, Świdniku, Zalesiu nie zagrzaliście miejsca.
-
Droga Doroto: jako ten, który "sieje wiatr", chciałbym tę burze uciszyć.Oczywiście, zeszłoroczny festiwal pod względem bezpieczeństwa przewyższał o klasę te z przed lat kilku. Ale pierwsze festiwale w latach 90tych też takie były: z cudowną publicznością, znakomitym jazzem czy poezją śpiewaną w Kuncewiczówce. Nie negujemy sensu i wartości takich imprez. Natomiast bardzo nas boli, że Kazimierz, dla organizatorów to tylko darmowa scenografia i miejsce dobrego zarobku, natomiast tubylcy powinni po nogach całować swoich warszawskich dobroczyńców i w najlepszym wypadku z zachwytem wypatrywać kolejnych "kulturalnych wydarzeń".
Czy wiesz dlaczego zeszłoroczny festiwal był jaki był? Bo wreszcie ktoś wysłuchał wieloletnich skarg mieszkańców na całonocne śpiewy i popisy rynkowych perkusistów. Na obsikane i zaśmiecone przydomowe ogródki. Na wąwozy spełniające rolę publicznych szaletów. I były wreszcie obietnice poważnego traktowania mieszkańców, którzy w okresie festiwalu normalnie pracują, odpoczywają i robią zakupy.
Ja miałem tylko jedną skromną prośbę: numer telefonu do organizatora, odpowiedzialnego za utrzymanie porządku w czasie festiwalu. A co otrzymałem? Numer kazimierskiego komisariatu policji!
Wybacz, ale to bardzo daleko od OK!!!
Serdecznie Cię pozdrawiam, i życzę abyś nie musiała korzystać z tego numeru o 4 nad ranem, po kolejnej nieprzespanej nocy, na godzinę przed wyjściem do pracy :-( -
Żle nie jest, ale mogłoby być znacznie lepiej. Żyłoby się przyjemniej. I nie jest to tyrada mentorska, ale serdeczne zbożne życzenie. A progi Kazimierza wcale nie są niegościnne. Wręcz przeciwnie! Znam tu wielu, bardzo wielu wspaniałych, życzliwych, otwartych, ba! chętnych do pomocy, pracowitych, nietuzinkowych ludzi. Tak! jest ich nawet sporo.
Moja wypowiedź tyczyła się głównie tych, którzy najczęściej wypowiadają się tu - na forum. I tego, w jakim czynią to stylu. Najczęściej oczywiście anonimowo. I tego, że powtarzają utarte slogany, zasłyszane plotki, że wszystko jest złe, nie mając swojego zdania. Jeśli widziałam, że ostatni festiwal - jego organizacja, informacja i marketing były ok., to mówię to otwarcie i nie dołączę do grona "krytykantów". W wielu innych wypadkach, nie raz, wkurzały mnie niesłuszne słowa krytyki, ale poziom dyskusji niestety zniechęcał do wypowiadania się. Tu zrobiłam wyjątek.
Refleksja ostatnia: nie róbcie Państwo - stali uczestnicy forum - sami sobie, a zwłaszcza temu miastu "niedźwiedziej przysługi".
Pozdrawiam -
znowu Kazimierz się wzbogacił o kolejnego mentora. Dziekujemy za zwrócenie nam uwagi, ale nadal nie wiemy czemu znów nas ktoś "wychowuje". Może nie jest tak źle skoro już dwa lata gości Pani w naszych niegościnnych progach?
-
Zacznę od utrzymania porządku w czasie festiwalu. Czy Państwo nie zauważyli różnicy dzielącej poprzednie festiwale filmowe w Kazimierzu od Festiwalu ubiegłorocznego - w tym właśnie względzie? Ja zauważyłam!!! Było znacznie, znacznie lepiej - można rzec, że bardzo dobrze. Spokój, ład, wiele patroli policyjnych, dobra informacja o imprezach itp. I po cóż te słowa krytyki - czy tylko po to, aby krytykować i potępiać wszystko "w czmbuł", jak leci?
