W piątek przed Niedzielą Palmową uliczkami Kazimierza przeszła droga krzyżowa. Święta tuż tuż.
Ulicami Kazimierza przeszła w piątkowy wieczór droga krzyżowa. Rozważanie Męki Pańskiej prowadzone przez ojców franciszkanów ilustrowane przez aktorów – amatorów ze szkoły Koszczyca towarzyszyło zebranym podczas wędrówki na Górę Trzykrzyską, gdzie oprócz istniejących tu od wieków trzech krzyży, stanął ten, który nieśli strażacy ochotnicy ze Skowieszynka, Wierzchoniowa, Kazimierza. To tu ponad jarzącym się w dole miastem przedstawiano szczególnie przejmujące ostatnie sceny poprzedzające Tajemnicę Wielkiej Nocy. Modlitwa, noc, światła, postacie w strojach z czasów biblijnych, trud drogi – to wszystko co roku składa się na indywidualne przeżycie religijne uczestników tego kazimierskiego nabożeństwa.
Fotoreportaż: Zespół Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza
Skomentuj
Dodane komentarze (3)
-
Ku pamięci, na przyszłość.
""W kontekście wydarzeń, które miały miejsce w Pruchniku 19 kwietnia, Kościół jednoznacznie wyraża dezaprobatę wobec praktyk, które godzą w godność człowieka. Kościół katolicki nigdy nie będzie tolerował objawów pogardy do członków jakiegokolwiek narodu, w tym do narodu żydowskiego" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez biskupa Rafała Markowskiego, przewodniczącego Rady ds. Dialogu Religijnego i Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem Konferencji Episkopatu Polski." -
Podobna sytuacja i komentarze gazet izraelskich.
"Miasto Pruchnik w południowo-wschodniej Polsce kultywuje antysemicką tradycję wielkanocną sądzenia Judasza - bicia i spalenia kukły, która wygląda jak ortodoksyjny Żyd" - pisze Jerusalem Post o sądzie nad Judaszem i dodaje, że kukła została powieszona na ulicy Jana Pawła II, który nazywał żydów "starszymi braćmi w wierze". "Katolicka tradycja, która ma co najmniej 200 lat, była kiedyś kojarzona z atakami na społeczność żydowską w Polsce, ale w latach PRL zwyczaj wyszedł z mody" - czytamy. -
Zdjęcie nr. 16
"pierwszy upadek [1]
nie było w chwili upadku
rozczarowania
nie było żalu ani nawet tęsknoty
tylko samotność
przygniecionego drzewa
które nie mogło pojąć
dlaczego"
No właśnie. Dlaczego wybrano na to miejsce schody przy miejscu składania kwiatów ku pamięci pomordowanym Żydow ?
""W kontekście wydarzeń, które miały miejsce w Pruchniku 19 kwietnia, Kościół jednoznacznie wyraża dezaprobatę wobec praktyk, które godzą w godność człowieka. Kościół katolicki nigdy nie będzie tolerował objawów pogardy do członków jakiegokolwiek narodu, w tym do narodu żydowskiego" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez biskupa Rafała Markowskiego, przewodniczącego Rady ds. Dialogu Religijnego i Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem Konferencji Episkopatu Polski."
"Miasto Pruchnik w południowo-wschodniej Polsce kultywuje antysemicką tradycję wielkanocną sądzenia Judasza - bicia i spalenia kukły, która wygląda jak ortodoksyjny Żyd" - pisze Jerusalem Post o sądzie nad Judaszem i dodaje, że kukła została powieszona na ulicy Jana Pawła II, który nazywał żydów "starszymi braćmi w wierze". "Katolicka tradycja, która ma co najmniej 200 lat, była kiedyś kojarzona z atakami na społeczność żydowską w Polsce, ale w latach PRL zwyczaj wyszedł z mody" - czytamy.
"pierwszy upadek [1]
nie było w chwili upadku
rozczarowania
nie było żalu ani nawet tęsknoty
tylko samotność
przygniecionego drzewa
które nie mogło pojąć
dlaczego"
No właśnie. Dlaczego wybrano na to miejsce schody przy miejscu składania kwiatów ku pamięci pomordowanym Żydow ?