W pierwszy wrześniowy weekend na kazimierskim Rynku odbędzie się dobroczynny wieczór klezmerski, którego gwiazdą będzie dobrze znany już w Miasteczku zespół KROKE.
W sobotę, 3 września o godz. 20.00 na Rynku w Kazimierzu Dolnym odbędzie się „Wieczór klezmerski”. Główną gwiazdą koncertu będzie dobrze już znany kazimierskiej publiczności zespół KROKE z Krakowa. KROKE to jeden z najlepszych zespołów muzyki żydowskiej w Europie utworzony przez absolwentów Akademii Muzycznej w Krakowie. Muzycy grają własne kompozycje, nie zrywając przy tym kontaktu z klasycznym klezmerskim muzykowaniem. Na bazie tradycyjnych motywów żydowskich improwizują budują oryginalne aranżacje, tworzą pasjonujący spektakl wciągający każdego wrażliwego na muzykę słuchacza.
Skład zespołu: altówka, skrzypce, śpiew - TOMASZ KUKURBA, akordeon - JERZY BAWOŁ, kontrabas - TOMASZ LATO.
Tego wieczoru, na kazimierskim Rynku będzie miał też miejsce Przegląd Młodych Zespołów Klezmerskich. Na scenie pojawią się młodzi, ale już uznani i cieszący się coraz większą popularnością muzycy.
Wieczór ten będzie więc okazją do obcowania z kulturą na najwyższym poziomie. Dodatkowo każdy uczestnik będzie mógł wziąć udział w akcji charytatywnej na rzecz zniszczonej w wyniku wybuchu gazu szkoły w Kazimierzu Dolnym. Jak będzie można wspomóc jej odbudowę? To bardzo proste, wystarczy kupić los – cegiełkę, a przy okazji wziąć udział w losowaniu atrakcyjnych nagród.
Koncert jest organizowany jako wydarzenie towarzyszące XIII Międzynarodowej Konferencji Alergologów, Pneumonologów i Immunologów Klinicznych, której przewodniczący jest prof. Andrzej Emeryk. Współorganizatorem koncertu jest Urząd Miasta w Kazimierzu Dolnym. Wstęp na imprezę jest wolny.
Koncert zespołu Kroke - Kazimierz Dolny 2009/Fot. Mateusz Stachyra
Agnieszka Skrzyńska - Michalczewska,Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (10)
-
pijany znad GrodarzaByłem. Było świetnie, choć zimno. Trzeba przyznać, że muzyka ta wpisała się w kazimierski rynek.
Cegiełki na szkołę.
Wychodzać z domu wziałem z soba 20 zl z zamiarem zakupu tejże. A tu nici. Szlaban. Cena dobroczynności ZAPOROWA. 50 zł. NIE KUPIŁEM.
Mam pytanie. Kto wpadł na taki WSPANIALY POMYSŁ ustalajac taka cenę. Czyżby wzorowali się na horrendalnych cenach piwa z ogródkow?.
Słuchający okolo godz. 22 - 23. mocno wiercili się na krzesłach. Po prostu chciało Im się siusiu. Niestety. Szalet miejski zamkniety. Czuć było mocz obsikanych pięknych , historycznych murów. Szkoda pań, bo z tej formy nie mogły skorzystać. -
tak sobie myślęCelowo "charytatywny" występuje z cudzysłowem, bo jak nie ma charytatywnej mszy tak i wieczór klezmerski charytatywny w istocie nie jest.
Bo czym różnią się cegiełki "rozprowadzane" przy wyjściu z kościoła na taki czy inny zbożny cel od cegiełek sprzedawanych w trakcie koncertu.
Tylko przeznaczeniem, gdyż pieniądze w tych okolicznościach zabrane nie pochodzą od wspomnianych instytucji/organizatorów/artystów itd. tylko od osób prywatnych, które się tam znalazły.
Więc po co to całe "zadęcie" -
tak sobie myslęJak zauważyłem już przy innej okazji(Wikarówka) następuje mylne używanie pojęć "dobroczynny, charytatywny".
Używane często lecz bezsensownie, dewaluują się.
Konia z rzędem za wskazanie w powyższym tekście,co wskazuje na dobroczynny charakter koncertu?
Że ktoś przekaże honorarium na szczytny cel? Nie!
Że ktoś coś zrobi za darmo na rzecz czegoś/kogoś? Nie!
Czyli równie dobrze można urządzić "charytatywny" rejs statkiem,wystawę tego czy owego,koncert, ba nawet ksiądz proboszcz może odprawić "charytatywną" mszę!
Ale tak naprawdę to tylko kupujący cegiełki maja coś wspólnego z dobroczynnością.
Ściema. -
pijany znad GrodarzaSzacunek dla muzyków. Czekam na ten wieczór.
Franek. Chyba popiłeś. Znam ten stan.
Cegiełki na szkołę.
Wychodzać z domu wziałem z soba 20 zl z zamiarem zakupu tejże. A tu nici. Szlaban. Cena dobroczynności ZAPOROWA. 50 zł. NIE KUPIŁEM.
Mam pytanie. Kto wpadł na taki WSPANIALY POMYSŁ ustalajac taka cenę. Czyżby wzorowali się na horrendalnych cenach piwa z ogródkow?.
Słuchający okolo godz. 22 - 23. mocno wiercili się na krzesłach. Po prostu chciało Im się siusiu. Niestety. Szalet miejski zamkniety. Czuć było mocz obsikanych pięknych , historycznych murów. Szkoda pań, bo z tej formy nie mogły skorzystać.