Podejrzewam, że większość z Państwa biorących udział w tej dyskusji, mieszka w Kazimierzu, tu się urodziło. Ja też w nim mieszkam od dwu lat, choć nie jestem Kazimierzanką. I powiem Państwu, że naprawdę czuję niesmak, wręcz niechęć do społeczności kazimierskiej, kiedy po raz en-ty przekonuję się, że najlepsze, co Wam wychodzi, to krytyka. Każda inicjatywa, mała, czy większa, nie zbiera oklasków. Miłych i aprobujących słów jak na lekarstwo, ale obelg, kpin i szyderstw to sobie wzajemnie nie szczędzicie. Proszę się zastanowić, jaki malujecie sobie sami obrazek na swój temat. Moim zdaniem nie najlepszy. Owszem, jest wiele dziedzin życia i funkcjonowania tego miasta, które należałoby poprawić, niektóre wręcz natychmiast, ale "jad" na każdy temat? Po co? Co daje? Myślę, że przed wieloma z Państwa do odrobienia lekcja na temat kultury dyskusji i szacunku dla starań i pracy innych. Często pracy nie tylko "na swoje konto", ale przynoszącej wymierną korzyść całemu miastu. Ale to trzeba umieć i chcieć docenić. Życzę więcej życzliwości i szacunku wobec siebie.
Pozdrawiam - Dorota -
Zacznę od utrzymania porządku w czasie festiwalu. Czy Państwo nie zauważyli różnicy dzielącej poprzednie festiwale filmowe w Kazimierzu od Festiwalu ubiegłorocznego - w tym właśnie względzie? Ja zauważyłam!!! Było znacznie, znacznie lepiej - można rzec, że bardzo dobrze. Spokój, ład, wiele patroli policyjnych, dobra informacja o imprezach itp. I po cóż te słowa krytyki - czy tylko po to, aby krytykować i potępiać wszystko "w czmbuł", jak leci?
Podejrzewam, że większość z Państwa biorących udział w tej dyskusji, mieszka w Kazimierzu, tu się urodziło. Ja też w nim mieszkam od dwu lat, choć nie jestem Kazimierzanką. I powiem Państwu, że naprawdę czuję niesmak, wręcz niechęć do społeczności kazimierskiej, kiedy po raz en-ty przekonuję się, że najlepsze, co Wam wychodzi, to krytyka. Każda inicjatywa, mała, czy większa, nie zbiera oklasków. Miłych i aprobujących słów jak na lekarstwo, ale obelg, kpin i szyderstw to sobie wzajemnie nie szczędzicie. Proszę się zastanowić, jaki malujecie sobie sami obrazek na swój temat. Moim zdaniem nie najlepszy. Owszem, jest wiele dziedzin życia i funkcjonowania tego miasta, które należałoby poprawić, niektóre wręcz natychmiast, ale "jad" na każdy temat? Po co? Co daje? Myślę, że przed wieloma z Państwa do odrobienia lekcja na temat kultury dyskusji i szacunku dla starań i pracy innych. Często pracy nie tylko "na swoje konto", ale przynoszącej wymierną korzyść całemu miastu. Ale to trzeba umieć i chcieć docenić. Życzę więcej życzliwości i szacunku wobec siebie.
Pozdrawiam - Dorota -
Identyczna postawę wykazują organizatorzy w rozmowach z miastem, a miasto tylko przytakuje. To festiwal dyktuje prawa i warunki, więc o jakich porządkach mowa!!!!?
-
Pan Piotr swoim wpisem dał wyraz stosunku do Kazimierza. Festiwal jest sposobem na życie i nie stoi za tym nic ponadto. Występuje Pan tu jako organizator imprezy kulturalnej podobno?
-
Może mądry Piotruśorganizator poda swój numer telefonu ?
"Trafiłem" na festiwal.
Festiwal, a w zasadzie otoczka festiwalu, przypomina "Piknik na skraju drogi" Strugackich, gdzie w istocie przyjezdni - z "warszawki", nie zauważają ani "miejscowych", ani nawet Kazimierza.
Zapatrzeni w siebie, zapatrzeni w "swoje gwiazdy" Zyja własnym światem.
Kazimierz jest dla nich maleńkim przystankiem. Zawłaszczają to miasto, jego klimat, chwaląc sie potem że to oni ten klimat tworza, że to dzięki nim istnieje Kazimierz .
Takie opinie wygłaszaja "tubylcy" pracujący w galeriach, klubach,
A ja?
Po powrocie do domu, napiszę o festiwalu swoja opinię w swojej gazecie, ale i w swoim czasie.
Kazimierz to piękne miasto
(pik)