Wystawa „Czartoryscy. Powrót do Puław” została otwarta w puławskim oddziale Muzeum Nadwiślańskiego – Muzeum Czartoryskich bardzo uroczyście. I nic dziwnego. Po latach nieobecności gromadzone przez Izabelę księżną Czartoryską wróciły do Puław.
Tłumy odwiedziły wystawę „Czartoryscy. Powrót do Puław” w Muzeum Czartoryskich – puławskim oddziale Muzeum Nadwiślańskiego. I nie ma się czemu dziwić.
- Trzeba przypomnieć, że 184 lata temu z lekkim okładem w tragicznych lutowych dniach 1831 r. pod gradem kul księcia Wirtemberskiego – wnuka atakującego swoją babkę Izabelą Czartoryską te zbiory były z Puław wywożone dzieląc w ten sposób tragiczne losy narodu i kraju. Rozporoszone po całym świecie obiekty te były potem scalone w Paryżu i w 1876 r. zostały na powrót przewiezione do Polski do Krakowa, gdzie do tej pory są eksponowane – w tej chwili w zasadzie: przechowywane, bo od blisko sześciu lat Muzeum Książąt Czartoryskich jest w remoncie – powiedział podczas ceremonii otwarcia wystawy Marian wolski prezes Fundacji Książąt Czartoryskich w Krakowie.
Do Puław wróciło około 600 eksponatów, wśród nich są obrazy, rzeźby, pamiątki, precjoza i inne dzieła sztuki zgromadzone przez Izabelę ks. Czartoryską i jej potomków w Świątyni Sybilli i domu Gotyckim.
- To jest ta wystawa, która była zbierana przez księżną Izabelę i przewidziana dla Puław – mówi Dorota Święcicka – Odorowska zastępca dyrektora ds. Oddziału Muzeum Czartoryskich.
Zbiory wyeksponowano w salach na piętrze Pałacu książąt Czartoryskich: Kamiennej, Gotyckiej i Rycerskiej. Czy można liczyć na to, ze Muzeum Czartoryskich wróci do dawnych budynków muzealnych w Świątyni Sybilli i Domu Gotyckim?
- Muzeum ma w tej chwili do dyspozycji wszystkie sale centralne pałacu, gdzie jest rozstawiona wystawa. Ma przekazany Dom aleksandryjski, gdzie już może lokować wystawy czy cokolwiek innego, co jest związane z muzealiami. Zaproponowaliśmy też Muzeum nadwiślańskiemu część pomieszczeń po zakładzie Mikrobiologii do wynajęcia na ekspozycję, co też byłoby dobre, bo wszystko mieściłoby się w części parterowej. Jeśli chodzi o Świątynię Sybilli i Dom Gotycki chcielibyśmy w tym roku doprowadzić do trójstronnego porozumienia pomiędzy nami, Muzeum Nadwiślańskim i PTTK, by to, co dawniej było w tych obiektach eksponowane przez PTTK, mogło być pokazywane nadal – ponieważ Muzeum Czartoryskich nie ma w tej chwili ekspozycji dla tych obiektów – mówi Grażyna Hołubowicz - Kliza dyrektor JUNG PIP. Zależy nam na tym, by to kwitło, żył, by turyści odwiedzali Puławy.
Szkoda, że eksponaty prezentowane na piętrze pałacu nie mogą wrócić na swoje pierwotne miejsce.
- W tej chwili i Świątynia Sybilli i Dom gotycki nie mają żadnych zabezpieczeń, nie spełniają żadnych warunków muzealnych – mówi Dorota Święcicka – Odorowska.
Wystawa w puławskim pałacu zatytułowana została „Czartoryscy. Powrót do Puław”. Czy to znaczy, że eksponaty powróciły do Puław na zawsze i stanowić będą zalążek odnowienia muzeum Izabeli księżnej Czartoryskiej?
- Siedzibą zbiorów muzealnych i fundacji jest Kraków. To miejsce zostało wybrane przez księcia Władysława Czartoryskiego i w 1876 r. otwarły się podwoje Muzeum Książąt Czartoryskich w Krakowie. To miejsce było wybrane nie bez przyczyny. To był Piemont Polski w okresie niewoli narodowej. Tam w dobie autonomii galicyjskiej rodziły się różne inicjatywy, które potem owocowały w dla odradzającej siei Rzeczypospolitej. Więc na pewno Kraków będzie siedzibą muzeum i miejscem przechowywania zbiorów. Natomiast na pewno – prowadzimy rozmowy w tym kierunku – chcemy część tych zbiorów, które nie są przewidziane na ekspozycję stałą w przyszłym Muzeum Książąt Czartoryskich q w Krakowie właśnie tutaj przenieść na długoletnie wypożyczenie – mówi Marian Wolski prezes Fundacji Książąt Czartoryskich w Krakowie. – Marzeniem fundacji jest przywrócenie integralności temu zespołowi – i Świątynia Sybilli, i Dom Gotycki, i Pałac zasługują na to, by być scalone.