W Kazimierzu nigdy tych czworonogów – kundelków i rasowych – nie brakowało. Jeden z nich błąkał się we wtorek w okolicach centrum. Teraz pod opieką czeka na swojego pana.
Z wysokości postoju taxi patrzy z nostalgią na Rynek, na Miasteczko. Nie bez powodu Kazimierz doczekał się pomnika psa. Tu nigdy tych czworonogów – kundelków i takich z rodowodem – nie brakowało. Jeden z nich błąkał się we wtorek w okolicach centrum, niemalże pod nosem swego pomnikowego brata.
- Jest średniej wielkości, ma krótką czarną sierść i czarną obrożę. Poszukuje swojego właściciela – pisze do redakcji Katarzyna Radek, która znalazła czworonoga w okolicach Rynku 4 marca około godziny 14.00.
– Nie mogłam przejść obojętnie – mówi Czytelniczka, która przygarnęła zwierzaka.
Piesek czeka na swojego pana. Prosimy o kontakt z Redakcją.
Fot. Katarzyna Radek
Anna Ewa Soria,Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (8)
-
szokMój pies ma ''napowiedziane'' żeby się nie szwendał sam po ulicy .Zgarnie go jakiś nadgorliwy turysta i skończy się w przytułku albo zacznie spanie na podłodze a nie wylegiwanie w łóżku.
-
pijany znad GrodarzaI co?.
Redakcja zachowuje sie nie fair.
ZAGUBIONY wskazany, skąd ta "STRATA", a artykuł nie ODWOŁANY. To jak?. Tawerna Zielona czy nie Zielona? -
TadekRadosław? Bomba!
Nasza Pani weterynarz miała Ignaśkę, a teraz ma Tasiemkę :) -
MieszkaniecTo jest RADOSŁAW - piesek Państwa Iłłakowiczów, z Zielonej Tawerny
-
kazimierzaninPrzecież to już chyba każdy wie w Kazimierzu że to pies właścicieli ZIELONEJ TAWERNY...
Redakcja zachowuje sie nie fair.
ZAGUBIONY wskazany, skąd ta "STRATA", a artykuł nie ODWOŁANY. To jak?. Tawerna Zielona czy nie Zielona?